Poezja w metrze

4 lipca ruszyła kolejna, trzecia już edycja projektu „Wiersze w metrze”. Tegoroczna jest częścią inauguracji Polskiej Prezydencji w UE, a zarazem jedną z największych imprez promujących polską literaturę.

Wiersze trzydziestu współczesnych polskich poetów zostaną zaprezentowane nie tylko w metrze Warszawy, ale i innych stolic Europy i Azji. Oprócz Warszawy polska poezja zawędruje do Londynu, Paryża, Madrytu, Kijowa, Pekinu i Tokio.Do połowy lipca warszawiacy oraz turyści goszczący w stolicy będą mogli przeczytać fragmenty wierszy umieszczone na metrobordach oraz w wagonikach metra. Znajdą się wśród nich między innymi „Jak dobrze” Tadeusza Różewicza czy „Miłość” Czesława Miłosza.

22 lipca rozstrzygnięty zostanie konkurs na haiku, japońskiego siedemnastozgłoskowca, którego może napisać każdy, tyle, że temat jest ściśle określony – musi dotyczyć – Polski, albo Warszawy. Od 1 sierpnia wiersze znajdą się w londyńskim metrze w ten sposób zaczynając swoją podróż po stolicach Europy i Azji. Teksty poetyckie eksponowane w podziemnej kolejce będą autorstwa poetów różnych generacji od  Różewicza i Szymborskiej po Tomasza Różyckiego i Jacka Dehnela.

Projekt „Wiersze w Metrze” powstał w 2008 roku z inicjatywy British Council oraz Instytutu Książki. Jego celem jest prezentacja współczesnej poezji w przestrzeni miejskiej, a więc w miejscu, w której poezja gości raczej rzadko. - Kiedy Instytut Książki wraz z British Council zaczynał projekt w 2008 roku nikt z nas nie myślał, że nabierze on tak dużego rozmachu – mówi Grzegorz Gauden, dyrektor Instytutu Książki. Dziś to największa ekspozycja polskiej twórczości poetyckiej w przestrzeni miejskiej w Europie. Podobne akcje popularyzacji poezji miały miejsce w latach 80-tych w nowojorskim metrze, gdzie razem z pasażerami jeździły między innymi wiersze mieszkającego w Berkeley Czesława Miłosza.

Oprócz tradycyjnej poezji w ramach akcji promowane są również nowe formy poetyckiej aktywności. Każdej edycji towarzyszy festiwal slamowy „Spoke’n’Word”, a także happeningi i wspomniany już konkurs na haiku.

« 1 »
TAGI:

Barbara Gruszka-Zych