Pod czułym okiem babci Anny

100-lecie parafii. Takich odpustów jak u nas nie było nigdzie indziej – mówią parafianki z Nikiszowca.

Marta Sudnik-Paluch

|

26.07.2012 00:00 Gość Katowicki 30/2012

dodane 26.07.2012 00:00
0

Zaczynało się od porządków, a potem wszyscy spotykali się przed piekarnią z rozłożystymi blachami kołocza do upieczenia – wspomina z nostalgią Helena Matuszek. – Ks. Dudek [pierwszy proboszcz – przyp. aut.] przed odpustem szedł na kopalnię prosić, żeby górnicy dostali zaliczki i mogli dzieciom coś na ten dzień kupić – dodaje Krystyna Żołna. – Ci, którzy się tu sprowadzili, już tego nie rozumieją. Uroczystości nadal mają piękną oprawę, ale dla nas, mieszkańców Nikiszowca, którzy się tu urodzili, duch jest już inny – precyzuje pani Helena.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Marta Sudnik-Paluch