Nowy Numer 16/2024 Archiwum
  • Gość
    04.03.2017 09:09
    Najbardziej bolesne są facebookowe sądy typu "człowiek zatłukł psa..., zatłuc człowieka..." Nie jest ważne, że zatłukł tego psa, bo mu poszarpał dziecko... 😖
    • Gość
      04.03.2017 10:29
      Człowieku, pies stanowiący zagrożenie wbrew pozorom zdarza się bardzo rzadko, a takiego można potraktować gazem pieprzowym, a nie od razu zabijać...!
      doceń 13
    • pixpixble
      05.03.2017 08:21
      Taki nius z końca 2010 roku:
      "Przed tygodniem prasa włoska rozpisywała się nad dwoma wydarzeniami, które miały miejsce w tym samym czasie.
      Dziewczyna została dotkliwie pobita w metrze. Przez kilka minut nikt jej nie pomógł, mimo że obok niej przechodziło wielu ludzi.
      Drugie zdarzenie miało miejsce w Mediolanie, gdzie taksówkarz potrącił psa. Tym razem ludzie zareagowali natychmiast. Ponieważ kierowca zatrzymał się i wyszedł z samochodu, został ciężko pobity i leży w szpitalu.
      Prasa nie łączyła obu zdarzeń. A szkoda."
      • Gość
        05.03.2017 09:59
        Z pewnością nius z prasy katolickiej, łączący pod wybraną tezę dwa niezwiązane ze sobą enigmatyczne (bez podania źródła, okoliczności itd.) wydarzenia.

        Tysiące zwierząt ginie na ulicach, potrącanych niechcący lub celowo, a wypadki udzielenia pomocy są WYJĄTKIEM.
        Ludzie natychmiast otrzymują pomoc, karetki, policja, zatrzymane samochody, czy mi się wydaje?
        doceń 7
        0
      • Gość
        05.03.2017 10:15
        Z takich WYJĄTKÓW znam relację kobiety, która zatrzymała samochód i najpierw usiłowała znieść z jezdni potrącone i żyjące zwierzę. Nikt poza nią się nie zatrzymał, bała się, że ją ktoś potrąci i bynajmniej nie trwało to wspomniane "kilka minut".
        Ale po co się zatrzymywać, skoro z powodów ideologicznych nie należy odczuwać empatii (paradoks, bo empatia z ideologią nie ma nic wspólnego) do innych istot czujących i cierpiących. (Murzyni i Indianie też kiedyś byli "karykaturą Człowieka").
        doceń 4
        0
      • pixpixble
        06.03.2017 09:56
        To tylko dwa przykłady ludzkiego zachowania. Z życia wzięte.

        A pomoc? Jeżeli nikt właściwie (!!!) zareaguje ani człowiek ani zwierzę nie przeżyje.
        Można umrzeć będąc 10m od szpitala, z lekarzami i świetnie wyposażonego.

        Każda przesada jest szkodliwa. I najpierw trzeba się zastanowić.
        A tek komentarz jest jednym z aspektów. Granie na uczuciach by wprowadzić ustawę (bez żadnych konsultacji) - o co chodzi? A jak nie wiadomo o co chodzi...

        PS. Na szkoleniach BHP nie mówiono wam przy wypadkach, że najpierw trzeba się zabezpieczyć? Martwy, ranny ratownik to problem dla poszkodowanego i ratownictwa. Dobrymi chęciami można ładnie narozrabiać.
        doceń 1
        0
  • Gość
    04.03.2017 09:40
    Społeczeństwo zrobiło się chore na punkcie antropomorfizacji zwierząt. Za wyrażenie (oczywistej skądinąd) prawdy, że zwierzę duszy nie ma, a i z rozumem u niego krucho, można po pysku dostać. Empatię można odczuwać do stworzeń posługujących się i duszą i rozumem, więc ze zwierzętami jest tu mały problem.

    Oczywiście społeczeństwo choruje też na drugą chorobę - histeryczną dwubiegunowość. W związku z tym za powyższe stwierdzenia można nie tylko po pysku dostać, ale wręcz na gałęzi zawisnąć ze znamieniem "psychopaty", "mordercy", "gwałciciela" i Bóg wie czego jeszcze - bo oczywiście, skoro nie uznaję w zwierzęciu człowieka, to od razu chcę je prądem traktować bez znieczulenia.

