• ikar
    16.11.2017 11:46
    bardzo smutne, że odnajdywanie tego typu opinii w GN stało się dla mnie oczywiste. Jeszcze kilka lat temu medium "jakby niezależne", dzisiaj - subiektywny, jednostronny i coraz bardziej nudny organ PIS-u rozprowadzany w parafiach i szczycący się z tego tytułu wysokimi nakładami...
    doceń 15
    • Jasiu
      16.11.2017 14:10
      Ikar - list otwarty skupia się na argumentach, nie można tego niestety powiedzieć o Twoim komentarzu.
      doceń 5
    • Dariusz Kowalczyk SJ
      16.11.2017 14:36
      Myśli pan, że przytoczone wypowiedzi bpa Pieronka sa jak najbardziej właściwe? Dlaczego?
      • amico
        17.11.2017 21:11
        Księże Profesorze, w Polsce odbiera sobie życie około 7 tysięcy osób w ciągu roku z tendencją zwyżkową! W tym roku pewnie będzie jeszcze więcej. Desperaci popełniają samobójstwo głównie z przyczyn ekonomicznych! Ludzie żebrzą, szukają jedzenia czy jakichś rzeczy materialnych, które można by sprzedać w śmietnikach. Takie widoki mam na okrągło z okna mojego mieszkania! Uważam, że zarówno bp Pieronek jak i inni duchowni, którzy widzą problem i JEGO PRZYCZYNY mają rację! Oni nie popierają samobójstwa tylko pokazują przyczyny, które takich desperackich kroków prowadzą!
        doceń 3
        0
      • batiar
        18.11.2017 17:54
        No, to teraz zamiast bpa Pieronka, prymasa Polaka itp. będziemy słuchać "prawdziwego" głosu Kościoła Katolickiego w wydaniu Rydzyka i Głódzia - Brawo!
        doceń 4
        0
    • Do ikara
      18.11.2017 23:12
      Bardzo smutne jest to, że Ty nic nie rozumiesz z chrześcijaństwa. katolicy mają wierzyć w Chrystusa, a w sprawach politycznych zrzeszać się i popierać te partie polityczne, które w pierwszym rzędzie (kryterium negatywne) nie negują i nie propagują zasad etycznych przeciwnych Prawu Bożemu, prawu naturalnemu. Jeśli PO poszło całkowicie za ideami wolnomularskimi i lewicowymi, to GN byłby głupi, gdyby popierał KOD razem z PO i Nowoczesną. Jeśli nie widzisz, że KOD jest antykatolicki do cna, to w jakiej mierze jesteś człowiekiem wierzącym? W jakiej mierze bronisz wiary katolickiej i zasad Ewangelii? Czy myślisz, że prawdopodobna utrata zbawienia przez tych ludzi nie smuci Boga?
      doceń 1
  • zofia
    16.11.2017 13:18
    Dziękujemy Księdzu Profesorowi za ten głos rozsądku i obiektywnej prawdy.
    doceń 14
  • Włodzimierz
    16.11.2017 16:40
    Codo "Różańca do granic" nie zgadzam się z biskupem Pieronkiem. Ale proszę nie pisać, że biskup "zachwycał się" samobójczym aktem, bo nigdy tego nie pochwalił. Natomiast uznał za godne pochwały i rozpowszechnienia przesłanie pana Piotra Szczęsnego, które jest mocnym ostrzeżeniem przed eskalacją antydemokratycznych posunięć polskiego rządu. I proszę nie pisać o "politycznych obsesjach". Duchowni winni pamiętać, że są powołani do głoszenia nauki Chrystusa, a nie własnych opinii. Ksiądz Kowalczyk również.
    doceń 15
  • Margo
    16.11.2017 17:40
    Gdyby któryś z emerytowanych biskupów poparł jakieś hasła narodowe, myślę, że KEP zabrałaby głos i byłby to głos jednoznaczny, krytyczny i nie byłoby stwierdzeń, że "to są prywatne poglądy księdza biskupa"! Dziwi mnie tylko jedno: że księża i biskupi popierają idee, media, myśli i działania środowisk, które mają jednoznaczne stanowisko antykościelne, antychrześcijańskie, wyrażają skrajnie lewicowe poglądy, które atakują wierzących i wiarę (w żaden sposób nie może mi się zgodzić postawa tych księży ze słowami Jezusa: "poślę was jak owce między wilki" - bo wilki w tym wypadku wiedzą doskonale co robią, a robią to z premedytacją, bo wychodzą z marksistowsko-bolszewickich założeń, że wszelkich przeciwników należy zniszczyć w imię haseł walki o władzę, konstrukcji nowego człowieka i walki z Bogiem. Przekonałam się wielokrotnie o kłamstwach mediów tej formacji, która nie przedstawia rzeczywistości, ale ją stara się kreować nazywając kłamstwo prawdą, zło dobrem.
