Nowy numer 13/2024 Archiwum

Demokracja praktykujących

Praktykujący katolicy głosują częściej. To nie pobożne życzenie, ale wniosek z kilku niezależnych badań socjologicznych. Im częściej zaglądamy do kościoła, tym chętniej wrzucamy kartkę do urny.

Katolicy mają demokrację we krwi. Tak można w skrócie skomentować wyniki badań, jakie w różnych latach przeprowadzały – niezależnie od siebie – poważne ośrodki badawcze w Polsce. Analiza danych statystycznych pozwala stwierdzić, że demokracja w Polsce opiera się przede wszystkim na obywatelach najbardziej zaangażowanych w życie religijne.

Liczby, liczby...
W marcu 1999 roku ukazał się raport Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS) pt. „Religijność Polaków w III RP”. Socjologowie spróbowali odpowiedzieć m.in. na pytanie, czy istnieje związek między częstotliwością praktyk religijnych a postawami obywatelskimi. Badane osoby pytano o czas poświęcany na działalność w jakichś organizacjach społecznych – fundacjach, stowarzyszeniach, klubach itp. Respondenci musieli też określić swoją gotowość lub jej brak do wzięcia udziału w wyborach, gdyby odbyły się w najbliższym czasie. W końcu badacze zadali pytania o udział w konkretnych wyborach, jakie odbyły się w poprzednich latach. Jednocześnie uczestnicy badań musieli określić, czy i jak często uczestniczą w praktykach religijnych.

Okazało się, że różnica w aktywności społecznej między praktykującymi częściej niż raz w tygodniu a osobami niepraktykującymi w ogóle wynosi od kilkunastu do kilkudziesięciu procent, na korzyść tych pierwszych (zob. tabela poniżej). Największy rozdźwięk widać przy deklaracjach udziału w wyborach samorządowych, które najczęściej uchodzą za „mniej atrakcyjne”, bo nie dotyczą „wielkiej polityki”, a które w rzeczywistości mają największe znaczenie dla budowania demokracji – dotykają bezpośrednio społeczności lokalnych. I właśnie w wyborach lokalnych w 1998 r. frekwencja wśród osób praktykujących kilka razy w tygodniu wynosiła 79 proc., natomiast wśród niepraktykujących 32 proc. (w całym kraju frekwencja wyniosła 45,5 proc.).

Prywatny rozkaz
Podobne wyniki przynoszą badania Polskiego Generalnego Studium Wyborczego (PGSW), monitorującego na bieżąco wszystkie wybory odbywające się w Polsce. Z tych danych, obejmujących lata późniejsze niż wspomniany wyżej raport CBOS, również jednoznacznie wynika, że częstotliwość praktyk religijnych sprzyja frekwencji wyborczej (zob. wykres obok). Właściwie w literaturze socjologicznej pewną „naukową oczywistością” stało się założenie, że na frekwencję w wyborach mają wpływ trzy czynniki: wiek, wykształcenie i praktyki religijne. – To już trzeba uznać za fakt i trochę się dziwię, że tak mało się o tym pisze – mówi o. Maciej Zięba OP, autor m.in. publikacji na temat katolickiej nauki społecznej.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jacek Dziedzina

Zastępca redaktora naczelnego

W „Gościu" od 2006 r. Studia z socjologii ukończył w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie. Laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka. Autor reportaży zagranicznych, m.in. z Wietnamu, Libanu, Syrii, Izraela, Kosowa, USA, Cypru, Turcji, Irlandii, Mołdawii, Białorusi i innych. Publikował w „Do Rzeczy", „Rzeczpospolitej" („Plus Minus") i portalu Onet.pl. Autor książek, m.in. „Mocowałem się z Bogiem” (wywiad rzeka z ks. Henrykiem Bolczykiem) i „Psycholog w konfesjonale” (wywiad rzeka z ks. Markiem Dziewieckim). Prowadzi również własną działalność wydawniczą. Interesuje się historią najnowszą, stosunkami międzynarodowymi, teologią, literaturą faktu, filmem i muzyką liturgiczną. Obszary specjalizacji: analizy dotyczące Bliskiego Wschodu, Bałkanów, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, a także wywiady i publicystyka poświęcone życiu Kościoła na świecie i nowej ewangelizacji.

Kontakt:
jacek.dziedzina@gosc.pl
Więcej artykułów Jacka Dziedziny