Oscarowi faworyci

Moim faworytem do Oscara pozostaje „Belfast” Kennetha Branagha.

Zaskoczenia nie było. Nie dziwi prawdziwy deszcz nominacji dla przeciętnej produkcji autorstwa Jane Campion, czołowej filmowej feministki, autorki m.in. głośnego kiedyś „Fortepianu” i dwóch sezonów serialu „Tajemnice Laketop”, który dowodził, że patriarchat jest kryminogenny. Nie dziwi, bo najważniejszym problemem, z jakim zmagają się bohaterowie dzisiejszego kina, jest sprawa odkrywania seksualnej tożsamości we wszelkich aspektach. „Psie pazury” – perwersyjna historia o nieszczęściach, jakie niesie ze sobą strach przed ujawnianiem własnej tożsamości seksualnej, z cynicznym zakończeniem – otrzymała aż dwanaście nominacji. Niewiele mniej, bo dziesięć, otrzymała „Diuna” Denisa Villeneuve’a, będąca pierwszą częścią ekranizacji powieści Franka Herberta. Jeżeli w jakimś aspekcie film ten zasłużył na Oscara, to raczej w kategoriach technicznych, nie w głównych. Tym razem autor znakomitego „Nowego początku” stworzył rozwlekły filmowy zakalec.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..