Przemienienie

„Skąd ta radość? Przecież jestem na co dzień strasznie nerwicowy i depresyjny” – opowiadał mi. o. Joachim. „Ludzie mówią o moim uśmiechu, a ja nie jestem z natury człowiekiem zbyt wesołym. Jestem raczej zamknięty w sobie” – dodawał o. Raniero.

„Skąd u mnie ta radość? Przecież ja na co dzień jestem strasznie nerwicowy i depresyjny! To musi być Duch Święty! By być młodym, trzeba mieć stały kontakt z żywym Bogiem. Wtedy wszystko dokoła ożyje” - tak powiedział mi przed laty o. Joachim Badeni.

„To ciekawe, co o mnie mówią, bo ja nie jestem z natury człowiekiem zbyt wesołym. Jestem raczej zamknięty w sobie, rozważny. Nie jestem typem ekstrawertyka - dodał o. Raniero Cantalemessa, gdy jeszcze nie miał pojęcia o tym, że zostanie kardynałem - Widzę wyraźnie, że ten mój uśmiech jest darem Ducha Świętego. Po prostu, gdy głoszę Słowo Boże, mówię kazania, ta radość sama wybucha. Ci, którzy oglądali mój program w pierwszym kanale włoskiej telewizji piszą: «Ależ ojciec jest pogodny, radosny!», a ja wiem, że to dar. Sam sobie tego nie wypracowałem. To radość najbardziej przekonuje ludzi. A my mamy przecież pokazać życiem, że Jezus zmartwychwstał i pokonał śmierć. Czy wobec takiej tajemnicy można być ponurakiem?”.

Poruszają mnie te opowieści. Są dowodem tego, jak Duch Święty w nas pracuje i znakomicie wykonuje swoją robotę. „Czy człowiek śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy, nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak”. (Mk 4, 27)

Pomału, niespiesznie, z dnia na dzień stajemy się przemienieni, łagodniejsi, mniej chropowaci, mniej zaczepni, cisi, nieprzepychający się łokciami, wdzięczni, odnajdujący zachwyt w tym, co na pierwszy rzut oka wydaje się drobnostką, a okazuje cudem. „Nieraz warto przestać zastanawiać się nad tym, co jeszcze możemy zrobić, a zacząć myśleć o tym, co należy przestać robić” – proponuje o. Krzysztof Pałys.

„Nie pogardzać codziennością. Wciąż się słyszy określenia w rodzaju «kierat», «szara codzienność» itd. Nie jest szara: jest cała prześwietlona obecnością Boga. Nasza wina, jeśli tego nie potrafimy zauważyć, i nasza strata” – jak bardzo odnajduję się w tych słowach benedyktynki s. Małgorzaty Borkowskiej!

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Jakimowicz