Nowy Numer 16/2024 Archiwum
  • Gość
    13.03.2017 10:19
    Mam tylko jedną uwagę- tytuł. Zauważmy, że pierwszym głosicielem feminizmu (oczywiście nie w tej postaci, o ktorej jest ten artykuł) był sam Jezus Chrystus. Ruch zwany Nowym Feminizmem został zapoczatkowany przez Św. JPII. Może powinniśmy, jako katolicy, wspólnie rozpocząć akcję podkreslania różnic między jednym, a drugim? Aby słowo "feminizm" nie kojarzyło nam sie negatywnie, lecz by granica między tym prawdziwym, a obecnym- fałszywym feminizmem była wyraznie widoczna? Może dobrą taktyką będzie promocja tego pierwszego i odwrocenie uwagi od drugiego? Do rozważenia.
    doceń 36
    • pomysł feministki?
      13.03.2017 12:29
      Teraz zamiast barbarzyńców nadciągają barbarzyńczynie. One tylko czekają żeby w nauczaniu KK znalazło się słowo "feminizm" w pochlebnym połączeniu np..z JPII a wykorzystają to jak "konia trojańskiego". To przecież ta sama postępowa gwardia co znieważająca drugich teatralną "Klątwą" i nienawidząca wszystkiego co im się nie podporządkuje.
      doceń 7
    • Sylwia
      13.03.2017 15:51
      Właśnie, mniej krytyki wynaturzeń, więcej promocji chrześcijańskiego,nowego feminizmu, bo jest on praktycznie nieznany w polskim Kościele. Czemu chrześcijanki brzydzą się używać terminu wymyślonego przez Jana Pawła II, który poza tym, że był świętym papieżem, był też charyzmatycznym mówcą i poetą z niesamowitą intuicją językową?
      doceń 36
      • Gość
        15.03.2017 10:14
        Może te panie niewłaściwie używają więc względem siebie słowa "feministki"? Niemniej świat tak je przyjął, a Autorka pisze językiem zrozumiałym dla wszystkich.
        doceń 1
        0
  • Pułkownik
    13.03.2017 12:06
    Tak. Kraj który wydał papieża...
    A już w 2013 próbowały tam feministki sprofanować katedrę. Gdy widziałem filmik pokazujący jak mężczyźni modląc się zatarasowali im drogę, to ciarki szły po plecach. Ciężko się na to patrzyło co te zagubione kobiety tam wyprawiały...
    doceń 14
  • Gość
    13.03.2017 12:24
    Mistrzyni bezpodstawnych uogólnień w natarciu. Ktoś tej Pani Ludwice wyjaśni, na czym polega błąd wyciągania wniosków generalizujących na podstawie pojedynczego zdarzenia? Można (należy) skrytykować akt przemocy. Warto jednak przy okazji szanować prawidła rozumowania.
    doceń 52
    • postępowa ślepota ?
      13.03.2017 13:24
      Patrzę na Twoje "prawidła rozumowania" zarzucające autorce bezpodstawne (!) uogólnienia i myślę skąd i kim jest ta istota, niedostrzegająca tysięcy przykładów agresji i wulgarnego, chamskiego języka wystawianego na pokaz w manifach, na które agresorki nieraz przyprowadzają dzieci, chyba do nauki wyrażania nienawiści. Przeciez wystarczy skorzystać choćby z Googla by się przekonać, że nadciąga żeńska odmiana barbarzyńców.
      Żaden nawet najchwalebnieszy cel nie uświęca szkaradnych środków, będących niejednokrotnie aktami przemocy nie tylko werbalnej i wysuwanych przez same wojowniczki na pierwszy plan.
      doceń 13
    • Gość
      13.03.2017 15:04
      Incydent bez wątpienia godny ubolewania, ale Pani Ludwika jest nie tylko mistrzynią uogólnień, ale także i braku proporcji. Bo zanim napisze się coś o Argentynie, wypadałoby coś o tej Argentynie wiedzieć. Czy więc Pani Ludwika odniosła się w osobnym felietonie (a raczej w dwóch) do skali przemocy wobec kobiet w Argentynie? O bestialskim morderstwie 16-latki jesienią ub. roku, które wstrząsnęło kobietami i o Czarnej Środzie? Czy tylko interesuje ją burda pod katedrą?
      doceń 40
      • Sylwia
        13.03.2017 15:59
        Feminizm ma różne oblicza. A co by Pani Ludwika powiedziała o tytule "Piekło katolicyzmu" w artykule opisującym np. akty pedofilskie jakiegoś księdza. Byłby to tytuł sprawiedliwy?
