Wincenty Witos to jeden z ojców niepodległości, ale i symbol nowoczesnej wsi i ruchu ludowego. Chłopów świadomych swojej roli zarówno w państwie, jak i w gospodarce.
Pewien generał w pierwszych latach niepodległości dostał zaproszenie na rządowe przyjęcie. Nie znając dobrze zwyczajów, zapytał, czy ma być w butach, mając na myśli wysokie buty z cholewami. Odpowiedziano mu, że oczywiście w butach. Na takie przyjęcia obowiązywały jednak niskie lakierowane trzewiki, zwane sztybletami. Jak wspominał generał, „na przyjęciu było nas tylko dwóch w tak nieodpowiednim wysokim obuwiu – Witos i ja”. O ile dla generała było to towarzyskie faux pas, o tyle wysokie, chłopskie buty były znakiem rozpoznawczym Wincentego Witosa. Nie była to jednak poza ludowego działacza. Witos był wielkim politykiem, ale i prawdziwym chłopem, własnymi rękami uprawiającym ziemię.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.