W najnowszym „Gościu Niedzielnym”: Kobieta w Kościele ma głos

Polecamy również artykuł o roli przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski i sposobie jego wyboru.

W najnowszym "Gościu Niedzielnym" nr 10/2024
Gość Niedzielny

Dopóki jesteśmy z krwi i kości, stworzeni z prochu, doświadczeni upadkiem prarodzica Adama, niedoskonałość musi nam towarzyszyć, a nasza samoświadomość w tej kwestii ma walor ubogacający – pisze ks. Adam Pawlaszczyk w czwartej odsłonie wielkopostnego cyklu „Gościa Niedzielnego”. „Podobno mózgi mnichów praktykujących latami medytację funkcjonują lepiej niż innych ludzi. Badacze mają na to dowody i mnóstwo specjalistycznego żargonu, którego w całości nie ma sensu przytaczać, może poza jednym stwierdzeniem: praktykowanie medytacji wpływa ponoć na zwiększoną aktywność kory śródwęchowej (entorhinal cortex), pozwalającej na kontrolowanie przepływu myśli i powstrzymywanie się od ‘błądzenia umysłu’. To doskonała wiadomość zwłaszcza dla tych, których myślom zdarza się błądzić (czy raczej: którym przytrafia się błądzić myślami). Szczególnie na modlitwie. Niekoniecznie jednak trzeba bać się swoich osobistych roztargnień, z których zapewne spowiadamy się nagminnie, co więcej, można na nich sporo zyskać. Na przykład dowiedzieć się czegoś o sobie” – pisze redaktor naczelny „Gościa”.

Zmienia się rola kobiet w Kościele – to logiczne i teologiczne [Franciszek Kucharczak]

Kobiety przy ołtarzu? Na wysokich stanowiskach kościelnych? Oponenci mówią: nigdy tak nie było. Ale to nie jest argument – przypomina Franciszek Kucharczak. „W środowiskach feministycznych słychać zarzuty, że chrześcijaństwo utrwaliło model kobiety całkowicie zależnej od mężczyzn, a kult maryjny jest swoistą przykrywką dla męskiej dominacji. Prawda jest inna. Wbrew panującym stereotypom już Stary Testament, choć powstały w kulturze patriarchalnej starożytnego Wschodu, przyznaje kobiecie pozycję wyższą niż w innych społeczeństwach. Ks. prof. Andrzej Zwoliński z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie zwraca uwagę na biblijny opis stworzenia człowieka, zawierający prawdę, że Bóg stworzył kobietę jako równorzędną towarzyszkę życia mężczyzny. Miało to konsekwencje. ‘Zarówno w zakresie prawa karnego, jak i prawa dziedziczenia kobieta była w istocie równa mężczyźnie’” – cytuje duchownego Franciszek Kucharczak.

O. Raniero Cantalamessa i eliksir młodości [Marcin Jakimowicz]

Jak zostać młodym dziewięćdziesięciolatkiem? Zapytajcie o. Raniero Cantalamessę. Postać kaznodziei Domu Papieskiego przybliża Marcin Jakimowicz. „Jaki jest ojciec Raniero? – pytałem znajomych kapucynów. – Radosny, uśmiechnięty – odpowiadali zgodnym chórkiem. ‘To ciekawe, co o mnie mówią, bo ja nie jestem z natury człowiekiem zbyt wesołym – opowiadał mi papieski kaznodzieja. – Jestem raczej zamknięty w sobie, rozważny. Nie jestem typem ekstrawertyka. Ale widzę wyraźnie, że ten mój uśmiech jest darem Ducha Świętego. Po prostu, gdy głoszę słowo Boże, mówię kazania, ta radość sama wybucha. Ci, którzy oglądają mój program w pierwszym kanale włoskiej telewizji piszą: »Ależ ojciec jest pogodny, radosny!«, a ja wiem, że to dar. Sam sobie tego nie wypracowałem. To radość najbardziej przekonuje ludzi. A my mamy przecież pokazać życiem, że Jezus zmartwychwstał i pokonał śmierć. Czy wobec takiej tajemnicy można być ponurakiem?’” – cytuje zakonnika Marcin Jakimowicz.

