Zmarła Zofia Czekalska ps. "Sosenka", łączniczka w Powstaniu Warszawskim

W wieku 100 lat zmarła wczoraj Zofia Czekalska, pseudonim „Sosenka”. W Powstaniu Warszawskim walczyła w zgrupowaniu "Chrobry II".

„Sosenka” zyskała dużą popularność dzięki koncertom „Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki”, organizowanym od kilku lat przez Muzeum Powstania Warszawskiego, oraz dzięki dziennikarzowi Tomaszowi Wolnemu, z którym się przyjaźniła. Furorę na prowadzonych przez niego koncertach robiły kamizelki z symbolem Polski Walczącej, która pani Zofia własnoręcznie robiła dla Tomasza Wolnego na drutach. 

Dziennikarz towarzyszył „Sosence” do ostatnich chwil. W poruszających słowach pożegnał ją w swoich mediach społecznościowych:

„Byłem ostatni.
Jak zawsze usiadłem przy łóżku na szpitalnym taborecie, chwyciłem jej dłoń i zacząłem odmawiać Koronkę. Jak zawsze. Jak co dzień. 
Kiedy w palcach ściskałem ostatni koralik różańca i skończyłem ostatnie słowa modlitwy… 
Pani Zosieńka powoli przymknęła powieki i odeszła…
Piękna, spokojna, drobniutka.
Nie była sama. W wigilię swoich imienin.
Mogłem już tylko ucałować jej dłoń…
I choć ryczę w głos jak wielu z Was… płyną ciężkie łzy i nie wyobrażam sobie jutra bez Niej… 
to piszę to po to, żebyście wiedzieli, bo ja nie mam najmniejszych wątpliwości:
Dziś tam na górze mają taką imieninową fiestę, taki raban, takie fajerwerki, że Niebo drży w posadach!!! Z RADOŚCI!
Bo jest u nich Sosenka!”.

Zofia Czekalska urodziła się 6 lipca 1923 r. w Tomaszowie Mazowieckim. Do Warszawy przyjechała w czasie okupacji. Od 13 roku życia była harcerką, co ukształtowało jej ideały. Godzina „W” zastała ją na Siennej, pierwsze strzały widziała na Placu Grzybowskim. „Nie lubiłam walk, nie lubiłam wojen – jak nasze chłopaki latali, bo będzie wojna, dostaną broń. I jakoś dziwnie do tego podchodziłam, ze spokojem, trochę przerażona” – wspominała pierwsze chwile Powstania. 6 sierpnia 1944 roku wstąpiła do Armii Krajowej, pełniła funkcje łączniczki w zgrupowaniu "Chrobry II", później również sanitariuszki. Cały czas powstania spędziła w Śródmieściu. Twierdzi, że trzykrotnie cudownie ocalała – pociski spadały tuż obok niej. Na jej oczach ginęli jej przyjaciele. „Miała pseudonim „Zosia”. Stoimy wszystkie razem w szeregu i nagle – mnie nic, obok nic, „Zosia” leży. Zabił ją jakiś pocisk, ci gołębiarze najwięcej” – opowiadała w rozmowie w ramach projektu „Historia mówiona” Muzeum Powstania Warszawskiego. Po kapitulacji Powstania trafiła do obozu jenieckiego w Niemczech. Po wyzwoleniu wróciła do Warszawy i wyszła za mąż. Po wojnie zajmowała się tym, co kocha najbardziej – robieniem na drutach, szyciem, haftowaniem. Przez wiele lat pracowała w różnych teatrach warszawskich szyjąc stroje sceniczne. 29 lipca 2018 r. " odznaczona została przez prezydenta Złotym Krzyżem Zasługi "za zasługi w działalności na rzecz upamiętniania prawdy o najnowszej historii Polski.

Według danych Muzeum Powstania Warszawskiego opublikowanych przez portal i.pl 1 sierpnia 2023 roku żyło jeszcze nieco ponad 500 powstańców warszawskich, ich liczba ciągle maleje. 
 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

ah