Sowietów „zrolował”, na awans zasłużył

„Majorze Siwiec, wstań! Cóż za siła sprawia, że nie zrywasz się na rozkaz swojego dowódcy, zawsze karny, wierny, odważny żołnierzu!” – tak na pogrzebie Michała Siwca, żołnierza 12 pułku piechoty Ziemi Wadowickiej, przemawiał jego dowódca, płk Józef Jaklicz.

Monika Łącka

|

08.10.2020 00:00 GN 41/2020

dodane 08.10.2020 00:00

Ten pogrzeb był największym w historii Wadowic. – Tego dnia zamknęły się wszystkie żaluzje w sklepach i wszystkie dzwony zaczęły bić. Trumnę wieziono – jak na żołnierza przystało – w konnym zaprzęgu, a w kondukcie szedł, kto tylko mógł. Takie pożegnanie nie wzięło się z niczego – opowiada Michał Siwiec-Cielebon, wnuk majora Siwca, komendanta obwodu WF i PW 12 pułku piechoty Ziemi Wadowickiej, który w 1920 r., w trakcie wojny polsko-bolszewickiej, odznaczył się wielką walecznością.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..