        doceń 36
        0
      • Porady dla dziennikarzy
        13.03.2017 16:46
        Do dziedzin i specjalności na których nie tylko nas rodacy znają się najlepiej doszło w dzisiejszych czasach dziennikarstwo. Dzięki internetowi każdy krasnal może teraz podyktować prosto spod muchomorka wytyczne dla piszących w profesjonalnych mediach i poczuć się zdecydowanie ważniej i lepiej, czego nie można powiedzieć o dziennikarzach. Przykładowo: Pani Ludwika będzie się musiała dobrze podciągnąć w pisaniu, żeby zadowolić tutejszych rzeczoznawców, bo inaczej...Najtrudniej będzie z przestrzeganiem pouczenia o zachowaniu proporcji. Wobec tego na wszelki wypadek wyjaśnię w czym rzecz. Jeśli będzie Pani pisac np.o Trampie to proszę bezwzględnie napisać też o niebywałej skali demokracji w USA. Ale dlaczego jedynie o USA? Skoro taka Kanada czy Meksyk leżą tak blisko, to zainteresowałoby mnie porównanie systemu politycznego i szczegółów prezydentury w tych krajach. Dla pełniejszego obrazu przydałby się również krótki zarys historii obu państw. Tylko proszę się nie tłumaczyć, Pani Ludwiko i nie odsyłac mnie do Googla. Wypraszam sobie, nie po to kupuję GN żebym potykał się o uogolnienia i brak proporcji... Więc dla zachowania tych ostatnich proszę nie zapomnieć wymienić bezsprzeczne sukcesy prezydentury Obamy i niedociągnięcia na tle prezydentur ostatnich dwóch dekad. W czerwcu wybieram się do cioci w Stanach przeto nie pogardziłbym także ew.wzmianką na temat warunków pogodowych w Kalifornii. Żeby nie wyszło, że tylko polityka interesuje Panią. Następne wskazówki, zalecenia i wytyczne przekażę po kolejnym sprawdzianie.
        doceń 5
        0
      • Gość
        13.03.2017 19:27
        @Porady dla dziennikarzy ;)
        Pani Ludwika chce informować czytelników o tym, co się dzieje na świecie. Mamy więc "szokującą" podwójną informację o burdzie w Argentynie, zatytułowaną "Piekło"... Ale czy mieliśmy znacznie istotniejszą informację od Pani Ludwiki w październiku ub. roku o wstrząsającym morderstwie szesnastolatki? Wstrząsnęło ono nie tylko Argentyną. Ale nie Panią Ludwiką: żadne feministki ani LGBT tam się kompromitująco nie popisały. Nuda panie!...
        doceń 36
        0
      • Gość
        14.03.2017 16:22
        @Porady dla dziennikarzy - złych porad udzielasz Pani Ludwice. Nie chodzi o artykuł na stron 30, tylko o Jej własną wiedzę na temat, na który pisze, a nie wyrywanie pojedynczych zdarzeń z kontekstu. Te kobiety to nie bohaterki serialu brazylijskiego. Ich życie jest bardzo trudne i pełne przemocy. Jeżeli od ludzi Kościoła otrzymują wyłącznie "słuszne oburzenie" i sugerowanie powiązań z diabłem, to ja się tak za bardzo nie dziwię, że za kościołem nie zawsze przepadają.
        doceń 36
        0
      • sp
        16.03.2017 10:51
        @Sylwia, czy wiara katolicka ma "różne oblicza"? Jeden jest Katechizm, jedna Nauka Kościoła Katolickiego, która obowiązuje wszystkich katolików na całym świecie. Jeśli ktoś ją uważa za "piekielną", to bez wątpienia tak o niej napisze. Natomiast "feminizm" nie jest określony jako np. jeden ruch, o spójnych celach i motywach. Do których to "feministek" odnosi się powyższy artykuł, a do których nie, dość łatwo jednak wyłapać nawet średnio inteligentnej osobie i jestem przekonany, że taka np. Edyta Stein raczej by się na niego nie obrażała i nie uznawała zaraz, że jego celem była niecna generalizacja.
        doceń 4
        0
  • Kobieta
    13.03.2017 13:01
    Gdzie sie podzialy te sielskie czasy, rodzina, dzieci, spokoj domowego ogniska ..tesknie za tym i wspominam Elementarz Falskiego . ..ech.
