Ziemia się trzęsie w Neapolu

Nigdy nie było tylu trzęsień ziemi w tym rejonie, co w ostatnim czasie. Tylko od początku roku Obserwatorium Wezuwiańskie odnotowało… 2384 wstrząsy sejsmiczne, najczęściej słabe. Co najmniej 5 miało jednak magnitudę wyższą niż 3 stopnie.

baja /Il Mattino

|

08.05.2024 17:01 GOSC.PL

dodane 08.05.2024 17:01

Jak pisze Pasquale Guardascione w dzienniku „Il Mattino”, częstotliwość sejsmiczna w rejonie Pól Flegrejskich [kaldera superwulkanu o średnicy 13 km w okolicach Neapolu, pod którą znajduje się wielkie jezioro płynnej magmy; na tym terenie mieszka ok. 360 tys. osób – przyp. red.] znacząco wzrosła w ostatnich tygodniach. Poza małymi wstrząsami w ubiegłym tygodniu neapolitański oddział Narodowego Instytutu Geofizyki i Wulkanologii we Włoszech zarejestrował także cztery tzw. roje sejsmiczne [grupy bliskich sobie trzęsień ziemi, które następują jedno po drugim, w krótkim czasie – przyp. red.].

„Kwiecień był miesiącem z największą liczbą trzęsień ziemi od początku kryzysu sejsmicznego w 2005 roku” – zaznaczył Mauro Di Vito, dyrektor Obserwatorium Wezuwiańskiego. „Trzeba jednak stwierdzić, że wyemitowana energia nie osiągnęła poziomów z sierpnia do października ubiegłego roku i daleko nam też do okresu kryzysu lat 1982–1984. Jednakże liczba trzęsień ziemi jest wysoka – mamy ich 1252, które zarejestrowało nasze obserwatorium w rejonie Pól Flegrejskich w kwietniu”.

Podobno związane jest to z deformacją podłoża o 3 cm w zeszłym miesiącu, a także z napięciem skorupy płyty. To prowadzi do pęknięć, a co za tym idzie – trzęsień ziemi. Odnotowano wzrost liczby wstrząsów o sile większej niż 1 stopień – wciąż mają niską energię, ale są częstsze niż wcześniej.

Do ostatniego trzęsienia w roju sejsmicznym doszło wczoraj o 19.37 pomiędzy Solfatarą, rejonem Pisciarelli a górą Olibano. Aktywność sejsmiczna utrzymuje się w tym regionie od kilku tygodni. Wśród 1252 kwietniowych trzęsień 5 miało siłę równą lub większą niż 3 stopnie, 30 z nich – od 2 do 3 stopni, a 132 – siłę większą niż 1 stopień i mniejszą od 2.

Mieszkańcy obszaru Pól Flegrajskich skarżyli się wczoraj, że czują silny zapach siarki. „To bardziej siarkowodór, czyli gaz, który można wyczuć nawet przy niewielkich ilościach, a przy sprzyjających warunkach atmosferycznych jest wyczuwalny lepiej” – tłumaczy M. Di Vito. Dyrektor obserwatorium zaznaczył, że pomiary wykonywane są codziennie, sytuacja jest na bieżąco monitorowana i zapewnił poddenerwowanych neapolitańczyków, że ruchy sejsmiczne są „niskoenergetyczne” i na razie nie ma powodów do paniki.

1 / 1

baja /Il Mattino