Zazdrość – postawa diaboliczna

To ona była przyczyną pierwszego morderstwa w dziejach ludzkości – zabicia Abla przez jego brata Kaina.

„Zły jest, kto zazdrosnym okiem patrzy, odwraca oblicze i z góry spogląda na innych” – napisał biblijny mędrzec w Księdze Syracha. Znamienne jest także pytanie z Jezusowej przypowieści o robotnikach w winnicy. Ci, którzy pracowali dłużej, zazdrośnie patrzyli i szemrali, ponieważ ci, którzy przyszli dużo później, dostali tę samą zapłatę: „Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?”. Zazdrość jest postawą złości na widok dobra, które przydarza się drugiemu. Diabeł wścieka się na dobro. Można więc powiedzieć, że zazdrość jest cechą diaboliczną.

Pełni zazdrości są Żydzi, widzący tłumy, które garnęły się do Pawła i Barnaby, by słuchać ich orędzia o zbawieniu przyniesionym przez Jezusa. „I bluźniąc, sprzeciwiali się temu, co mówił Paweł”. Użyty tutaj czasownik blasphemein (bluźnić) oznacza w sensie potocznym „piętnować”, „zniesławiać”. Ale nabiera głębszego znaczenia, gdy odnosi się do sfery religijnej. Wskazuje na wystąpienie przeciw samemu Bogu, pomniejszanie lub odrzucanie Jego mocy i w konsekwencji stawianie się ponad Jego dziełami oraz odrzucanie oferty zbawienia. To dlatego Paweł i Barnaba mówią bluźniącym: „Należało głosić słowo Boże najpierw wam. Skoro jednak odrzucacie je i sami uznajecie się za niegodnych życia wiecznego, zwracamy się do pogan”. Kolejność pracy ewangelizatorów była strategią, której św. Paweł konsekwentnie się trzymał. W nowych miejscach, do których przybywał, szedł najpierw do synagogi, by tam nauczać. Był świadom, że jego ziemscy rodacy są narodem wybranym i to oni jako pierwsi otrzymali Boże obietnice.

W Niedzielę Dobrego Pasterza Pan Jezus mówi o swoich słuchaczach i uczniach, że są owcami, które słuchają Jego głosu i idą za Nim, a On daje im życie. Nie rozróżnia między Izraelem a poganami. Zaprasza do swej owczarni wszystkich. W tym zaproszeniu jest Boska dobroć Zbawiciela, bez zazdrości. •

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..
TAGI:

ks. Zbigniew Niemirski