A miał być zachwyt…

Takiej reakcji twórcy najdroższego serialu w historii się nie spodziewali: miał być zachwyt, a jest bojkot, pojawiają się też zarzuty stawiania poprawności politycznej ponad wierność Tolkienowskim opowieściom. Gdzie leżą granice interpretacji ekranizowanego dzieła?

Gdy kilka lat temu Amazon ogłosił, że nabył za 250 mln dolarów prawa do ekranizacji stworzonych przez J.R.R. Tolkiena opowieści, w świecie fanów zapanowało poruszenie. W końcu od premiery arcydzieła, jakim były filmy z serii „Władcy Pierścieni”, i ekranizacja „Hobbita” minęło trochę czasu. Dreszczyk emocji wzbudzał fakt, że zaplanowany na pięć sezonów serial ma poruszać historie poprzedzające wydarzenia opowiedziane w filmach Petera Jacksona. Miał być zrealizowany z rozmachem: budżet pierwszego sezonu zaplanowano na pół miliarda dolarów. Takich pieniędzy nie wydano dotąd na żaden inny serial w historii. Jednocześnie ekipa Amazona zapowiadała pewną kontynuację wizji z filmów Jacksona i dużą troskę o wierność adaptacji literackiemu oryginałowi.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wojciech Teister