Niegrzeszne rozbieranie

Wtem przyszli do Niego z paralitykiem, którego niosło czterech.


Ireneusz Krosny

|

16.01.2015 00:15 GN 02/2015

dodane 16.01.2015 00:15
1

Paralityk nie mógł sam przyjść do Jezusa. Miał jednak przyjaciół, którzy z pełną determinacją i wiarą, że to ma sens, nie tylko zanieśli go wraz z łożem, ale byli gotowi nawet rozebrać dach, by spuścić łoże wprost pod stopy Jezusa. Ewangelista pisze, że Jezus „widząc ich wiarę”, odpuścił paralitykowi grzechy i uzdrowił go. Nie wiemy dziś, czy paralityk osobiście też wierzył, czy też była to tylko wiara jego przyjaciół. Jednak tak czy inaczej jest to wspaniały przykład prawdziwej przyjaźni. Ludzie nie przychodzą do Jezusa z różnych powodów. Może są to liczne grzechy, może jakiś paraliż duchowy czy nałóg, jakaś rana wewnętrzna czy po prostu poplątane życie. Jeśli jednak mają wokół siebie prawdziwych przyjaciół, ci zawsze mogą zanieść ich sprawę do stóp Jezusa. Może nie przez fizyczne zaniesienie do kościoła, ale przez modlitwę, ofiarę. Czasem może to wymagać większego wysiłku, może trzeba będzie „rozebrać dach”, ale jeśli to zbliży owego człowieka do Jezusa – warto to zrobić. Dobrze jest mieć wokół siebie takich przyjaciół.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..