    Niby wszystko ładnie pięknie, my "normalni" nie przejmujemy się "nimi", którzy w każdym kotlecie widzą hekatombę - ale spróbuj tylko uświadomić dziecko, że Reksio w niebie się raczej nie pojawi... i już jest płacz i zgrzytanie zębów.
    doceń 10
    • Gość
      04.03.2017 10:34
      Można "dostać po pysku" za wyrażenie sądu, że pies nie ma duszy?! Gratuluję towarzystwa, w którym się obracasz... Ale chyba raczej nie jest to norma społeczna jednak...
      doceń 10
    • Gośćkika
      04.03.2017 11:18
      Świetny komentarz.
      • Gość
        04.03.2017 18:07
        Plus dałam Ci przez pomyłkę (myląc komentarze).
        doceń 1
        0
    • Gość
      04.03.2017 18:18
      Czyżby?
      Teolodzy mówią: http://teologia.jezuici.pl/czy-zwierzeta-maja-dusze-niesmiertelna-2/
      doceń 8
    • JAWA25
      07.03.2017 23:14
      "Społeczeństwo zrobiło się chore na punkcie"
      "społeczeństwo choruje też"
      ależ jednomyślne to społeczeństwo.
      " za powyższe stwierdzenia można nie tylko po pysku dostać, ale wręcz na gałęzi zawisnąć"
      znasz choć jeden taki przykład?
      "Za wyrażenie (oczywistej skądinąd) prawdy, że zwierzę duszy nie ma, a i z rozumem u niego krucho"
      zabrzmiało to jak cytat z http://gosc.pl/doc/3266801.Uczlowieczanie-zwierzat
      albo/oraz z artykułu Tomasza Terlikowskiego we Frondzie "Dobro krówki"
      (porównanie to wyraża mą najgłębszą dezaprobatę)
      doceń 4
  • Maluczki
    04.03.2017 10:27
    Autor w swoim tekście zastosował słowo "ekologia" w sposób zakłamany! ------- Ci, których Autor nazywa ekologami, nimi nie są. Ekologia to jest nauka, a ci ludzie nie mają z nauką wiele wspólnego. Ci ludzie tworzą bojówki pasożytnicze, posługujące się fanatycznymi głupcami, aby czerpać publiczne pieniądze i wymuszać przy pomocy bezprawnych akcji ustępstwa tych, wobec których są skierowane i należy mieć podejrzenie, że są one opłacane potajemnie przez zainteresowanych takimi ustępstwami. Ludzkość staje się coraz głupsza i zmierza do unicestwienia, bo odrzuciła Boga!
    • JAWA25
      07.03.2017 23:02
      znów zbiorowa odpowiedzialność? ludzkość cała? a Maluczki należy do ludzkości czy może z Marsa jest?
      doceń 4
  • Niekrzykacz
    04.03.2017 11:18
    Wystarczy sprawdzić te stowarzyszenia, które lobbuje z posłami PO i nowoszczesnej. I okazuje się że to zagraniczne lewe macki.
    doceń 6
  • Gość
    04.03.2017 15:16
    Szkoda, że tej samej logiki nie stosujecie, kiedy chodzi o sprawy niezgodne z waszą wiarą, którą przecież nie wszyscy wyznają.
    doceń 10
  • Gość
    04.03.2017 15:20
    Czy futra są w dzisiejszych czasach komuś potrzebne? Nie potrzebujemy ich żeby się ogrzać jak człowiek pierwotny, bo mamy lepsze materiały, więc to tylko mało chrześcijański luksus. Do tego fermy futer zanieczyszczają środowisko, a uciekające z nich norki stanowią zagrożenie dla lokalnego ekosystemu. O ile pozyskiwanie mięsa czy skóry zwierzęcej da się jakoś uzasadnić, hodowanie i zabijanie zwierząt tylko dla ich futra (nie je się przecież mięsa norek i innych tego typu stworzeń) jest bezsensownym okrucieństwem. Szkoda, że Gość wspiera coś takiego.
    doceń 16
    • Gość
      04.03.2017 16:23
      Takie hodowle to nie tylko futra, to także naturalna utylizacja odpadów żywnosciowych (m.in z branzy drobiarksiej czy rybnej). Wg badań i internetu to najczesciej ludzie celowo wypuszczają norki - czyli sami szkodzą.
      • Gość
        05.03.2017 10:51
        Całkowicie mylisz skutek z przyczyną. To nie przemysł spożywczy potrzebuje ferm hodowli "futra", tylko hodowle potrzebują (części) tych odpadków, i same odpady do utylizacji wytwarzają.