    • Gość
      13.03.2017 13:52
      Zło na świecie było zawsze. W czasach Elementarza Falskiego nie było internetu a my mieliśmy informacje dość wybiórczo przekazywane...
      doceń 36
      • nic sie nie stało ludzie
        13.03.2017 14:03
        "Zło na świecie było zawsze" - Ba, nawet Pan Bóg dopuścił istnienie zła.... Tylko co wobec tego ?
        doceń 2
        0
    • Gość
      13.03.2017 14:32
      Elementarz Falskiego po wojnie wznowiono w 1949 roku - cudowne sielskie czasy ;)
      doceń 36
  • Kopyrda
    13.03.2017 16:47
    Przeczytalem ten tekst i odnosze wrazenie, ze w.g. autorki feministki, to zwolenniczki Radia Maryja.
    doceń 36
  • Gość
    13.03.2017 19:08
    Czy z powodu opisanych tu zdarzeń Pani Redaktor też wyciągnie wnioski uogólniające? https://en.wikipedia.org/wiki/Anti-abortion_violence
    doceń 36
  • paulus
    13.03.2017 21:39
    .....wystarczy na chwile wypuscic reke Pana....by stac sie narzedziem szatana...a ten nie puszcza tak latwo spowrotem...na wolnosc ...do Ojca.....Daremno sie spierac ,ktore z tych narzedzi szatana ..jest okrutniejsze....feministka...aborcjonistka...pedofil....zlodziej....pijak ..itp...itd.Diabel nie ma dobrych cech...z zasady.Szczesc Boze.
    doceń 2
  • Gość
    13.03.2017 22:29
    Te kobiety mają gorącą krew, bronią swoich praw tak, jak potrafią. To brutalne gwałty doprowadziły do takich napięć. Do niedawna największym problemem Argentyny była inflacja, ale teraz to gwałty i bezpieczeństwo, głównie kobiet.
    W kraju innego papieża też już nie chcą na kolanach szorować podłóg i sprzątać kościołów. I wiedzą, że jedno żebro mniej nie oznacza mniej praw. I nauczyły się, że muszą być twarde i wytrwałe, bo żadnego prawa nie dostaną od losu ot tak sobie. Ilu jeszcze facetów uważa, że ból przy porodzie to rzecz konieczna, wywodząc ten pogląd z Biblii. Kościół, ze swoją męską dominacją, nie jest dla kobiet miejscem ich praw. Dostaje się także i jemu, czy niesłusznie?
    doceń 45
    • Gość
      14.03.2017 14:28
      Dobrze że czytujesz Gościa Niedzielnego. Może z czasem zrozumiesz jakie głupoty tu wypisujesz. Pamiętaj że nawet najbardziej zagorzali wrogowie Chrystusa potrafili do niego wrócić. I tego tobie życzę.
      doceń 9
  • Eugeniusz_Pomorze_
    14.03.2017 00:56
    Pani redaktor Kopytowska znowu ma rację. Widzi sprawy z większej perspektywy jaką daje Chrześcijaństwo. Pisze prawdę o feminizmie. Feminizm - kobiecy komunizm w wersji coraz bardziej strong, jak wszystko w świecie, który odrzuca Boga radykalizuje się i staje się coraz bardziej niebezpieczny dla otoczenia. Feminizm swym wyznawczyniom "gwarantuje" więc oczywiście... boskość, a ta z kolei "prawdziwą" wolność w doborze "środków wyrazu" - epatowanie nagością, wulgarnością, a wreszcie każdą przemocą. Ponieważ feminizm jest "boski", to i zło, które wydaje się ludziom tego świata skuteczniejsze jest ..."uświęcone". Piekło nie poznane wydaje się rajem, ale jest jedynie drogą w straszną, smutną przepaść...
  • Soul33
    16.03.2017 23:00
    Soul33
    Artykuł napisany w formie wyraźnie zbyt emocjonalnej, ze zbyt małą wagą przywiązywaną do ścisłości i adekwatności wyrażanych sądów. Pasuje raczej do przepychanek z radykalnymi feministkami, bo na pewno nie do rzeczowych dyskusji, np. ze zwykłymi mężczyznami, którzy oczekują w rozmowie więcej realizmu, a mniej emocji. Sugestia, że uczestniczki polskich czarnych marszów się "krygują", czyli tak naprawdę chciałyby zachowywać się, jak te bandyckie furiatki opisane w artykule jest poważnym nadużyciem. Zdecydowanie polecam poznać i porozmawiać z ludźmi o odmiennych poglądach, ponieważ można dostrzec brak jakiegokolwiek zrozumienia dla nich i zamknięcie się w świecie osób o podobnym światopoglądzie. Na przykład niektórzy uważają, że bez funkcjonalnego mózgu nie może być mowy o człowieczeństwie, bo takie wnioski są możliwe do wyciągnięcia z podstawowej wiedzy biologicznej. A więc wcale nie chodzi im o chęć 'wymordowania mężczyzn i samych siebie' albo inne takie frazesy, jakie Pani przedstawiła. Innym, z kolei, chodzi o utrzymanie kompromisu aborcyjnego i bynajmniej nikt z takimi poglądami nie musi się krygować.
    Życzę więcej spokoju i rozwagi w następnym komentarzu. Pozdrawiam.
    doceń 45
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami ich autorów i nie odzwierciedlają poglądów redakcji

Zobacz także