Nauka Momentem zwrotnym w dziejach nauki okazały się… wyprawy krzyżowe. Po zwycięskim odparciu Saracenów pod Poitiers w 732 roku muzułmanie zniknęli ze świadomości Europejczyków. Oddzielały ich Pireneje oraz Bizancjum.
W XI wieku chrześcijaństwo stanęło oko w oko z wyższą, obcą mu kulturą islamską. Rycerstwo, a zaraz potem mieszczanie szybko przejmowali niektóre wzory ze świata arabskiego. Prowadziło to, zwłaszcza we wzbogacających się na wojnach krzyżowych miastach, do nieznanego do tej pory wzrostu zbytkowności życia, do gromadzenia bogactw, a nawet do wyraźnego rozluźnienia obyczajów – stwierdza wybitny mediewista Stefan Swieżawski.
Do niedawna panowało przekonanie, że zagubione przed wiekami najcenniejsze teksty starożytności – pisma Arystotelesa, Euklidesa czy Ptolemeusza – powróciły do uczonych europejskich dzięki Arabom. Triumfalny powrót Filozofa (jak zwykli Arystotelesa ze czcią nazywać uczeni średniowieczni) przyspieszyło przetłumaczenie jego dzieł z języka arabskiego. Słynnej grupie tłumaczów pod wodzą opata Piotra z Cluny zawdzięczamy pierwszy przekład na łacinę Koranu.
Ostatnie badania wykazują jednak, że „Etyka nikomachejska” czy „Metafizyka” Stagiryty tłumaczone były najpierw z greckiego, a dopiero później z arabskiego. Wytłumaczenie takiej kolejności może być bardzo proste: krzyżowcy w drodze do Ziemi Świętej musieli przejść przez Bizancjum. A tam grecka filozofia z pewnością była znana i nauczana. Kiedy okazało się, że nawet Saraceni ulegli urokowi jasnych wywodów Arystotelesa, stało się jasne, że człowiek światły musi je znać.
Wracamy do średniowiecza - S. Musioł