        Odpady przemysłu Spożywczego są fachowo przetwarzane przez odpowiednie zakłady: uzyskać można z nich tanią energię, fosfór itd.
        doceń 7
        0
    • Gość
      04.03.2017 18:03
      Dokładnie tak, jak piszesz 04.03.2017 15:20. Szkoda, że Redaktorowi to umknęło.

      Zwierzęta nie istnieją dla KAPRYSU człowieka i wielka szkoda, że GN co rusz popiera taką bezmyślność.
      doceń 11
    • Inny Gość
      06.03.2017 10:51
      Podążając za tokiem myślenia poprzedniego Gościa, czy w dzisiejszych musimy trzymać w domach psy i koty (jest wiele innych przykładów na rzeczy które nie są nam potrzebne do przeżycia, a sprzedajemy je lub produkujemy). Psy i koty są znacznie większymi szkodnikami w ekosystemach niż norki (ucieczki nie są częste, w lasach żyją dzikie norki introdukowane w Europie kilkadziesiąt lat temu). Czy trzymanie w małym mieszkaniu kilku kotów lub psów myśliwskich nie jest okrucieństwem? Może powinno się tego zakazać? Hodowla zwierząt futerkowych to gałąź produkcji zwierzęcej dobrze prosperującej w Polsce. Więc może dlatego warto jej zakazać. Niech Polacy pracują tylko dla dobrobytu innych nacji.
      • inny Gość
        06.03.2017 11:14
        jakiego "dobrobytu innych nacji"? NB ktoś się pode mnie podszywa...
        doceń 5
        0
    • Gość
      07.03.2017 09:27
      100% racji!!!
      doceń 0
  • halinkaa
    04.03.2017 15:54
    w miastach wycinka drzew na potęgę, powietrze coraz gorsze, można się udusić jak w klatce, żadna organizacja ekologiczna jeszcze nie protestowała, widocznie nikt za to nie daje grantów
    • Gość
      04.03.2017 18:05
      Wytnijcie więcej drzew, pośmiejcie się z wiewiórek i będzie super.
      doceń 5
  • Gość
    04.03.2017 22:03
    Dlaczego u nas jest taka mentalność ,że swoje przekonania próbuje się siłą narzucić innym ? Dlaczego kobiety , nie mogące patrzeć na "cierpienia zwierzątek" chwalą się swoimi poglądami i popierają a nawet dokonały aborcji ?!! Ekoterroryści to mistrzowie hipokryzji i manipulowania ludzkimi uczuciami. Opowiadają brednie o zanieczyszczeniu spowodowanym przez fermy norek lub lisów . A ja się pytam ,dlaczego "ekolodzy" nic nie wspominacie o tym ,że zwierzęta futerkowe zjadają około miliona ton (!!!) odpadów z wszystkich ubojni i przetwórni ,mięsa i ryb . Gdyby nie lisy i norki ,produkowano by z tych odpadów mączki skarmiane następnie wszystkim zwierzętom gospodarskim , często nielegalnie . Jest jeszcze jedna ,możliwość utylizacji tych odpadów , spalanie . I to jest wasza ekologia ? Żal ,czytać te brednie, którymi karmicie ludzi .
    • Gość
      06.03.2017 17:33
      Nie znam żadnej kobiety chwalącej się aborcją, za to znam katolików, dla których żywe zwierzę to jest przedmiot, taki jak np. krzesło (chociaż o swoje krzesła zazwyczaj bardziej dbają). Bóg wywyższył człowieka i dał mu wolną wolę, ale z uczynków, szczególnie wobec słabszych i bezbronnych, rozliczy.
      Mam wrażenie, że katolicy obawiają się, że katolicyzm upadnie, jeśli np. zlikwiduje się niczemu potrzebny obóz koncentracyjny dla produkcji futer, które obecnie mogą kupować elegantki z Koziej Wólki.
      A utylizacja odpadów ubojowych mięsa i ryb jest bardzo przyjazna środowisku, wystarczy poczytać. Myślenie nie boli.
      doceń 4
