Nowy numer 13/2024 Archiwum
  • tradycja
    23.01.2017 20:23
    Podobizna niszczyciela Kościoła na watykańskim znaczku to mały symbol tego, do czego zmierza Kościół pod przewodnictwem Franciszka.
    doceń 24
    • Goścówa
      24.01.2017 17:26
      A do czego zmierza Kościół Franciszka. Czytałam teraz ks. Horaka i komentarze a raczej dyskutowanie i tam poczułam prawdziwą wiarę w Boga.
      doceń 3
  • PTaraski
    23.01.2017 20:30
    To trochę tak, jakby w Polsce wydano znaczki z podobiznami Hitlera i Stalina, bo to też ludzie i "chcieli dobrze", jeden walczył ze złym Stalinem, a drugi walczył ze złym Hitlerem, więc obaj byli dobrzy.

    Cóż, jak widać wszystko daje się gładko wyjaśnić. Wystarczy tylko nie mówić o podstawowych sprawach i wszystko ująć w gładkich słowach. Jakby Bergoglio oświadczył, że zbawienie jest w buddzie, to by pewnie znalazł się redaktor, który by to uzasadnił w duchu tolerancji, otwartości, ekumenizmu, dialogu itp itd.

    To pokazuje jednak, że coś jest bardzo nie tak, że nie możemy tego tak przyjąć, że liczy się Ewangelia, nauczanie Kościoła i twarde fakty.

    Jeśli chodzi o Luthra, to naprawdę jest nie do pogodzenia z religią chrześcijańską:

    - Luther twierdził, że Bóg, żeby stał się w pełni Bogiem, musi najpierw stać się diabłem

    - Luther zarzucał, że zło jest w Bogu

    - Luther negował istnienie wolnej woli człowieka

    - twierdził, że wiara wystarcza do zbawienie, a człowiek może grzeszyć ile wlezie - co więcej, ma grzeszyć dzielnie

    - zanegował Kościół, a jego bluźnierczych obelg wobec Mistycznego Ciała Chrystusa nawet nie będę przytaczał

    - podważył sakramenty, szczególnie Najświętszą Ofiarę i kapłaństwo

    . . .

    Żeby zupełnie nie oderwać się od rzeczywistości, trzeba poznać fakty na temat nauk tego heretyka, zresztą jednego z największych w dziejach świata: https://www.youtube.com/watch?v=96eTfsJZFkk https://www.youtube.com/results?search_query=ks+tadeusz+guz