    doceń 7
  • Stan Poznań
    16.11.2017 19:11
    Bp Pieronek chwalił "odwagę" samobójcy, twierdząc, że "on sam jest zbyt słaby, by tak uczynić". To skandaliczne zaprzeczenie stanowiska Kościoła! Kiedy wreszcie bp. Pieronek przestanie atakować polski rząd!?
    doceń 14
  • Gość - Rafał
    16.11.2017 20:53
    "Zachwycanie się w mediach samobójcą tylko dlatego, że poddał się kompletnie histerii totalnej opozycji, nie wydaje się zgodne z powyższymi wskazaniami." - skąd pochodzi ta bezgraniczna pewność w ocenie czynu zawarta w tym jednym zdaniu księdza Dariusza? Czy nie stąd, że wypowiadający je jest zaangażowany po jednej stronie - czyli obecnej władzy i z takiej pozycji zamyka oczy na nadużycia tej władzy wymienione w punktach pozostawionych przez Sp Piotra? Przepraszam, ale nie znajduję w takiej ocenie dociekania Prawdy.
    doceń 21
    • Katarzyna
      19.11.2017 09:41
      Zabrzmiało to dokładnie tak jak "pisowski przekaz dnia" i nie wiem dlaczego ale chciałam ocenić artykuły na 1 gwiazdkę a podświetlił mi 4 Przypadek? 😉
      doceń 3
  • Mysz
    17.11.2017 02:02
    Określenie "bp. Pieronek prywatnie" w stosunku do jego wypowiedzi przed kamerami czy wobec 1000 osób na pogrzebie delikatnie rzecz ujmując nie przystaje do rzeczywistości. I to zarówno ze względu na okoliczności , jak i na osobę. Prywatnie to biskup może sobie mówić z kilkoma przyjaciółmi przy kielonku, a nie w ornacie przy ołtarzu.
    Samobójstwo jest czymś potwornym. Zawsze. Zawsze jest złem. Może być jakoś uzasadnione tylko w wyjątkowych okolicznościach, kiedy dokonywane jest w sytuacji przymusu (np. ze strachu przed torturami), trochę podobnie jak usprawiedliwia się zabójstwo w przypadku obrony koniecznej. Może również nie być grzechem śmiertelnym, jeśli wynika z choroby ograniczającej świadomość czynu. Zawsze jednak wiąże się z ogromnym cierpieniem - i osoby decydującej się na taki czyn, i osób z jej otoczenia. Rodzina samobójcy latami obwinia się, że nie zdołała go powstrzymać, spotyka się z ostracyzmem, bywa oskarżana o zaniedbanie czy doprowadzenie do śmierci. Rzadko słyszą madre słowa wsparcia. Od biskupa usłyszeli? Jeśli tak, to do mediów się nie przebiły. Poszedł komunikat o "odwadze" i paru innych pozytywnych cechach.
    Dotychczasowy główny przekaz medialny jest mniej więcej taki, że połączenie samozagłady i motywacji politycznej daje korzyści:
    - popularność
    - twarz na okładkach gazet
    - uroczysty pogrzeb (nie każdego szaraka chowa trzech księży , w tym biskup...)
    - brak krytyki / potępienia
    Jaką rolę w tym odegrali duchowni - bp. Pieronek, ks. Boniecki?

    Chciałabym zobaczyć ich twarze i usłyszeć odpowiedzi , gdybym (trzymając na rękach moją niespełna dwuletnią córeczkę) opowiedziała o depresji, myślach samobójczych i zapytała:
    - czy mogę skupić się na sytuacji politycznej kraju (bo mój depresyjny umysł woli zająć się innymi problemami niż własne)?
    - czy wolno mi planować odebranie sobie życia? Wprawdzie dotąd starałam się tego nie robić, żeby w razie pokusy samobójstwa jednak nie mieć gotowego planu, ale może nie ma w tym nic złego?
    - czy w obecnej sytuacji politycznej potrzeba wstrząśnięcia sumieniami rządzących przeważa nad tzw. obowiązkami stanu (jestem matką, żoną, ale może miłość ojczyzny mnie usprawiedliwi... )?
    - Czy odprawią mi pogrzeb?
    - Czy możemy się wcześniej umówić na absolucję generalną i wiatyk ?
    - Co powiedzą moim dzieciom?

