Ludzki ksiądz

„Ksiądz wywalał mnie z lekcji religii, mówiąc: »Wyjdź, szatanie!«” – opowiadał, pędząc na pełnej petardzie. Zżymał się, gdy nazywano go celebrytą. Na czym polega fenomen rosnącej popularności ks. Jana Kaczkowskiego?

​Należy do autorów, którzy stali się płodni dopiero po śmierci. Podobnie jak dominikanin arystokrata ojciec Joachim Badeni czy arcybiskup Fulton John Sheen, których coraz to nowe książki trafiają na księgarskie półki. Czy nie znaczy to, że odkryliśmy go zbyt późno? A może (skłaniam się raczej ku tej wersji) ks. Jan tak bardzo nie mieścił się w schematach i kościelnych szufladkach, że wydawanie jego „złotych myśli” stało się bezpieczne dopiero wówczas, gdy na ulicach zawisły jego nekrologi? Prawdopodobnie tak, bo słynął z niewyparzonego języka i ogromnego dystansu do sobie.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Jakimowicz