Od szóstej rano gromadzą się przy giełdzie owocowo-warzywnej w Sandomierzu. Inni są dowożeni busami pracodawców. Łączy ich ten sam cel.
Lato to okres prac sezonowych, głównie przy zrywaniu owoców, ale również w rolnictwie. Już od wielu lat w wakacje bezrobotni mieszkańcy naszego regionu są wykorzystywani przy pracach sezonowych, które dla większości z nich są koniecznością. – Już od pięciu lat zrywam wiśnie u różnych osób – opowiada 27-letnia kobieta. – Mam ukończone dwa kierunki studiów i nie ma dla mnie pracy. Muszę się najmować do prac sezonowych za marne grosze. To jest naprawdę bardzo ciężka praca, ale niestety nie mam wyjścia. Przy pracach sezonowych pracują osoby w różnym wieku. Są wśród nich np. uczniowie, studenci dorabiający na wakacyjny wyjazd, ale są też tacy, dla których jest to jedyne źródło dochodu. Wynagrodzenie uzależnione jest od cen oferowanych na skupach.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
zm