Brudniak, cep i richelieu

Ginące zawody. Kiedyś koszono zboże sierpem lub kosą i młócono je cepem, a ubranie robiło się samemu. Pomimo tego, że dziś są maszyny i nowoczesne sklepy, a wiele zawodów ginie, to istnieją pasjonaci wsi, wierni tradycji twórcy ludowi, którzy kontynuują profesje swoich przodków i chętnie o nich opowiadają.

Katarzyna Gauza

|

05.07.2012 00:00 Gość Zielonogórski 27/2012

dodane 05.07.2012 00:00
0

Przysłowia i powiedzenia, które uczyły, jak żyć, haftowano kiedyś na ręcznikach i serwetach: „Świeża woda ochłody doda”, „Dobra gospodyni dom wesołym czyni” czy „Soli i chleba w kuchni potrzeba”. Pani Grażyna Górska, pochodząca z Białorusi hafciarka dobrze zna takie zwyczaje. Dziś mieszka w Zielonej Górze, ale o tradycjach z rodzinnych stron nie zapomina. Wyszywania wzorów i technik hafciarskich nauczyła się od swojej chrzestnej. – Pięknie haftowała szaty liturgiczne, a ja zawsze patrzyłam, jak ona to robi. Dała mi też tamborek – wspomina pani Grażyna. Kiedyś wyszywano prawie w każdym domu. Wielobarwnymi wzorami kwiatowymi ozdabiano koszule i bluzki, haftowano obrusy, firanki i zasłonki do okien. Taka praca wymaga dużo cierpliwości i czasu. – Wyszycie obrusu zajmuje mi około dwóch tygodni. Najtrudniejszy jest wzór richelieu. Najpierw wyszywa się go na kawałku materiału, później ten materiał trzeba wyprać, wykrochmalić, wyprasować na lewej stronie i dopiero wycinać brzegi i środek. To bardzo trudna praca. Ważne też, żeby nie przeciąć nici – tłumaczy hafciarka. – Ja jednak lubię wszystkie hafty: płaski i richelieu, kurpiowski i wyszywanie krzyżykiem. Wiem, jak dany kwiat wygląda, i tak dobieram kolory, np. fioletowe fiołki czy niebieskie chabry. Wyszywam rozmaite obrazy, np. Ostatnią Wieczerzę lub wizerunek papieża Jana Pawła II – dodaje z radością pani Grażyna.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..