Za górami, za lasami znalazłem ciszę tak intensywną, że aż dźwięczało mi w uszach. Cóż, organizm nieprzyzwyczajony. Pustelnia franciszkańska w Jaworzynce ma wielką siłę rażenia.
Za górami, za lasami. Tak to może się zacząć. Tyle że nie dawno, dawno temu, ale 30 maja, we wtorek. Przed południem. Gdy na jaworzyński las spadł upał zwiastujący wieczorną burzę.
Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.