Nowy numer 13/2024 Archiwum
  • Gość
    02.08.2017 06:48
    1Milionvto jest tylko 277tys$ zadna to bajonska suma .polacy w dalszym ciagu sa biednym okradanym krajem przez obcych takbjak i przez swoich
    • Gość
      02.08.2017 10:34
      Akurat kwota 277 tys USD rocznego dochodu (przed opodatkowaniem) to jest dużo także w realiach innych krajów
      doceń 0
  • Gość
    02.08.2017 08:33
    Oby tylko zysk nie był częścią należnego a niezapłaconego wynagrodzenia pracownikom, których nikt nie widzi.
    doceń 1
  • zamieszanie
    02.08.2017 08:41
    Co w życiu ma prawdziwą wartość? Gdy Salomon pisał Księgę Kaznodziei, należał do najzamożniejszych ludzi na ziemi. (2 Kronik 9:22) Król Salomon przewyższał więc bogactwem i mądrością wszystkich innych królów ziemi. Mógł kupić, cokolwiek zechciał. Napisał: (Kaznodziei 2:10) Niczego też, czego pragnęły moje oczy, nie wzbraniałem im. Nie odmawiałem swemu sercu żadnej radości, gdyż moje serce weseliło się wszelkim moim trudem i to przypadło mi w udziale z wszelkiego mego trudu.
    Roczny podstawowy dochód Salomona wynosił 666 talentów (przeszło 22 tony) złota.
    (1 Królów 10:14) A waga złota napływającego do Salomona w ciągu jednego roku wynosiła sześćset sześćdziesiąt sześć talentów złota,
    (2 Kronik 1:15) I sprawił król, że srebro i złoto było w Jerozolimie jak kamienie, a drewno cedrowe było jak sykomory w Szefeli — ze względu na wielką ilość.
    (Psalm 68:29) Ze względu na twą świątynię w Jerozolimie królowie przyniosą ci dary.
    (Psalm 72:15) I niech żyje, i niech mu dadzą złota z Szeby. I niech bezustannie wznosi się modlitwa za niego; niech przez cały dzień będzie błogosławiony.
    Do jakich wniosków doszedł najbogatszy Król w dziejach ludzkości? Zauważył jednak, że majętności same w sobie nie przynoszą zadowolenia. Wyciągnął więc następujący wniosek :(Kaznodziei 5:10) Kto miłuje srebro, nie nasyci się srebrem, a kto miłuje bogactwo — dochodem. To także marność. CO TO OZNACZA: Materialistyczny styl życia nie gwarantuje zadowolenia. Na ogół dzieje się odwrotnie. Doktor Jean Twenge w książce Generation Me (Pokolenie Ja) pisze: „Ludzie, dla których głównym motorem działania są korzyści finansowe, częściej odczuwają niepokój i przygnębienie niż ci, którzy cenią sobie silne więzi z drugimi. Badania niezmiennie dowodzą, że szczęścia nie kupi się za pieniądze — kiedy zaspokojone są podstawowe potrzeby, dochód nie ma już znaczącego wpływu na zadowolenie z życia.
  • zamieszanie
    03.08.2017 09:28
    Żaden człowiek, który koncentruje się na zdobywaniu bogactwa, nie zazna prawdziwego szczęścia. Rzeczy, które można kupić za pieniądze, są tylko tymczasowe. A więc "miej oczy zwrócone na to, co niewidoczne". Dlaczego? Ponieważ "to, co niewidoczne, jest wieczne" (2 Koryntian 4:18) a my mamy oczy zwrócone nie na to, co widoczne, lecz na to, co niewidoczne. To bowiem, co widoczne, jest tymczasowe, ale to, co niewidoczne, jest wieczne. (Jana 17:3) To znaczy życie wieczne: ich poznawanie ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz tego, któregoś posłał, Jezusa Chrystusa. (1 Tymoteusza 6:17) Nakazuj tym, którzy są bogaci w obecnym systemie rzeczy, żeby nie mieli wygórowanego mniemania o sobie i żeby nie opierali nadziei na niepewnym bogactwie, lecz na Bogu, który obficie dostarcza nam wszystkiego dla naszego pożytku;
    (Mateusza 6:19, 20) "Przestańcie gromadzić sobie skarby na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. 20 "Raczej gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczy i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną. (1 Tymoteusza 6:10) Albowiem korzeniem wszelkich szkodliwych rzeczy jest umiłowanie pieniędzy, a zabiegając o to umiłowanie, niektórzy dali się odwieść od wiary na manowce i sami się poprzebijali wieloma boleściami. (Filipian 3:8) Jeśli już o to chodzi, doprawdy też wszystko za stratę uznaję z uwagi na niezrównaną wartość poznania Chrystusa Jezusa, mojego Pana. Ze względu na niego zniosłem stratę wszystkiego i uznaję to wszystko za stertę śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa
    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama