Ile prawdy w legendzie?

Spektakl o Kalinie Jędrusik łamie stereotypy. „Symbol seksu” przestaje być znakiem firmowym obu gwiazd – i bohaterki, i wcielającej się w nią aktorki.

Kiedy w mediach pojawiła się informacja, że Teatr Polonia przygotowuje monodram poświęcony Kalinie Jędrusik, a legendarną bohaterkę zagra Katarzyna Figura, rozległy się pełne oburzenia głosy. Sama byłam pełna wątpliwości. Bo też obie gwiazdy „zapracowały” na swoją złą sławę, która przesłoniła ich umiejętności. Spektakl jednak zdecydowanie łamie te stereotypy. Kiedy czytam, że jedna ikona wcieli się w drugą ikonę, widzę w tych słowach potrzebę podtrzymania owej powierzchownej, skandalizującej aury, jaka otaczała obie aktorki. Autorki scenariusza skupiły się jednak na dramatycznych okolicznościach życia Kaliny Jędrusik, a reżyserująca spektakl Małgorzata Głuchowska silną, jak sądzę, ręką prowadziła Katarzynę Figurę, zwłaszcza, że nie wyobrażała sobie w tej roli żadnej innej aktorki.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Hanna Karolak