    Ciekawa też jestem, jakiej Państwo oczekiwaliby odpowiedzi od osoby duchownej, wykształconej, namaszczonej świętymi olejami na znak mądrości pochodzącej od Ducha św...
    doceń 10
  • maczy
    17.11.2017 10:18
    Gość Niedzielny absolutnie nie zauważył problemu w wypowiedziach księży trzymających jawnie stronę PiSu lub - więcej - nacjonalistów z ONRu? Np. tego: http://telewizjarepublika.pl/ks-kneblewski-pan-jezus-ukazuje-sie-nam-jako-patriota-nacjonalista-ktory-kocha-swoj-kraj,56498.html
    doceń 19
  • b.
    18.11.2017 03:12
    Ten ksiądz nie ma zielonego pojęcia o czym mówi biskup Pieronek, bo nie ma tak ogromnej wrażliwości. Jako człowiekowi, mogłabym mu po prostu współczuć. Niestety takich jak on jest więcej, co mnie ogromnie smuci. W związku z tym jako Polka, jak również osoba wierząca, głęboko ubolewam nad tym czym stał się Kościół w Polsce. Nie mam żadnych wątpliwości, że jest to po prostu polityczna, żądna władzy organizacja. Już nic więcej.
    doceń 4
  • Anna G
    18.11.2017 11:34
    Umberto Eco ostrzegł przed nawrotem faszyzmu, pisząc, że jeśli powróci, to początkowo ukryty pod bardzo niewinną postacią..
    Tekst swojego wykładu pod tytułem „Ur-Fascism” („Wieczny faszyzm”), Eco opublikował w dwutygodniku „The New York Review of Books” oraz w zbiorze esejów pt. „Pięć pism moralnych”.
    1/ Kult tradycji. Polega on na wymieszaniu – w tym i siłowo – najróżniejszych zasad, wierzeń i symboli. Pisarz przytacza tu ideologa włoskiej skrajnej prawicy Juliusza Evolę, któremu udało się połączyć Święty Graal, „Protokoły mędrców Syjonu”, alchemię i Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego. Skojarzyło się to komuś z nadawaniem szczególnego znaczenia rocznicy chrztu Polski, intronizacją Chrystusa Króla, powtarzaniem tezy, że to Bitwa Warszawska z 1920 r. uchroniła Europę przed kataklizmem? Z lansowaniem mitów o Powstaniu Warszawskim i żołnierzach wyklętych? Ze znakami w rodzaju Szczerbca Chrobrego, falangi, krzyża celtyckiego?
    2/ Odrzucenie nowoczesności i irracjonalizm - przykładem może być niechęć do idei Oświecenia jako źródła upadku moralnego. Warto zwrócić uwagę, że z polskiego słownika politycznego powoli zaczęły znikać takie słowa, jak: „modernizacja”, „nowoczesność”, „innowacyjność”? Wzorce z Zachodu, wyznaczające dotąd standardy i cele, teraz uważane są za przejaw zagrażającej przyszłości narodu degrengolady.
    3/ Kult „działania dla samego działania”. Nie musi ono być poprzedzone refleksją. Zbytnie rozważanie spraw jest wyrazem niemęskiej słabości. Kultura jest podejrzana, środowiska intelektualne traktowane z podejrzliwością. Tu kłania się uchwalanie ustaw w ciągu jednego czy dwóch dni, przygotowywanie sześciu nowelizacji w tej samej sprawie w ciągu roku oraz przyjmowanie ślubowań sędziów – niesędziów w środku nocy. Nie wspominając o ministrze kultury, zdejmującym z afisza nieobyczajne sztuki i wskazującym, które patriotyczne filmy winny być pokazywane na festiwalach.
    4/ Niezgoda uznawana jest za zdradę. Odwrotnie niż w nowoczesnych społeczeństwach, które wychwalają niezgodę jako środek poszerzenia wiedzy. Zdrajcami są ci, którzy protestują – w kraju i w Europie – przeciw demontażowi demokracji. Nawet swoi mają nie wystawiać nosa poza otrzymany „przekaz dnia”, gdzie wyłożono, co mówić i jak co intepretować.
    5/ Strach przed innymi i przed odmiennością. Wszystko jasne: przyjedzie siedemdziesiąt tysięcy muzułmanów (powiedział minister Błaszczak – liczba wzięta z sufitu), przywloką choroby zakaźne i pasożyty, powstaną strefy szariatu, do których policja będzie bała się wchodzić. No i będą gwałcić nasze kobiety.
