Dr Łukasz Adamski, wicedyrektor Centrum im. Mieroszewskiego, ocenia sytuację Ukrainy i jej szanse na zwycięstwo.
Andrzej Grajewski: Jakie nastroje panują obecnie w Kijowie?
Łukasz Adamski: Pochmurne. Na pewno panuje przeświadczenie, że Ukraina nie może przestać walczyć, gdyż wtedy państwo ukraińskie, a w jakiejś mierze także naród ukraiński zostaną zniszczone. Jednocześnie narasta obawa, że wojna potrwa jeszcze bardzo długo i przyniesie dalsze przeogromne straty materialne i ludzkie. Rośnie niechęć czy irytacja w stosunku do władz, że żołnierze są niewystarczająco wyekwipowani, a skandale korupcyjne powodują, że jeśli ktoś ma dostatecznie dużo pieniędzy albo dojścia, może się wywinąć od mobilizacji.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Dziennikarz „Gościa Niedzielnego”, kierownik działu „Świat”
Doktor nauk politycznych, historyk. W redakcji „Gościa” pracuje od czerwca 1981. W latach 80. był działaczem podziemnych struktur „Solidarności” na Podbeskidziu. Jest autorem wielu publikacji książkowych, w tym: „Agca nie był sam”, „Trudne pojednanie. Stosunki czesko-niemieckie 1989–1999”, „Kompleks Judasza. Kościół zraniony. Chrześcijanie w Europie Środkowo-Wschodniej między oporem a kolaboracją”, „Wygnanie”. Odznaczony Krzyżem Pro Ecclesia et Pontifice, Krzyżem Wolności i Solidarności, Odznaką Honorową Bene Merito. Jego obszar specjalizacji to najnowsza historia Polski i Europy Środkowo-Wschodniej, historia Kościoła, Stolica Apostolska i jej aktywność w świecie współczesnym.
Kontakt:
andrzej.grajewski@gosc.pl
Więcej artykułów Andrzeja Grajewskiego