Katolicy i protestanci coraz częściej razem się modlą, razem ewangelizują, razem służą potrzebującym. Kiedy jednak mowa o Matce Jezusa – Bożej Rodzicielce – pojawiają się poważne kontrowersje. Czy słusznie? Wyjaśnia ks. dr Grzegorz Strzelczyk.
– Maryja zdecydowanie może łączyć – mówi ks. Strzelczyk – jednak niektóre formy oddawania jej czci dzielą.
Co chrześcijanie pierwszych wieków powiedzieliby na propozycję modlitwy do Maryi? – Ojcowie Kościoła by się obruszyli. Bo modlimy się do Boga, kropka.
Zobacz też: Miriam z Nazaretu. „Historia Kościoła”, nr 3/2024
Ale przecież to nie jest tylko pułapka językowa. Jakoś trzeba wyjaśnić miejsce Maryi w chrześcijańskiej modlitwie?
– My się do Maryi nie modlimy, tylko zwracamy. Zwracamy o wstawiennictwo. I tu mamy problem językowy. W grece rozróżniano dwa rodzaje kultu: dulia i latria. Dulia to oddawanie szacunku, które może dotyczyć stworzeń, a latria dotyczy kultu wobec Boga. Gdybyśmy mieli większą świadomość językową, nie mylilibyśmy tych pojęć i byłoby jasne, że nie oddajemy Maryi czci, należnej tylko Bogu.
Wejdź i słuchaj: Więcej podcastów „Gościa Niedzielnego”