    6/ Indywidualna lub społeczna frustracja. W latach dwudziestych i trzydziestych ubiegłego wieku wykorzystywano niezadowolenie biedniejącej klasy średniej; w dzisiejszych realiach byłaby to – jego zdaniem – warstwa drobnych bourgeois, w jaką przekształca się dawny proletariat. Komuż to przede wszystkim służy wypłacanie co miesiąc po 500 złotych na dziecko?
    7/ Obsesja spisku. Najlepiej międzynarodowego, ale wróg wewnętrzny też jest konieczny. Do tego dochodzi nacjonalizm i ksenofobia. Tu nie potrzeba żadnego komentarza. Informacji o spiskach pełno w rządowej telewizji i na ustach prominentnych polityków. Najwięcej dziesiątego każdego miesiąca, w przemówieniach z kilkustopniowej drabinki i w okrzykach wielotysięcznego tłumu z pochodniami. Ale i mistrale są dobrą okazją do ujawnienia światowego spisku ponad naszymi głowami.
    8/ Uznawanie wrogów jednocześnie za bardzo silnych i bardzo słabych. Wyznawcy powinni czuć się upokorzeni przez bogactwo i siłę wrogów. Jednocześnie muszą mieć przekonanie, że można ich pokonać. Cechą faszyzmu jest więc uznawanie wrogów jednocześnie za bardzo silnych i bardzo słabych. Wiadomo, Unia Europejska się rozpada; jednak jej symbolem są wszechpotężni Niemcy.
    9/ Życie jest uznawane za permanentną wojnę, a pacyfizm za paktowanie z wrogiem. Powstaje wielka Obrona Terytorialna, bo trzeba będzie zmierzyć się z agresją zewnętrzną. Nawet antyunijna polityka ma wyjątek w postaci życzliwości i werbalnych zachęt do stworzenia europejskiej armii. Także na płaszczyźnie czystej polityki wewnętrznej dialog i kompromis zostały zastąpione przez narzucenie, zawsze, swojej woli. W tej walce nie bierze się jeńców.
    10/ Pogarda dla słabszych, połączona z elitarnością mas (jako się rzekło, całość tej ideologii jest dość niespójna i nielogiczna). Każdy przynależy do najlepszego, wybranego narodu, ale zwolennicy władzy są jego najlepszymi członkami. Stoją tam, gdzie stali w 1981 r.; pozostali – tam, gdzie ZOMO. Obywatele gorszego sortu są spadkobiercami konfidentów gestapo, dziwek, którym golono głowy i targowiczan.
    11/ Wiodąca rola bohaterstwa. Każdy obywatel powinien być gotowy, by zostać bohaterem. Młodym Polakom tę ideę udało się zaszczepić. Ilu z nich, pod wpływem „Kamieni na szaniec”, „Miasta 44”, ładnych piosenek o pannach wyklętych, chciałoby, żeby o 4.30 ktoś załomotał do drzwi?
    12/ Kult macho. Chodzi nie tylko o pogardę wobec kobiet, ale też o nietolerowanie odmiennych zachowań seksualnych. To pierwsze jest u nas maskowane – nie te czasy, aby wprost wracać do akceptacji męskiej dominacji; ale przecież zażarcie zwalczano próby wyrównywania statusu kobiet i mężczyzn. Nadano im nawet rangę ideologii (genderyzmu). Mamy do czynienia z promocją tradycyjnego modelu wielodzietnej rodziny i dyskretnym wypychaniem kobiet z rynku pracy. W sprawach środowisk LGBT działa się, na ich niekorzyść, z podniesioną przyłbicą.
    13/ Wybiórczy populizm. Prawa jednostek nie są istotne, ważny jest głos Ludu, wyrażający wspólną wolę. Wolę tę definiuje Przywódca. System parlamentarny uznaje się za przegniły. W Polsce nie kwestionuje się roli Sejmu i Senatu – wręcz odwrotnie; na Wiejskiej partia rządząca ma większość, z której skwapliwie korzysta. Na dziś formą ataku na ustrój demokratyczny jest bitwa o Trybunał Konstytucyjny. Oczywiście odwołania do woli „suwerena” są tu na porządku dziennym.
