Nowy numer 13/2024 Archiwum

Zagrożona katedra

Podczas nocy sylwestrowej w Kolonii doszło nie tylko do masowych ataków na kobiety. Jak się okazuje zagrożona była także wspaniała kolońska katedra pw. św. Piotra i Najświętszej Maryi Panny.

Podczas nocy sylwestrowej w Kolonii doszło nie tylko do masowych ataków na kobiety, molestowane oraz okradane przez zorganizowane bandy, wśród których znaczącą część stanowili migranci i uchodźcy, ubiegający się w Niemczech o azyl. Jak się okazuje zagrożona była także wspaniała kolońska katedra pw. św. Piotra i Najświętszej Maryi Panny.

To  największa i najważniejsza świątynia katolicka w Niemczech, wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO.  Jest szeroko znana na całym święcie, m.in. z powodu sławnego Relikwiarza Trzech Króli.  O zagrożeniach dopiero po kilku dniach opowiedziała miejscowym mediom historyk sztuki i architekt prof. Barbara Schock-Werner, do niedawna kierująca pracami konserwatorskimi i remontowymi w katedrze kolońskiej. 

Tłum zgromadzony na placu między dworcem kolejowym a katedrą odpalał przed jej frontonem race oraz fajerwerki z których część uderzyła w fasadę katedry. Zagrożone były przede wszystkim wspaniałe brązowe drzwi do świątyni, pokryte specjalną woskową warstwą ochronną. Fronton katedry na skutek odpalanych w jego pobliżu ładunków pirotechnicznych rozgrzał się tak bardzo, że istniała obawa, że woskowa ochrona drzwi stopi się.

Barbara Schock-Werner zwróciła uwagę, że na miejscu dramatycznych wydarzeń w Sylwestra, brakowało nie tylko policjantów, ale także straży pożarnej. „Żadna ochrona katedry kolońskiej tej nocy nie funkcjonowała”, mówiła mediom. Straż pożarna nie dojechała na plac, choć była wzywana przez osoby zaniepokojone kolejnymi wybuchami przed frontonem katedry. Nie wiadomo, czy ta bezczynność była spowodowana brakiem odpowiedniej reakcji ze strony centrum dowodzenia kolońskich strażaków, czy po prostu obawiano się, że przyjazd wozów strażackich dodatkowo rozjuszy tłum migrantów, bezkarnie atakujących wybrane przez siebie ofiary.

Jak się okazuje, niemieckie służby porządkowe nie porodziły sobie nie tylko z ochroną własnych obywateli, ale także bezcennego zabytku.  Barbara Schock-Werner  postuluje, aby na przyszłość obszar wokół kolońskiej katedry został wyłączony z terenu sylwestrowej zabawy i był strefą w której zabronione będzie używanie jakichkolwiek środków pirotechnicznych.

« 1 »

Andrzej Grajewski

Dziennikarz „Gościa Niedzielnego”, kierownik działu „Świat”

Doktor nauk politycznych, historyk. W redakcji „Gościa” pracuje od czerwca 1981. W latach 80. był działaczem podziemnych struktur „Solidarności” na Podbeskidziu. Jest autorem wielu publikacji książkowych, w tym: „Agca nie był sam”, „Trudne pojednanie. Stosunki czesko-niemieckie 1989–1999”, „Kompleks Judasza. Kościół zraniony. Chrześcijanie w Europie Środkowo-Wschodniej między oporem a kolaboracją”, „Wygnanie”. Odznaczony Krzyżem Pro Ecclesia et Pontifice, Krzyżem Wolności i Solidarności, Odznaką Honorową Bene Merito. Jego obszar specjalizacji to najnowsza historia Polski i Europy Środkowo-Wschodniej, historia Kościoła, Stolica Apostolska i jej aktywność w świecie współczesnym.

Kontakt:
andrzej.grajewski@gosc.pl
Więcej artykułów Andrzeja Grajewskiego