Nowy numer 13/2024 Archiwum
  • gut
    12.01.2018 22:53
    Rustykalne tajemnice. ;)
    doceń 2
  • Robert
    15.01.2018 09:12
    Zawsze intrygował, a jednocześnie cieszył mnie ten różaniec w ekranizacji " Morderstwa w Orient Expresie" z Davidem Suchetem. Zresztą moim zdaniem najlepszym i najbardziej wiernym odtwórcą postaci małego, "wielkiego" detektywa. Polecam jeszcze jeden z odcinków serialu, w którym zbrodnia zostaje popełniona w trakcie heeloween. Poirot komentuje wtedy, że chrześcijanie w tym czasie modlą się na grobach za swoich zmarłych, a nie zajmują takimi głupimi zabawami.
    doceń 2
  • Ptyś
    16.01.2018 13:08
    Jest jednak istotny zgrzyt w katolicyźmie Poirota - detektyw często pozwala/„namawia” ujawnionymi przestępcy popełnić samobójstwo i uniknąć procesu i kary (często k.śmierci). Dawanie takiej „szansy”/wyboru jest wybitnie niechrześcijańskie w ogóle i arcybiskup niekatolickie. Jednak kara jest rodzajem pokuty - ucieczka przed pokutą w grzech śmiertelny występujący przeciwko Bożemu Miłosierdziu to iście diabelska postawa.
    doceń 0
  • w obronie rozumu
    17.01.2018 08:43
    > Wielu wciąż woli: zawiłość normy, wysublimowane słowa, pompatyczność doktryny, błyskotliwość argumentacji.

    A jaka jest tak naprawdę alternatywa dla tego rzekomo faryzejskiego podejścia?

    Obraz jest niewesoły:

    - zamiast rzekomej "zawiłości normy", brak norm moralnych, bo przecież nie będziemy "faryzeuszami", jakby to faryzeusze nadali 10 przykazań,

    - zamiast "wysublimowanych" słów, niejasna mowa, która niewiele znaczy, bo po co nam precyzja teologii w wyrażaniu prawd wiary i zasad moralności,

    - zamiast "pompatycznej" doktryny, porzućmy w ogóle teologię, porzućmy cały dorobek myśli chrześcijańskiej, ojców i doktorów Kościoła, porzućmy papieskie encykliki i bądźmy jak protestanci, z których każdy jest sam sobie papieżem i urzędem nauczycielskim,

    - zamiast "argumentacji" wydawajmy z siebie potoki niewiele znaczących słów, które nikogo do religii katolickiej nie przekonają.

    Takie głosy rozlegają się od paru dekad w Kościele na zachodzie, a teraz coraz częściej u nas. Tylko co to wszystko będzie miało wspólnego z religią katolicką? Jak osiągniemy zbawienie, kiedy nie ma jasnego wykładu doktryny? Kogo do niej przekonamy?

    A taka religia jest skazana na podeptanie przez ludzi i zwierzęta, jak powiedział Jezus Chrystus.
    doceń 1
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Dziennikarz działu „Kultura”

W latach 1991 – 2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk. Jego obszar specjalizacji to film, szeroko pojęta kultura, historia, tematyka społeczno-polityczna.

Kontakt:
edward.kabiesz@gosc.pl
Więcej artykułów Edwarda Kabiesza

Zobacz także