    14/ Posługiwanie się nowomową. U nas przykładów tego aż nadto. W katastrofie lotniczej w Smoleńsku politycy i sympatycy PiS polegli, nie zginęli. Odkręcanie reform jest „dobrą zmianą”. Sprzeciwiający się podważaniu mechanizmów demokracji
    doceń 7
  • Kamil
    19.11.2017 10:40
    Jest mi bardzo przykro czytać taki "donos", bo zawsze x. Dariusza ceniłem. Ale ten tekst, to jakiś potworny paszkwil. Rozumiem, że wg x. wypowiadać można się tylko chwaląc rząd i Naród. Chwaląc nacjonalizm i PiS. Otóż nie. Nie każdy katolik to wyborca jedynej słusznej partii. Nie każdy katolik wyznaje wartości narodowców. Nie zgadzam się na takie stanowisko. Nie zgadza się na zamykanie ust duchownym, którzy krytykują to, co złego się dzieje. Nie zgadzam się, by duchowni nie mogli zadawać trudnych pytań także wewnątrz KK. Nie zgadzam się, by zabraniać im otwierania na innych. Ks. Boniecki, bp Pieronek, o. Gużyński. Kogo x. Dariusz jeszcze by dorzucił? Może papieża Franciszka? Bo on też nie boi się poruszać trudnych dla KK tematów i czasami iść pod prąd.
    doceń 10
  • Janusz
    19.11.2017 11:12
    Chciałbym by Gość pochylił się nad medialnymi wypowiedziami Tadeusza Rydzyka czy Piotra Natanka. Może wprowadzimy zasadę, że Kościół nie wypowiada się na tematy polityczne! Proszę zrozumieć, że do kościoła przychodzą ludzie o różnej wrażliwości i różnych poglądach, również o innych sympatiach politycznych. Co do oceny samospalenia Pana Piotra, to nie pamiętam głosów potępienia gdy takiego czynu dokonał Walenty Badylak czy Ryszard Siwiec.
    • Zbigniew
      23.11.2017 13:40
      Porównać i przywołać dwóch samobójców, dokonujących samospaleń z pobudek politycznych w okresie PRL (no chyba nie muszę tłumaczyć kontekstu politycznego i ograniczeń działania) w kontekście osoby (pominę stan psychiczny) która dokonuje samobójstwa, mogąc podjąć pracę nad zmianą sytuacji?
      doceń 0
  • Krzysztof_Euzebiusz
    19.11.2017 12:35
    Krzysztof_Euzebiusz
    Proszę Księdza Profesora, biskup Pieronek swego czasu pomógł mi bardzo, pokrzepił mnie, gdy duchowo byłem w dołku. A teraz słyszę od katolickiego księdza profesora słowa krytyki pod adresem księdza biskupa i to takiej krytyki, która - w moim odczuciu - pozbawiona jest Jezusa Chrystusa. W tym kontekście chcę powiedzieć, że bardziej bliski jest mi chrystusowy biskup, który nie jest doskonały i który, jako taki, podlega krytyce, niż profesor, który, jak się wydaje, Chrystusa już nie potrzebuje, a jak nie potrzebuje to sam dla siebie i, o zgrozo, również dla innych, czyni się bogiem. Księdza profesora rzymskiej uczelni proszę jeszcze o przyjęcie mojego braterskiego upomnienia w postaci parafrazy słów Marka Grechuty: nie dokazuj miły, nie dokazuj, przecież nie jest z Ciebie taki bóg. PS. Słowo "miły" rozumiem tu jako umiłowany w Chrystusie i to bez ironii.
    doceń 12
    • janek zukowski
      22.11.2017 19:10
      W tym człowieku Jezusa nie szukaj, tutaj jego odwrotność się zadomowiła
      doceń 0
  • Józef K.
    19.11.2017 18:43
    Użyty w tekście zwrot " totalna opozycja " , wskazuje , że Ojciec politycznie jednoznacznie się już określa. To może w następnym felietonie o panującym w Polsce błogostanie , który zakłóca " totalna opozycja " oraz manipulowani przez nią " pożyteczni idioci " typu nieszczęsnego Pana Piotra. Zresztą może należy wyrazić po prostu , co w sercu gra i napisać wprost " wrogowie narodu ".
    doceń 4
  • Beata Bulińska
    19.11.2017 23:05
    Tu nie chodzi o zachwyt nad samobójstwem ale o refleksję nad przyczynami i treścią listu. Chyba, że refleksję uzna X za histerię? Dlaczego osoba posiadająca inne niż podlaskie poglądy jest traktowana jako historyk i wróg? Oj, ideolo, ideolo
    doceń 3
  • emeryt
    21.11.2017 13:17
    Księże Dariuszu, a jak rozumieć wypowiedzi kard. Jędraszewskiego chwalącego tzw. "żołnierzy wyklętych /przeklętych/"? Przecież ci ludzie zabijali, nie chcę dodać mordowali niewinnych ludzi! Pochwała 5 przykazania Dekalogu? I to z ust kardynała?
    doceń 3
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.