Nowy numer 13/2024 Archiwum
  • Gość
    15.08.2017 08:24
    Etymologia skowa "nieboszczyk" nie ma nic wspólnego z niebem, stąd cały wywód jest mocno naciągany. Pierwotnie nieboszczyk, blisko spokrewniony z wyrazem bóg, był „biedakiem”, gdyż bóg oznaczał kiedyś „szczęście, pomyślność, powodzenie”. Właśnie dlatego człowiek mógł być albo BOGaty albo uBOGi. Z tej formy rozwinął się wyraz niebożec, który w polszczyźnie XV-wiecznej oznaczał zmarłego. Od tej staropolskiej formy powstało szybko i spontanicznie zdrobnienie niebożczyk, które zaczęto mylnie zapisywać nieboszczyk.
    doceń 19
    • Gość
      15.08.2017 10:42
      Dziekuje za ciekawe wyjasnienie etymologii slowa "nieboszczyk"; czlowiek wciaz sie uczy...
      Mysle jednak, ze zamiarem Redaktora nie bylo wyczerpujace z punktu widzenia teorii jezyka wyjasnienie pochodzenia tego slowa, wiec w zadnym razie w jego komentarzu nie ma mowy o jakims "naciaganiu". Autor w piekny sposob przypomina po prostu radosna chrzescijanska prawde, ze naszym celem jest niebo, a nie grob. W tym kontekscie po raz pierwszy zwrocil moja uwage, ze w slowo "nieboszczyk" wplecione jest "niebo". Dziekuje, panie Redaktorze!
      • Gość
        16.08.2017 22:00
        niebo zaś ma etymologię spokrewnioną z łac. "nebula" (chmura)
        doceń 7
        0
  • Gość
    15.08.2017 11:11
    W pełni zgoda, zastanawia mnie tylko, jak to się ma do obecnego w Polsce kultu ekshumacji nieboszczyków. Celem jest niebo, ale jednak najważniejsze to, co w grobie?
    doceń 16
    • Gość
      15.08.2017 11:41
      Do "kultu ekshumacji nieboszczykow" ma sie to nijak, podobnie jak Twoj komentarz do komentarza redaktora Kucharczaka...., bo on o niebie a Ty o chlebie... Totalny rozjazd... Co ma piernik do wiatraka?
      • Gość
        16.08.2017 11:40
        Piernik do wiatraka ma tyle co chleb do młyna...
        doceń 7
        0
    • Contral
      16.08.2017 16:57
      Ekshumacje służą poznaniu prawdy o tym w jaki sposób ktoś zginął oraz jaką miał tożsamość. Z artykułem pana F. Kucharczaka nie to nic wspólnego.
      doceń 1
  • gut
    15.08.2017 13:33
    Bardzo Ciekawe myśli! :-) Pamiętam, jak kiedyś w parafii pewien xiądz podczas kazania - zapytał się ⊏ czy - ...marzymy, myślimy o niebie...⊐ Przyznam, że trochę zaskoczyło mnie to pytanie, ponieważ myślałem, że chrześcijaninowi jakoś nie przystoi - tak rozmyślać o takich sprawach aby nie zarzucano mu, nie sprawiał wrażenia że jest jakimś... ckliwym marzycielem... :) Ale ten ksiądz potwierdził, że ⊏ chrześcijaninowi wolno i nawet potrzeba - wyobrażać sobie...jak Tam będzie...⊐ ;) Fajnie się tego kazania słuchało... ;)) Coś w tym jest, że kiedy się słyszy o tym dogmacie i w ogóle to, to kojarzy się z taką jakby - ⊑ skorupą, szarzyzną, szorstkością, kamienistością, chropowatym twardym siwym murem, jak niedostępna twierdza, zamczysko...⊒ Jest tak dlatego, że dogmat / pojęcie jak ujął to -「Samuel Butler」≣≣≣「Definicja to ogrodzenie dzikości idei murem słów.」A więc >twarde jądro / tajemnica.< Pierwsi Chrześcijanie nie mieli najprzód takich skojarzeń, dlatego, że oni na tym się najprzód nie zatrzymywali - oni po prostu tą świętą prawdą żyli, mieli to przed oczami...zna się to z Pisma Świętego. Dzisiaj to Dzięki takim Tekstom jaki Pan Franciszek napisał, różnorakim artykułom np. Portalu Gosc.pl np. o całunie, itp. ⊑ można się odprężyć i pomyśleć o tym na sposób kolorowy ⊒ jak myślało o tym Pierwsze Pokolenie Chrześcijan - dzięki takim Extra Fotografiom jak u góry tego tekstu też! ;-) X. Tomasz Jaklewicz w Swoim Artykule w Gościu Niedzielnym napisany w okolicy Wielkanocy o cielesności też to Bardzo Fajne wyexponował!!! ;-> Ciało bez duszy to trup, dusza bez ciała to osoba.「Walter Flex」≣≣≣「Bóg widzi śmierć inaczej niż my. My widzimy ją jako ciemny mur, Bóg - jako bramę.」Z fragmentu Ewangelii Św. Marka, autorstwa x. Mirosława S. Wróbel KUL - Bł. Mariam od Jezusa Ukrzyżowanego - Mała Arabka z Betlejem pisze: ⊏ A potem wydawało mi się, że widzę procesję dzieci. Na ich czele Maryja. Mnóstwo gwiazd, podobnych do drgających płomieni, szło przed Nią. Jednocześnie widziałam, że miała wejść do ogrodu bardzo wyschniętego, w którym drzewa były suche, z wyjątkiem kulki z nich. Był to jakby las drzew, ale bardziej wyschniętych niż zielonych. Ona weszła do lasu. Jedno drzewo się zwaliło; było zielone. Wzięła je w ręce i zaniosła. Słychać było niebiańskie śpiewy. A ziemia i trawa, po której przeszła, zazieleniły się na nowo i nabrały wilgoci, na sam tylko widok Jej cienia. Zdaje mi się, że góry pozdrawiały Ją, gdy przechodziła wody w kanałach przybrały, a źródła, które widziałam, tryskały jeszcze bardziej i wypuszczały w górę wodę, która się radowała. Na Jej cień radowała się ziemia, która w Jej cieniu pokrywała się zielenią. Nieprzyjaciel uciekał przed Nią, uciekał przed Bogiem. Maryja wróciła na swe miejsce, idąc dalej w procesji, a gwiazdy stale szły za Nią. Gwiazdy oznaczają miłość Boga, który zawsze kroczy przed Maryją. Ona czerpie z tej miłości, aby nam ją dać, ponieważ należymy do Maryi, a Maryja należy do Boga, i Bóg do Niej należy. Wszystko drży przed Nią, nie tylko z Jej powodu, ale też i z powodu miłości, którą Bóg ją darzy. ⊐ Pozdrawiam Pan Franciszka i Całą Redakcję Gosc.pl❗😊 ♡亜 央 衣手工創意♡ ´¯`•.¸¸*.˛.° ˛°. हईईह ♬ ♪ ♭ ♫ ♪ 🍍 Beautiful Chinese Music Traditional The Red Plum Blossoms, link: https://www.youtube.com/watch?v=eltcQ_HtBhU 🍒Beautiful Chinese Music【33】Traditional【Spring of West Lake】 YouTube, link: https://www.youtube.com/watch?v=WhcGr1pwBBI 🍓Beautiful SPRING Chill Out Del Mar Lounge Mix HD, link: https://www.youtube.com/watch?v=oyP5pGcIP1s 🍇Jesus me voici devant toi, link: https://www.youtube.com/watch?v=dVYOn91DwQw

  • gregg84
    15.08.2017 17:40
    gregg84
    "To nie tak miało być. To konsekwencja grzechu pierworodnego, który sprowadził na nas konieczność rozstania się z ciałem".

    Podobno religia nie jest sprzeczna z nauką. W takim razie proszę o wyjaśnienie mechaniki oddziaływania grzechu pierworodnego na powstawanie wolnych rodników, mutacji przy kopiowaniu DNA, podatności narządów na urazy i tym podobnych czynników prowadzących do starości i śmierci.
    • Gość
      15.08.2017 21:36
      "Podobno religia nie jest sprzeczna z nauką"
      To fakt, wiec slowo "podobno" nie jest tu na swoim miejscu. Religia NIE JEST nauka doswiadczalna, nie da sie jej zwazyc, zmierzyc itp. Dlatego tez grzech pierworodny nie ma nic wspolnego z mechanika w jej naukowym (doswiadczalnym) rozumieniu. Totalnie mieszasz ze soba dwa porzadki poznawania swiata przez czlowieka i to pomieszanie prowadzi Cie do zadawania niedorzecznych pytan. Uporzadkuj najpierw swoje myslenie i zacznij logicznie rozumowac.
      • gregg84
        17.08.2017 06:50
        gregg84
        Czyli tak jak sądziłem.
        doceń 7
        0
    • Gość
      16.08.2017 01:26
      Potrafisz chociaż wyjaśnić czym jest - ontycznie - energia? Jaki dla niej znajdziesz desygnat? Bo rzeczywistość grzechu sięga jeszcze głębiej...
      • gregg84
        17.08.2017 06:51
        gregg84
        No wiadomo: rzeczywistość grzechu sięga tam, gdzie wierzący chcą, aby sięgała.
        doceń 7
        0
    • Gość
      16.08.2017 21:57
      grzech jest możliwy do popełnienia. nie do odziedziczenia
      doceń 7
    • zamieszanie
      10.09.2017 09:45
      (Rzymian 3:23) Bo wszyscy zgrzeszyli i brakuje im chwały Bożej,
      W Rzymian 5:12 wyjaśniono, że „przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech — śmierć, i w taki sposób śmierć rozprzestrzeniła się na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli. (1 Jana 1:8-10) Jeżeli twierdzimy: „Nie mamy grzechu”, to sami siebie wprowadzamy w błąd i nie ma w nas prawdy. 9 Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, to on jest wierny i prawy, żeby nam przebaczyć nasze grzechy i oczyścić nas z wszelkiej nieprawości. 10 Jeżeli twierdzimy: „Nie zgrzeszyliśmy”, czynimy go kłamcą i nie ma w nas jego słowa. „Oto z przewinieniem zostałem urodzony w boleściach i w grzechu poczęła mnie matka” (Ps 51:5). Grzech wraz ze swymi skutkami „wszedł na świat” i rozprzestrzenił się na całą rodzinę ludzką nie dlatego, że Adam był jej głową, ale że to on, nie Ewa, przekazał ludzkości życie jako jej praojciec. Potomstwo pierwszej pary nieuchronnie dziedziczyło nie tylko jej cechy fizyczne, ale także cechy osobowości, w tym skłonność do grzechu. (1 Koryntian 15:22) Bo jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni.
      (1 Koryntian 15:48, 49) Jaki jest ten uczyniony z prochu, tacy też są ci uczynieni z prochu; i jaki jest ten niebiański, tacy też są ci niebiańscy. 49 I jak nosiliśmy wyobrażenie tego uczynionego z prochu, tak też będziemy nosić wyobrażenie tego niebiańskiego.
      doceń 0
  • PanGoladkin
    17.08.2017 09:14
    Bardzo cieszę się i niecierpliwie na spotkanie z Bogiem, a więc na moją śmierć, nie mogę się doczekać bycia z Bogiem :) Prawda jest też taka, że jestem już zmeczony, mam dopiero 30 lat z hakiem, ale dużo cierpiałem. Niemniej wytrzymam nawet gdybym miał żyć 100 lat, ale nie daj Panie mi tak długo czekać! Przeraża mnie mysl, że niektórzy szczerze sobie tego życzą i chcieliby żyć na Ziemi wiecznie, sic! Jest też bardzo smutne że ludzie widzą w pieniądzu wartość inną od możliwości czynienia dobra sobie i bliźnim i że chcą go gromadzić jak najwięcej dla samego posiadania.
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Franciszek Kucharczak

Dziennikarz działu „Kościół”

Teolog i historyk Kościoła, absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wieloletni redaktor i grafik „Małego Gościa Niedzielnego” (autor m.in. rubryki „Franek fałszerz” i „Mędrzec dyżurny”), obecnie współpracownik tego miesięcznika. Autor „Tabliczki sumienia” – cotygodniowego felietonu publikowanego w „Gościu Niedzielnym”. Autor książki „Tabliczka sumienia”, współautor książki „Bóg lubi tych, którzy walczą ” i książki-wywiadu z Markiem Jurkiem „Dysydent w państwie POPiS”. Zainteresowania: sztuki plastyczne, turystyka (zwłaszcza rowerowa). Motto: „Jestem tendencyjny – popieram Jezusa”.
Jego obszar specjalizacji to kwestie moralne i teologiczne, komentowanie w optyce chrześcijańskiej spraw wzbudzających kontrowersje, zwłaszcza na obszarze państwo-Kościół, wychowanie dzieci i młodzieży, etyka seksualna. Autor nazywa to teologią stosowaną.

Kontakt:
franciszek.kucharczak@gosc.pl
Więcej artykułów Franciszka Kucharczaka

Zobacz także