    • Gość
      07.03.2017 09:23
      Piszesz o skrajnościach. Można kochać zarówno zwierzęta jak i ludzi. Najgorsi przestępcy zaczynali od maltretowania zwierząt. Jest coś takiego jak wrażliwość. Jak można przejść obojętnie wobec ogromu cierpienia jakie przeżywają te zwierzęta: bite, kopane, a potem rażone prądem w odbyt lub uszy. Często niedobite, jeszcze żyjące są obdzierane ze skóry. I o to tutaj chodzi. Poza tym to zabijanie dla chorej mody, nie żyjemy na Syberii gdzie jest -40 stopni Celsjusza. Nie musimy nosić futer. To jest zabijanie dla widzi mi się, a nie dla pożywienia, żeby nakarmić ludzi. Pozdrawiam serdecznie!
      doceń 3
  • gut
    05.03.2017 17:08
    Dzięki za Zdrowy Rozsądek. :)
    doceń 4
  • Marcin
    06.03.2017 17:08
    Póki zwierzęta zabija się dla ludzkiego pożytku nie ma żadnego problemu. Problemem jest to na co wskazuje Pan Jakub pisząc o "morderstwie" zwierząt. Celowy zabieg słowny pokazujący absurd sytuacji. Cóż może i świat stoi na głowie, ale miło przeczytać głos rozsądku, przynajmniej wiem że nie jestem sam w przekonaniu że zabicie koguta dla rosołu, psa bo jest agresywny czy norki dla ogrzania jest całkowicie normalnym odruchem rozumu. Tak wiem futer nie potrzebujemy do życia, mięsa też ponoć nie, ale de facto prądu i internetu też nie, a rozum jednak krzyczy by nie rezygnować z źródeł jedzenia,ciepła, czy elektryczności, nie mówiąc o tym że rozum krzyczy by zabijać agresywne zwierzęta. Tak wiem pieski rodzą się pełnymi altruistami, a agresywne stają się przez ludzi. No przecież wilki takie potulne są ze względu na brak codziennego kontaktu z ludźmi :).
  • Gość
    07.03.2017 09:29
    No i dobrze, że jutro nie będzie futra!!!
    doceń 3
  • Gość
    09.03.2017 10:31
    Proszę Pana. Żyjemy w społeczeństwie, które powszechnie je mięso, a skóry zabitych na mięso zwierząt (np. bydlęcych) oszczędnie przeznacza na buty. Są ludzie, którzy mięsa nie jedzą, i żadna z tych osób, które osobiście znam, nie zmusza innych do niejedzenia.
    Natomiast nie nosi Pan butów z FUTRA. Nie nosi Pan koszul z FUTRA, które ci okropni ludzie każą Panu zastąpić bawełną (jak wynika z artykułu). Nie je Pan mięsa norek ani lisów.
    Co się tyczy ekstremalnie niskich temperatur - czy polscy alpiniści zdobywają Mont Everest w futrach??

    Futra i te okropne hodowle w Polsce są kaprysem, próżnością, głupotą, której nie można usprawiedliwić jakąkolwiek rozsądną potrzebą przeciętnego człowieka.
    Przykro, że Pan ich broni na łamach katolickiego tygodnika, co nieco w histerycznym tonie.
    Pozdrawiam.
    doceń 9
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Jakub Jałowiczor

Dziennikarz działu „Polska”

Absolwent nauk politycznych na Uniwersytecie Warszawskim. Zaczynał w radiu „Kampus”. Współpracował m.in. z dziennikiem „Polska”, „Tygodnikiem Solidarność”, „Gazetą Polską”, „Gazetą Polską Codziennie”, „Niedzielą”, portalem Fronda.pl. Publikował też w „Rzeczpospolitej” i „Magazynie Fantastycznym” oraz przeprowadzał wywiady dla portalu wideo „Gazety Polskiej”. Autor książki „Rzecznicy”. Jego obszar specjalizacji to sprawy społeczno-polityczne, bezpieczeństwo, nie stroni od tematyki zagranicznej.
Kontakt:
jakub.jalowiczor@gosc.pl
Więcej artykułów Jakuba Jałowiczora

Zobacz także