Nowy numer 13/2024 Archiwum

Wojewódzki oskarża Lisa

"Potwierdziłeś wszystkie negatywne opinie na swój temat [...] pogwałciłeś standardy nie tylko dziennikarskie". - napisał Kuba Wojewódzki w liście otwartym do Tomasza Lisa po tym, jak prowadzony przez Lisa "Newsweek" wykorzystał bezprawnie zdjęcie Wojewódzkiego.

W opublikowanym na "Facebooku" tekście Wojewódzki kieruje pod adresem Lisa pełne żalu słowa:

Czytamy w nim między innymi, że naczelny "Newsweeka" nie dotrzymał umowy w sprawie zdjęć do okładkowego tekstu Wojewódzkiego:

"Poprosiłeś Mikołaja Lizuta oraz mnie o artykuł do "Newsweeka" na temat chamstwa w mediach. Napisaliśmy go. Poprosiłeś nas o obecność na okładce. Nie budziło to mojego entuzjazmu ale zgodziliśmy się. Poprosiłeś nas o sesję fotograficzną. Choć to strata czasu i energii, zgodziliśmy się. Następnie poprosiłeś mnie o to, abym jednak był na okładce sam. NIE zgodziliśmy się. Sesja miała charakter chaotyczny i nieprofesjonalny, a kreatywność Twoich ludzi polegała głównie na pokazywaniu nam okładek innych pism amerykańskich, które chcieliście skopiować. NIE zgodziliśmy się. Kiedy ja poprosiłem Ciebie oraz Twoich współpracowników o niewykorzystywanie zrobionych zdjęć, ze względu na ich ewidentnie słaby poziom, zlekceważyłeś to" - czytamy w liście.

"Gdy opuszczałem studio fotograficzne, Twoi współpracownicy obiecali mi, że na okładce będziemy razem z Mikołajem, co dla nas miało istotne znaczenie, ze względu na start naszej wspólnej audycji w Rock Radiu. Okłamaliście nas" - zarzuca Lisowi celebryta.

"Kiedy próbowaliśmy się do Was dodzwonić, NIE odbieraliście telefonów. Kiedy napisałem do Was, że NIE zgadzam się na wykorzystanie zrobionej sesji. Zlekceważyliscie to.
Kiedy zobaczyłem projekt okładki, zdecydowanie się na nią nie zgodziłem. Zlekceważyłeś to. Tym samym potwierdziłeś wszystkie negatywne opinie na swój temat, które docierają do mnie od lat. Pogwałciłeś standardy nie tylko dziennikarskie, ale po prostu koleżeńskie. Zwykłe, ludzkie. Fajnie Ci z tym?
" - pyta Wojewódzki.

Dalej autor listu przypomina Lisowi: "Już kilkukrotnie wykorzystywałeś mój wizerunek na okładce Newsweeka, cynicznie i w sposób jawnie manipulatorski, na co zresztą zwracałem Ci uwagę publicznie. Dla mnie przestałeś być redaktorem naczelnym, a stałeś się handlarzem. Małym handlarzem".

W kolejnych akapitach dawny juror "Idola" pyta:

"Artykuł o chamstwie w mediach zyskał dodatkowy epilog oraz nowego bohatera. Ja, pisząc o medialnych chamach, zacząłem od siebie. Może teraz czas na Ciebie? [...] Ostatnio Twojemu tygodnikowi spada sprzedaż. Może w tych kilku słowach znajdziesz podpowiedź, dlaczego" - kwituje.

Całe zajście jest niezwykle interesujące z prostego powodu: gdyby tekst o nieetycznych zachowaniach Tomasza Lisa i spółki opublikował - dajmy na to tygodnik braci Karnowskich - od razu pojawiłyby się głosy krytyki, że chodzi jedynie o walkę polityczną. Kiedy jednak tak ostre słowa krytyki padają z ust Kuby Wojewódzkiego - światopoglądowo bliskiego Lisowi - wtedy nie mamy żadnych wątpliwości, że sprawa jest poważna.

Uzupełnienie: "Newsweek" zaprzeczył wersji przedstawionej przez Wojewódzkiego i przedstawił własną. - Próbowaliśmy wyjść naprzeciw oczekiwaniom naszego autora. Wyrażamy ubolewanie, że pomimo naszych wysiłków p. Wojewódzki nie jest zadowolony ze zdjęcia na okładce - podsumowuje redakcja.

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama