Redaktor serwisu internetowego gosc.pl
Dziennikarz, teolog. Uwielbia góry w każdej postaci, szczególnie zaś Tatry w zimowej szacie. Interesuje się historią, teologią, literaturą fantastyczną i średniowieczną oraz muzyką filmową. W wolnych chwilach tropi ślady Bilba Bagginsa w Beskidach i Tatrach. Jego obszar specjalizacji to teologia, historia, tematyka górska.
Kontakt:
wojciech.teister@gosc.pl
Więcej artykułów Wojciecha Teistera
Nie należy tego bagatelizować, umniejszać.
Jako ludzie wierzący powinniście chronić swoje dzieciaki.
Aby ustrzec się przed takimi "zasadzkami" należy się po prostu modlić, żyć zgodnie z nauczaniem Chrystusa, być w stanie łaski uświęcającej - to są najlepsze formy obrony.
Tutaj miałem na myśli ustrzeżenie się przed wpływem na życie człowieka złego ducha, jeśli zrobimy coś nieświadomie.
Jeśli jesteśmy blisko Boga - to On nas chroni przed działaniem złych duchów, w których rzeczywiste działanie na Ziemi my Katolicy przecież wierzymy.
Rodzice zostali poinformowani. Samo słowo cyrograf powinno wzbudzić niepokój i pytanie o treść.
Presja sytuacji: NIKT nie odważył się na etykietę mohera, ciemnogrodu.
Nie trzeba wierzyć w diabła - jeśli to ofiarowanie duszy diabłu wklei się w podświadomość (dziecka!), kiedyś może się w najmniej oczekiwany sposób uzewnętrznić.
Głupota ludzka nie ma granic.
Zbliżają się "andrzejki". Tam również mamy do czynienia z zabobonami i wróżbami, więc już teraz należy przestrzec rodziców i dzieci przed tą głupotą i lekkomyślnością.
Również wysyłanie dzieci na różne kolonie w wakacje niesie ryzyko dla nich. Ile to się słyszy różnych opowieści, co się tam wyprawia (głównie grzechy przeciw 6. przykazaniu, jakieś orgie seksualne każdy z każdym itd.). Często młodzież właśnie tam celowo jedzie z nastawieniem zrobienia tego (utrata dziewictwa w wieku 13-14 lat). Niby są tam opiekunowie, ale są niewiele starsi od tych dzieciaków, a poza tym, to najczęściej właśnie ci opiekunowie są inicjatorami i sprawcami tych czynów.
Podobnie ma się sprawa z dyskotekami. To, co się tam dzieje jest tajemnicą poliszynela, a muzyka i taniec jest tylko "tłem" do tego i niejako "przy okazji". To właśnie na dyskotece jest pierwszy papieros, pierwsze piwo, pierwszy narkotyk (zażyty świadomie lub nie), przypadkowe kontakty seksualne (gwałty), bójki, pobicia, a nawet zabójstwa. Ponadto wracając do domu młodzi ludzie są uczestnikami tragicznych wypadków drogowych (w samochodzie 5-osobowym zginęło 8 osób).
Więc niech nikt nie mówi na powyższe przypadki, że przesadzam, że "(jako rodzic) nic o tym nie wiem, więc to nieprawda", że to "tylko zabawa" itd, bo ani się obejrzymy, a mamy do czynienia z tragedią. Jest nawet takie przysłowie: "z graczki przyjdą płaczki".
Byc moze, ze posluga egzorcysty nie bedzie juz potrzebna i oby tak bylo...
"Ludzie szukający diabła we wszystkich rzeczach częstokroć lubią odwoływać się do egzorcyzmów jako najbardziej skutecznego środka w walce ze złem. W ten sposób przynajmniej pośrednio deprecjonują skuteczność działania sakramentów, w tym zwłaszcza chrztu, bierzmowania, Eucharystii, pokuty czy namaszczenia chorych. Co więcej, zdają się oni stawiać obrzęd egzorcyzmów, który nie jest zaliczany do sakramentów, wyżej od samych sakramentów." http://www.mblaza.jezuici.pl/articles.php?lng=pl&pg=59
Dlatego nie rozumiesz zaniepokojenia tych wszystkich ludzi.
A dlaczego niby nie? Dotkliwe i bolesne skutki (braku) ich wychowania szybko odczujemy jako spoleczenstwo.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.