Nie uciekaj w sen

Jeśli uciekamy przed smutkiem, magazynujemy go i w końcu on wybuchnie rozpaczą. Jeśli uciekamy przed tym, co jest nie do zniesienia, staje się to jeszcze bardziej nieznośne

o. Augustyn Pelanowksi OSPPE

|

29.03.2007 10:49 GN 13/2007

dodane 29.03.2007 10:49

Ogród Oliwny, a właściwie tłocznia oliwek, nasuwa wiele skojarzeń z wizją miażdżenia owoców, aby mogły dać namaszczającą oliwę.

Gdy przed nami jawi się nieuchronność przyjęcia czegoś nie do zniesienia, czegoś przytłaczającego, uciekamy. Uczniowie ze smutku uciekli w sen. Smutkiem, przed którym uciekali Apostołowie, była nieznośna świadomość przegranej, odtrącenie przez ludzi, utrata Jezusa, wizja krzyża.

Podobnie czynimy, gdy dopada nas smutek, cierpienie, zmartwienie, lęk, udręka, nieznośna sytuacja, strata, niezadowolenie z siebie i życia, samotność, nuda istnienia, bezsens, wreszcie nieuchronność choroby czy nawet śmierci. Jezus nie chce, żebyśmy przed tym wszystkim uciekali, tylko z mocą modlitwy przeczekali, przecierpieli, albo przetrwali. Jeśli uciekamy przed smutkiem, magazynujemy go i w końcu on wybuchnie rozpaczą.

Chcemy otrzymywać jedynie pocieszenie i triumfalnie iść przez życie, ale to jest nierealna wizja losu ludzkiego. Po palmowych wiwatach, przychodzi smutek oliwny i nie jest dobrze przestać go doznawać. I tu jest podstawa konfliktu każdego chrześcijanina, jaki dramatycznie każdego dnia rozgrywa się w naszym sercu. Chcemy być z Jezusem, ale nie chcemy przyjąć tego, co jest ceną tej drogi. Chcemy mieć szczęście łaski uświęcającej i przyjemność grzechu, modlić się i używać życia, składać hołdy Bogu i nie doznawać żadnej przykrości.

Nawet w naszych modlitwach nie prosimy o wytrwałość w przykrościach, tylko o to, by Bóg je zabrał jak najszybciej. W imię Jezusa chcemy zawsze i koniecznie odnosić jedynie sukcesy, w imię Jezusa żądamy, aby inni zawsze nas rozumieli i byli dla nas dobrzy, w imię Jezusa żądamy, aby życie było komfortowe i pełne wygód, w imię Jezusa czynimy wszystko, aby inni z nas byli we wszystkim zadowoleni. To nie jest jednak chrześcijaństwo, tylko co najwyżej utajona forma nerwicy. Krzyż Chrystusa szepcze do nas cicho, że nie zawsze musimy odnosić zwycięstwa, nie możemy oczekiwać, by każda droga była palmowa, bo są i oliwne.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..