Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Szkoły bez sześciolatków

Edukacja sześciolatków, tak głośno zapowiadana przez ministerstwo, okazała się niewypałem, przynajmniej w tym roku.

Najpierw, z powodu cięć budżetowych, resort oświaty zrezygnował z dzielenia sześciolatków według miesięcy urodzenia, i zaproponował pierwszą klasę „dla chętnych”. Teraz okazuje się, że tych chętnych jest śmiesznie mało. W Częstochowie – 17 dzieci, w Sosnowcu – 10, w Gliwicach – 6. Tylko 3 proc. sześciolatków zacznie we wrześniu naukę w pierwszej klasie – wynika z raportu „Gazety Wyborczej”. Czy nie jest to znak, że ministerstwo chce nasze dzieci uszczęśliwić na siłę?

Rodzice nie ufają
– To klęska ministerialnego projektu – ocenia Dorota Dziamska, konsultant nauczania początkowego i wychowania przedszkolnego, zaangażowana w akcję Ratuj Maluchy. – Pani minister Hall zakładała, że do szkoły pójdzie 30 proc. sześciolatków. Jak widać, pomysł nie cieszy się jednak zaufaniem rodziców. – Te dane i tak są zawyżone – twierdzi Karolina Elbanowska, twórca inicjatywy Ratuj Maluchy. – Dziennikarze skupili się na dużych miastach, w których władze często polikwidowały zerówki. Tak było np. w Gdyni. Z naszych informacji wynika, że w małych miejscowościach chętnych jest jeszcze mniej, najwyżej 1 procent.

Ministerstwo broni się: – Ustawa o systemie oświaty została przyjęta przez Sejm dopiero 2 miesiące temu – przypomina rzecznik prasowy MEN Grzegorz Żurawski. – Nie możemy więc liczyć na to, że już teraz wszyscy rodzice będą mieli możliwość zapoznania się z korzyściami płynącymi z wcześniejszego rozpoczęcia edukacji szkolnej. – Wielu rodziców ma również starsze dzieci w szkole i dobrze wie, że szkoły są za ciasne i źle wyposażone – odpowiada Dorota Dziamska. – Nie ma stołówek, brakuje nawet papieru w toaletach. Inaczej jest z przedszkolami – są lepiej wyposażone, czyste, panuje w nich bardziej domowa atmosfera. Jako nauczyciel apeluję: weźmy te pieniądze, które płyną z Unii, i rozwińmy przedszkola! A jeśli już chcemy uczyć w szkole młodsze dzieci, to stwórzmy najpierw dla nich odpowiednią bazę.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Szymon Babuchowski

Kierownik działu „Kultura”

Doktor nauk humanistycznych w zakresie literaturoznawstwa. Przez cztery lata pracował jako nauczyciel języka polskiego, w „Gościu” jest od 2004 roku. Poeta, autor pięciu tomów wierszy. Dwa ostatnie były nominowane do Orfeusza – Nagrody Poetyckiej im. K.I. Gałczyńskiego, a „Jak daleko” został dodatkowo uhonorowany Orfeuszem Czytelników. Laureat Nagrody Fundacji im. ks. Janusza St. Pasierba, stypendysta Fundacji Grazella im. Anny Siemieńskiej. Tłumaczony na język hiszpański, francuski, serbski, chorwacki, czarnogórski, czeski i słoweński. W latach 2008-2016 prowadził dział poetycki w magazynie „44/ Czterdzieści i Cztery”. Wraz z zespołem Dobre Ludzie nagrał płyty: Łagodne przejście (2015) i Dalej (2019). Jest też pomysłodawcą i współautorem zbioru reportaży z Ameryki Południowej „Kościół na końcu świata” oraz autorem wywiadu rzeki z Natalią Niemen „Niebo będzie później”. Jego wiersze i teksty śpiewają m.in. Natalia Niemen i Stanisław Soyka.

Kontakt:
szymon.babuchowski@gosc.pl
Więcej artykułów Szymona Babuchowskiego