Nowy Numer 16/2024 Archiwum

"I wszystko zaczyna się dla nas od początku"

W wakacyjnym cyklu filmowym: "Godzina pąsowej róży".

Przyznaję, że książkę Marii Krüger czytałam dość dawno, ale pamiętam, że śmiałam się przy niej bardzo często. Film widziałam już cztery razy i zawsze odkrywam coś nowego. Jest tu urok filmów lat 60. - miasto stylizowane jest na miasta włoskie, a bohater jeździ na skuterze. Podobne obrazy możemy zobaczyć w "Do widzenia, do jutra" Morgensterna czy "Niewinnych czarodziejach" Wajdy. W tym filmie odnajdziemy nutkę melancholii, wspomnienia pierwszych szkolnych miłości i dużą dawkę humoru. 

"To było strasznie nudne stać tu tyle czasu"

Główną bohaterką jest Ania (Elżbieta Czyżewska), dziewczyna wysportowana, mające krótkie włosy, ubierająca się po męsku. Kocha się w niej kolega Karol (Jerzy Niesierowski), na którego ona zupełnie nie zwraca uwagi. Chłopak się stara, chce ją wyciągnąć na randkę, a ona "nie", bo jeszcze jest spóźniona i wie, że będzie mieć burę w domu. Anka chce oszukać rodziców i cofa wskazówki zegar, wcześniej tłukąc pantoflem ramkę ze zdjęciem, na którym widnieje cioteczna prababka Eleonora (Lucyna Winnicka). Okazuje się, że dziewczyna cofnęła czas w godzinie pąsowej róży i tym samym przenosi się do lat 80. XIX wieku.

"I wszystko zaczyna się dla nas od początku"   Kadr z filmu "Godzina pąsowej róży" fotoreprodukcja z książki: "Notatki z planu filmowego" - Juliusz Lubicz Lisowski MG

"Od młodej panny wymaga się pięknego ułożenia, manier"

Jest zdezorientowana, bo ma na sobie pantalony. Rodzina jest z "epoki". Wszyscy biorą ją za szaloną. Wynika z tego całkiem sporo zabawnych sytuacji, bo Ania zupełnie nie potrafi się zachować. Za wszelką cenę próbuje dotrzeć do porcelanowego zegara, by popchnąć czas. "Czas schowany w tym zegarze, nie jest twoją własnością" - mówi zegarmistrz, który stara się go naprawić. Dziewczyna wraca zrezygnowana do domu przyprawiając o palpitację serca służącą Genowefę (Barbara Ludwiżanka). Warto zwrócić uwagę na lokaja Tomasza, który ma genialne hasełka. "Życie jest tragedią i komedią zarazem, dlatego też pół dnia jestem w tym stroju aktorem tragedii [strój karawaniarza], a drugie pół gram komedię wynajmując się jako lokaj" - powie do sąsiada. 

Ewa (Alicja Pawlicka), siostra Ani, ma wyjść za mąż za starego mecenasa Kępskiego (fantastyczny Kazimierz Wichniarz), mimo że kocha się w nauczycielu muzyki Doroszu (Jerzy Karaszkiewicz). W międzyczasie jednak Ania podstępem dociera do zegara i przekręca wskazówki. I tak Ewa wyjdzie za Dorosza, a na horyzoncie pojawi się po raz pierwszy kuzynek Karol. Choć Ania jest nim zauroczona, to wciąż popełnia błędy i ich drogi się rozchodzą. Gdy znów czas ruszy naprzód, dziewczyna będzie o 20 lat starsza. 

"Miłość jest nieśmiertelna jaśnie panie"

Do prawdziwej miłości trzeba dojrzeć. Anna po 20 latach uświadamia sobie, że Karol wciąż jest jej bardzo drogi. Spotykają się pod operą i snują plany na przyszłość, bo kuzynek prosi ją o rękę. Po ślubie, który ma miejsce w kościele kapucynów, idą do malutkiego mieszkania. Zjawia się tam niezapowiedzianie ciotka Eleonora i zaprowadza swoje porządki. 

Ile gaf można popełnić? Jak potoczą się losy Anny i Karola? Czy czas znów pobiegnie właściwym rytmem? Czy miłość może przetrwać wieki? I dlaczego róża pąsowa odgrywa tak ważną rolę? Odpowiedzi w filmie. Polecam na letnie wieczory. 

"I wszystko zaczyna się dla nas od początku"   Michel Curi / CC 2.0

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy