Wszystko z Polską będzie dobrze

Takiej uroczystości Polska jeszcze nie przeżywała. Pogrzeb pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich wyzwolił pokłady społecznych emocji, jakich nie doświadczyliśmy od czasu umierania Jana Pawła II.

Pokazaliśmy w ten sposób nasz stosunek nie tylko do urzędu i osoby Prezydenta Rzeczypospolitej, ale także do własnego państwa. Gdy kondukt pogrzebowy majestatycznie podążał na Wawel, miało się poczucie uczestniczenia w narodowym misterium, powtarzanym w naszej historii – umierania i odradzania się nie tylko ludzi, z natury rzeczy kruchych, ale i blasku, splendoru i majestatu Rzeczypospolitej, która trwa, choć my przemijamy. Tak chowa swoich przywódców naród dojrzały, zakorzeniony na dobre i złe we własnej historii, bez kompleksów wobec siebie i innych. To były smutne, a zarazem przejmująco piękne chwile, które nie tylko pozostaną w naszej pamięci, ale także w naszym życiu społecznym i politycznym.

Wchodzenie w dorosłość
Po katastrofie, w której zginęła ważna część politycznej elity naszego państwa, zdaliśmy egzamin jako społeczeństwo, godnie i bardzo licznie uczestnicząc w narodowej żałobie, a właściwie także rekolekcjach, gdyż wiara w życie nadprzyrodzone była najważniejszym źródłem nadziei w tych dniach. Najbardziej poruszający był widok młodych ludzi, którzy przechodzili w tych dniach egzamin z obywatelskiej dojrzałości. Po raz pierwszy bowiem musieli świadomie powiedzieć „tak” pewnym postawom, zachowaniom, słowom. Na wyróżnienie zasługuje zwłaszcza świadectwo harcerzy, których służba, zarówno w Warszawie, jak i Krakowie, ułatwiła organizację uroczystości. Zdało egzamin także nasze państwo, sprawnie organizując uroczystości pogrzebowe, a przedstawiciele władzy najczęściej potrafili znaleźć właściwą formę i słowa, aby oddać hołd tym, którzy zginęli. W katastrofie pod Smoleńskiem obok Prezydenta RP zginęli przedstawiciele wszystkich opcji politycznych. Sądzę, że jest szansa, aby ich ofiara stała się trwałym punktem odniesienia w bieżącej polityce, przypominając o najważniejszych powinnościach życia publicznego, redukując postawy i zachowania skrajne, głupie, czy wręcz podłe.

Solidarny prezydent
Śmierć w drodze do Katynia nadała prezydenturze Lecha Kaczyńskiego rys tragiczny, przewartościowała wiele ocen. Jestem przekonany, że każdy, komu przyjdzie pełnić urząd Prezydenta Rzeczypospolitej, będzie musiał się odnieść do tego, czym była prezydentura tragicznie zakończona pod Smoleńskiem. Na nim spoczywać będzie także obowiązek pamięci o tych, którzy z różnych powodów niewiele bądź wręcz nic nie zyskali na przemianach po 1989 r. Oni w prezydencie Kaczyńskim widzieli swego ostatniego obrońcę i dlatego płakali po nim szczególnie głośno. Podobnie jak „Solidarność”, która widziała w nim nie tylko swego politycznego partnera, ale także człowieka przejętego jej ideałami, solidarnego do końca. Nowy Prezydent Rzeczypospolitej będzie mógł te wartości przyjąć albo je odrzucić. Nie będzie mógł jednak przejść obok nich obojętnie, gdyż zbyt wielu Polaków w tych dniach głośno się o nie upomniało.

Gość z Moskwy
Historyczny był wymiar obecności prezydenta Dmitrija Miedwiediewa na uroczystościach pogrzebowych w Krakowie. Po raz pierwszy w dziejach przywódca Rosji oddawał hołd głowie polskiego państwa i jasno powiedział, kto odpowiada za zbrodnię katyńską. To otwiera drogę do pojednania z Rosją. Wizyta prezydenta Miedwiediewa w Polsce sprawiła, że Rosja z uwagą śledziła przebieg uroczystości pogrzebowych na Wawelu. Tego dnia otrzymałem kondolencje z Moskwy od mego partnera w polsko-rosyjskiej Grupie ds. Trudnych Nikołaja Bucharina, wybitnego politologa, od lat analizującego sytuację w Polsce. Nigdy nie ukrywał, że jest zdecydowanym krytykiem polityki Lecha Kaczyńskiego i zapewne zdania nie zmienił. Wszystko, co działo się u nas, wywarło na nim jednak tak wielkie wrażenie, że w liście użył sformułowania, iż Lech Kaczyński miał „królewski pogrzeb”. Zakończył także wymownym zdaniem: „Wszystko z Polską będzie dobrze”. Warto więc, abyśmy w kolejnych dniach, gdy wróci codzienność, także naturalne spory i podziały, nie zapomnieli o naszym przesłaniu jedności i siły, które spod Wawelu popłynęło w świat. Wówczas rzeczywiście wszystko z Polską będzie dobrze.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Andrzej Grajewski