Tu zaszła zmiana. O sile polskiej wsi [Piotr Legutko]

Podczas rolniczych protestów gra toczy się o przyszłość całej wspólnoty, o tożsamość i styl życia – pisze Piotr Legutko, analizując zmiany, jakie w ostatnich latach dokonały się na polskiej wsi. „Rolnicze protesty o tej porze roku na trwałe wpisały się w rodzimy krajobraz. Ale ten jest wyjątkowy. Nie tylko ze względu na jego skalę i wymiar kontynentalny. Poprzednie protesty miały charakter partykularny i przez resztę społeczeństwa były traktowane… co najwyżej ze zrozumieniem. Natomiast w 2024 roku wieś dostała pełne wsparcie miasta. Całkowicie oddolny (co ważne) protest popiera blisko 80 proc. ankietowanych, tylko 15 proc. jest przeciw, zaledwie 4 proc. zdecydowanie mówi ‘nie’ (sondażu Ipsos dla TOK FM i OKO.press.). Mało tego, do rolników dołączył NSZZ ‘Solidarność’. Mamy zatem do czynienia z czymś więcej niż walką o interes jednej, stosunkowo wąskiej grupy społecznej. Postulaty ekonomiczne, owszem są tu kluczowe, ale gra toczy się o przyszłość całej wspólnoty, o tożsamość i styl życia. Wypala się też na naszych oczach pewien sposób uprawiania polityki, zmienia jej agenda. Czasy są burzliwe, niepewne, kończy się więc zapotrzebowanie na igrzyska i teatr. Liczą się kwestie podstawowe – żywność, energia, praca, bezpieczeństwo. I jak widać z badań, zdecydowana większość Polaków uważa, że właśnie o nie chodzi dziś rolnikom” – pisze Legutko.

Jak Polska może ochronić swoje rolnictwo? [Bogumił Łoziński]

O zagrożeniu dla polskiego i europejskiego rolnictwa ze strony światowych korporacji oraz metodach obrony przed tymi działaniami w rozmowie z Bogumiłem Łozińskim mówi Jan Krzysztof Ardanowski. „Problem z produktami rolnymi z Ukrainy dotyka nas najbardziej, bo jesteśmy blisko, a niekontrolowany import rozregulował nasz rynek. Jednak napływ żywności spoza Unii jest konsekwencją polityki Unii Europejskiej. Zielony Ład, będący fragmentem polityki klimatycznej, prowadzi do ograniczania europejskiego rolnictwa, ponoć szkodzącego klimatowi, a żywność niezbędna do wyżywienia mieszkańców UE będzie sprowadzana z krajów pozaunijnych, w szczególności z Ukrainy” – mówił były minister rolnictwa.

Kard. Ryś o Stanisławie Leszczyńskiej: Szła za nakazem sumienia, niezależnie od obiektywnej skuteczności jej działań [Agata Puścikowska]

– Świeccy, zwyczajni, a niezwyczajni, mogą być najlepszym osobowym wzorem dla nas wszystkich – mówi kard. Grzegorz Ryś w rozmowie z Agatą Puścikowską na zakończenie diecezjalnej fazy procesu beatyfikacyjnego sługi Bożej Stanisławy Leszczyńskiej. „Leszczyńska codziennie ryzykowała swoje życie, życie córki, by przyjmować porody, wspierać matki. Doskonale przecież wiedziała, że ogromna większość z narodzonych dzieci niedługo po porodzie umrze z głodu, wycieńczenia, zimna. Ale umierały godnie, w ramionach matek, a nie były topione. Były godnie przyjęte i ukochane. Ona broniła godności życia, ale i godności umierania. W ‘Raporcie położnej z Oświęcimia’ Leszczyńska opisywała lekarzy w obozie, a tak naprawdę również siebie i swoją postawę. Padają tam takie mniej więcej słowa: ‘Lekarze ryzykowali własnym życiem, ratując życie stracone’. Było to w jakiś sposób odkładanie wyroku śmierci, ale to było ważne i warte. Nie mogli się inaczej zachować. Chociaż nie było szansy uratowania większości tych dzieci (część przeżyła!), była szansa zachowania się po ludzku, potraktowania matek po ludzku, przyjęcia ich dzieci na świat po ludzku. Niezależnie od tzw. skuteczności działania” – mówi kard. Ryś.

 

« 1 »

red.