Krew i łzy

Nagrodzony Złotą Palmą na tegorocznym festiwalu w Cannes „Wiatr buszujący w jęczmieniu”, w reżyserii Kena Loacha, nie spodobał się w Anglii, gdzie wywołał oburzenie. Ten „antybrytyjski” film wyprodukowali… Brytyjczycy.

Nagrodzony Złotą Palmą na tegorocznym festiwalu w Cannes „Wiatr buszujący w jęczmieniu”, w reżyserii Kena Loacha, nie spodobał się w Anglii, gdzie wywołał oburzenie. Ten „antybrytyjski” film wyprodukowali… Brytyjczycy.

Film rozpoczyna się scenami podobnymi do znanych nam z wielu filmów o gestapo czy SS. A i później nie brakuje w nim scen, których okrucieństwo poraża widza. Jednak akcja „Wiatru buszującego w jęczmieniu” toczy się nie w okupowanych przez hitlerowców krajach, a w Irlandii, w latach 1920–1922. W roli oprawców występują angielscy żołnierze.

Mordercy z Londynu
Irlandia. Rok 1920. Żołnierze angielscy szukają broni i ukrywających się irlandzkich bojowników. Otaczają dom, pastwią się nad jego mieszkańcami i gośćmi, nie oszczędzając kobiet, a na koniec w bestialski sposób maltretują niespełna osiemnastoletniego chłopca. Po zakończeniu akcji ruszają na kolejną pacyfikację, która prawdopodobnie wygląda tak samo.

Walka o niepodległość Irlandii, a później konflikt w Irlandii Północnej doczekały się już swojej filmografii. Kilka z tych filmów, jak np. „Michael Collins”, czy znakomita „Krwawa niedziela” Paula Greengrassa, oglądaliśmy na naszych ekranach. Jednak po raz pierwszy angielski reżyser w sposób ostentacyjny przedstawił angielskich okupantów jako sadystycznych morderców, traktujących Irlandczyków jak ludzi niższej rasy, nieomal niewolników.

Anglicy pojawiają się wyłącznie w sytuacjach, kiedy poniżają, biją i torturują nie tylko partyzantów, ale także cywilów, np. obsługę pociągu na dworcu kolejowym. Tylko raz jeden z angielskich oficerów usiłuje usprawiedliwić żołnierzy stresem, który przeżyli w bitwie nad Sommą w czasie I wojny światowej.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Edward Kabiesz