Nowy numer 13/2024 Archiwum

Niedźwiedź błąkał się na stoku narciarskim

Ze snu zimowego drapieżnika wyrwał huk sylwestrowych petard. Jak się zachować w przypadku spotkania z niedźwiedziem?

Wybuchy petard w noc sylwestrową w Dolomitach na północy Włoch obudziły ze snu zimowego niedźwiedzia, który całkowicie zdezorientowany błąkał się po stoku narciarskim. Nie było na nim jeszcze wtedy narciarzy.

Media podały, że w miejscowości San Vito di Cadore koło Belluno funkcjonariusze straży leśnej znaleźli rano w Nowy Rok na trasie narciarskiej na szczycie Antelao liczne ślady niedźwiedzia, który został obudzony przez huk odpalanych materiałów wybuchowych.

Na podstawie odcisków łap ustalono, że zwierzę długo błąkało się po stoku. Zostawiło zresztą także inne liczne ślady swej nocnej działalności. Eksperci wyjaśnili, że niedźwiedzie mają znakomity słuch. W takich sytuacjach, jak trudny dla nich do zniesienia hałas, wychodzą z lasu, a potem poszukują oświetlonego terenu, by odzyskać orientację i powrócić do swej nory. Nic zatem dziwnego, że miś skierował się na dobrze oświetloną także w nocy trasę narciarską.

Niedźwiedź brunatny to ogromny drapieżnik, którego waga sięgać może nawet 800 kg. Kiedy stanie na tylnych łapach może mieć nawet 3 m. wysokości. Na zimę przygotowuje sobie legowisko i zapada w sen zimowy, z którego od czasu do czasu może się budzić. Taki obudzony, głodny  i zdezorientowany niedźwiedź może być groźny dla ludzi.

W Polsce niedźwiedź brunatny występuje w Bieszczadach i Tatrach. Niekiedy jednak można spotkać pojedyncze osobniki także poza tymi terenami, także w lasach Beskidów. Niedźwiedź unika spotkań z ludźmi, jednak zaskoczony stanowi śmiertelne zagrożenie. Zwierze żeruje głównie późnym popołudniem i w nocy, dlatego zaleca się unikać nocnych wędrówek po Tatrach i Bieszczadach. Drapieżnik ma doskonały węch i z daleka wyczuwa pokarm. Z tego powodu czasami zbliża się do siedlisk ludzi.

Jak się zachować w razie spotkania z niedźwiedziem? Niedźwiedź brunatny nie traktuje człowieka jako potencjalnej ofiary: nie będzie chciał cię zjeść. Jeśli dojdzie do spotkania koniecznie zachowaj spokój. nie zbliżaj się do zwierzęcia. Jeżeli niedźwiedź cię jeszcze nie zauważył, wycofaj się cicho i powoli, gdy nie będzie patrzył w twoją stronę. Obserwuj go. Nie krzycz, ponieważ w ten sposób możesz go zaskoczyć i sprowokować do ataku.

Jeżeli zwierzę cię zauważy, nie biegnij, to może sprowokować pogoń! Niedźwiedź stojąc na tylnych łapach bada otoczenie, aby potwierdzić informacje dostarczone za pośrednictwem słuchu i węchu. Pokaż mu, że ma do czynienia z człowiekiem. Wyprostuj się, daj mu znać o swojej obecności mówiąc niskim, stanowczym głosem i wolno wymachuj rękoma ponad głową. Wycofaj się powoli i ostrożnie drogą, którą przyszedłeś - nigdy nie uciekaj! Stale obserwuj niedźwiedzia. Staraj się być opanowanym. Podczas bliskiego spotkania nie patrz drapieżnikowi w oczy (dla zwierząt to sygnał agresji). Jeśli niedźwiedź się zbliża, pozostań na swoim miejscu i odzywaj się spokojnym głosem. Jeśli się zatrzyma - zwiększ dystans wycofując się powoli.

Gdy widzisz, że dojdzie do bezpośredniego ataku, postaraj się odwrócić uwagę niedźwiedzia, kładąc przed sobą jakiś przedmiot. W przypadku, kiedy to nie pomoże połóż się na brzuchu, lekko rozchyl nogi, palce spleć za głową. W tej pozycji osłonisz głowę i kark. Jeśli masz plecak, zabezpieczy on Twoje plecy. Połóż ręce na szyi i chroń głowę - przy fizycznym kontakcie niedźwiedź często atakuje twarz. Udawaj martwego. Gdy atak ustanie, zaczekaj, aż zwierzę oddali się definitywnie.

 

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wojciech Teister

Redaktor serwisu internetowego gosc.pl

Dziennikarz, teolog. Uwielbia góry w każdej postaci, szczególnie zaś Tatry w zimowej szacie. Interesuje się historią, teologią, literaturą fantastyczną i średniowieczną oraz muzyką filmową. W wolnych chwilach tropi ślady Bilba Bagginsa w Beskidach i Tatrach. Jego obszar specjalizacji to teologia, historia, tematyka górska.

Kontakt:
wojciech.teister@gosc.pl
Więcej artykułów Wojciecha Teistera