Polska, Francja, Niemcy - wspólna grupa bojowa UE

Przedstawiciele władz wojskowych Francji, Niemiec i Polski podpisali we wtorek w Brukseli porozumienie techniczne o stworzeniu Weimarskiej Grupy Bojowej UE. Może być ona aktywowana praktycznie w każdej sytuacji kryzysowej, gdzie istnieje potrzeba użycia siły

Grupa zacznie dyżurować w pierwszej połowie 2013 roku, a Polska wystawiać będzie jej dowódcę oraz większość żołnierzy.

"Jest to bardzo ważne porozumienie. Zaczynamy po prostu pracę w ramach ustalonych formalnie. Pozwala nam to w tej chwili myśleć poważnie o tym, jakie jednostki wejdą do tej struktury, jak będą wykorzystane, jak będą szkolone" - powiedział dziennikarzom przedstawiciel wojskowy Polski przy UE i NATO, generał dywizji Janusz Bojarski. "Wspólnie z Francją i Niemcami podejmujemy pierwszy wysiłek stworzenia struktury, która będzie wykorzystana w operacjach Unii Europejskiej" - dodał.

"To jest mniej więcej 1700 żołnierzy, będą oni praktycznie przeznaczeni do wykonywania wszystkich operacji jakiekolwiek mogą zaistnieć" - powiedział generał dodając, że weimarska grupa "zacznie formalnie dyżurować na potrzeby UE w pierwszej połowie 2013 roku". "Musimy mieć pewien instrument wojskowy, który pozwoli nam reagować w sytuacjach kryzysowych. To się de facto udało, cieszę się, że w pierwszych dniach polskiej prezydencji" - dodał Bojarski.

Grupa może być aktywowana praktycznie w każdej sytuacji kryzysowej, gdzie istnieje potrzeba użycia siły. Według obecnych ustaleń UE, grupy bojowe są siłami szybkiego reagowania UE. Mają to być jednostki formowane przez kilka państw europejskich, gotowe do szybkiego (w ciągu kilku dni od momentu podjęcia przez ministrów UE politycznej decyzji o jej uruchomieniu) przerzucenia w teren w celu zapobieżenia konfliktowi, rozdzielenia siłą walczących stron, pełnienia misji stabilizacyjnej lub rozjemczej bądź też misji ewakuacyjnych lub wsparcia operacji humanitarnych. Każda z grup liczy od 1500 do 1700 osób, czyli trzy bataliony. Zazwyczaj w ciągu półrocza dyżur pełnią dwie grupy bojowe.

Według pierwszych ustaleń, Polska ma wystawiać dowódcę oraz główny komponent Grupy w postaci batalionu zmechanizowanego. Niemcy będą pełnić funkcję państwa wiodącego w zakresie zabezpieczenia logistycznego, natomiast Francja będzie państwem wiodącym w zakresie zabezpieczenia medycznego. Harmonogram ćwiczeń oraz dokładny skład grupy będą ustalane w najbliższych miesiącach, tak by ostatnie elementy grupy były gotowe w drugiej połowie 2012 roku.

Ponadto "Francja zapewni około 30 oficerów do sztabu grupy" - powiedział dziennikarzom po podpisaniu porozumienia przedstawiciel wojskowy Francji przy UE i NATO, wiceadmirał Xavier Paitard. Paryż ma również zapewnić grupie "dodatkowe siły, których wielkość będzie jeszcze dyskutowana, ale będzie to mniej więcej odpowiadało wielkości wkładu niemieckiego" - powiedział. Zdaniem Francji, powołanie grupy "ma obudzić apetyt na silną europejską obronę".

"Ideałem oczywiście byłoby działanie jedynie środkami cywilnymi (...) ale niestety świat jest taki, że jesteśmy zmuszeni uciekać się czasami do środków wojskowych i dlatego trzeba doprowadzić do sytuacji, w której nasi przywódcy polityczni mają do swojej dyspozycji pełną gamę instrumentów w celu zapewnienia najbardziej skutecznej odpowiedzi na kryzysy" - dodał Paitard.

"To jest bardzo ważne, że w ramach trójkąta mamy możliwość ukazania wielkiej przyjaźni pomiędzy Francją, Niemcami i oczywiście Polską" - powiedział z kolei w imieniu Niemiec przedstawiciel wojskowy tego kraju przy UE, generał Roland Kather. "Dla mojego kraju jest to bardzo ważny krok naprzód" - dodał.

Ponadto podczas polskiej prezydencji UE rozpoczynają się prace nad reformą europejskiego instrumentu finansowania działalności wojskowej UE, tzw. mechanizmu Athena - specjalnego funduszu złożonego, finansowanego ze składek państw UE (z wyjątkiem Danii) według klucza produktu narodowego brutto. Do tej pory pokrywa on koszty wspólne operacji wojskowych prowadzonych przez UE, ale te wydatki ograniczają się w zasadzie do finansowania działalności sztabów, powołanych do dowodzenia operacją. Zamiarem Polski na czas jej prezydencji jest to, by do finansowanych z budżetu UE kosztów wspólnych włączono wydatki na transport strategiczny czyli dowiezienie wojsk w rejon operacji. Według wojskowych ekspertów, w całości kosztów użycia grupy bojowej wydatki na transport lotniczy zajmują pierwsze miejsce.

 

 

« 1 »