Uzdrowienie to nie prowokacja

Niewiasto, jesteś wolna od swej niemocy. Łk 13,12

Elżbieta Grodzka-Łopuszyńska

|

26.10.2015 00:15 GN 43/2015

dodane 26.10.2015 00:15
0

Jezus przyszedł do synagogi, do domu Ojca. Świątynia była dla Niego miejscem spotkania, sprawowania religijnych praktyk. To, że ujrzał tam kobietę cierpiącą od wielu lat i zmagającą się ze swym niedołęstwem, było przypadkowe, po prostu ich drogi nieoczekiwanie się spotkały. Jezus nie chciał pozostawać obojętny na ludzkie cierpienie, współczuł jej i naturalną rzeczą była pomoc. Uzdrowienie nie było manifestacją ani prowokacją, było odpowiedzią na potrzebę napotkanego człowieka. Przełożony synagogi swoją obecność w synagodze traktował inaczej. Dla niego była to praca. Był urzędnikiem stosującym się do przepisów i do nich tylko ograniczającym swoją tam obecność. Widział przepis, nie człowieka, przedkładał obowiązek nad wrażliwość i miłość bliźniego. Ileż dziś takich sytuacji? Przepis czy człowiek, paragraf czy ludzki los, notatka urzędnika czy dzieci odebrane rodzicom. Przez Boga zadana nam jest przede wszystkim miłość, a zasady ustalają ludzie, by tej miłości służyły, a nie działały przeciwko. O tym nie wolno zapominać zwłaszcza tym, którzy ustanawiają prawa.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..