    Katolik nie może przejść wobec tego wszystkiego obojętnie i zamieść takich rzeczy pod dywan. Jeśli chodzi i BXVI, to nie przyjął zaproszenia na uroczystości, ani żaden jubileusz - przy okazji jubileusz pochodzi od łac. iubilate, czyli radować się. Przeciwnie, wezwał do obchodzenia tej tragicznej rocznicy w duchu pokuty i refleksji, i to zostało przyjęte przez Kościół, a nawet przez heretyków. Dopiero Bergoglio zburzył ten konsensus. Co więcej, radio Watykan pokazało go jako heretyka Luthra - nie do wiary, ale prawda: https://4.bp.blogspot.com/-FS5p6BFDqx8/WEgdce9VmFI/AAAAAAAATy4/ZbEjMgrKYWEHCOWpPSJARAplBWUZhrKHACLcB/s1600/Luther-Fraziskus-Papst-676x381.jpg Czy może nas jeszcze coś w tej sytuacji zadziwić???
    doceń 21
    • śwjacenty
      24.01.2017 13:18
      Panie PTatarski pustoszy pan ludziom umysły złośliwymi pomówieniami i porównaniami. Niechże pan przestanie powtarzać manipulacje ks. Guza. Dla przykładu: Luter nie twierdził jakoby wiara sama wystarczyła do zbawienia, ale wiara i poprzedzająca ja koniecznie potrzebna do zbawienia łaska. O wierze zaś pisał, że nie jest sierotą, bo towarzyszą jej dobre uczynki. Takie jest nauczanie apostolskie, które Luter przypomniał. Czy uważa pan, że zbawcza ofiara Chrystusa i jego zasługi są niekompletne i musimy oprócz zawierzenia się z wiarą łasce Zbawiciela dodać jeszcze własne zasługi ? Jeżeli tak to wierzy pan w "innego" Jezusa i w "inna" ewangelie przed czym przestrzegał św. Paweł.
      • Gość
        25.01.2017 12:18
        Raczej Panu proponowałbym zapoznanie się z wystąpieniami ks. prof. Guza. On w nich cytuje Lutra. Właśnie te cytaty są najbardziej porażające, a nie zupełnie naturalne wnioski ks profesora. W razie wątpliwości należy zajrzeć do źródeł, a nie od razu robić zarzut. Jeśli cytat jest niedokładny, to wtedy można i trzeba go sprostować. Pan jednak najwyraźniej bierze swoje wyobrażenia o Lutrze za rzeczywistość i na tej "podstawie" robi zarzut ks. profesorowi.
        doceń 5
        0
    • śwjacenty
      25.01.2017 14:02
      Panie "Gościu" zarzuty ks. Guzowi robią mądrzejsi ode mnie ) Polecam artykuł "Guzik prawda". Słuchałem uważnie wykładów ks. Guza i znam również kontekst używanych tam cytatów, dlatego wypowiadam się krytycznie o tym co ks. Guz wyprawia pod pozorami pracy naukowej. Co do Lutra to jest to postać złożona a jego pisarstwo miało przynajmniej trzy okresy. Wiele też można zarzucać Lutrowi (np. antysemityzm). Jednak twierdzenie, że Luter i w ogóle wszyscy protestanci z resztą chrześcijaństwa nie mają nic wspólnego oprócz tego, że też są ludźmi to kłamstwo hańbiące kapłaństwo ks. Guza i uczelnie, z którymi był czy jest związany.uczelnie
      • Gość
        26.01.2017 00:16
        Katolikom trudno jest uwierzyc ,ze Luter byl wyjatkowym czlowiekiem.Skazeni sa jadem saczonym im w uszy przez jezuite-ks.Guza,ale na tym portalu (GOSC.pl) kilka lat temu ukazal sie tekst ks.Tomasza Jaklewicza pt.Czego uczy katolikow Marcin Luter i byla to ,jak na katolika praca wyjatkowo uczciwa. Wiec jednak mozna byc katolikiem i jednoczesnie miec uczciwe podejscie do zlozonego tematu. Mysle,ze czesc Kosciola ciagle boi sie Lutra i zamiast sie od niego uczyc,koncentruje sie na oczernianiu niemieckiego reformatora. Polecam tekst napisany w Gosc.pl w 2005 roku. http://gosc.pl/doc/793222.Czego-uczy-katolikow-Marcin-Luter
        doceń 2
        0
      • Gość
        26.01.2017 10:43
        No cóż, wskazany artykuł ks. Jaklewicza nie świadczy o znajomości zagadnienia z jego strony. Przeciwnie najwyraźniej nie zna, lub nie znał, pism Lutra, nie znał encyklik wcześniejszych papieży w tym Mortalium Animos, nie zastanawiał się nad tym, co mówi na ten temat Pismo Święte. Bo jakby znał, to by przynajmniej spróbował się do tego wszystkiego odnieść.

        Był jeden z bardzo wielu artykułów pisanych wtedy na fali emocji wywołanych przez pontyfikat JPII i całego ówczesnego hurraoptymizmu, który wtedy niestety zalał nasz rodzimy Kościół. Wiedza księży o dokumentach Kościoła ograniczała się wtedy do SWII i wystąpień JPII. Jak więc ks Jaklewicz mógł w sposób rzetelny odnieść się do tego, jak się teraz okazuje, wciąż niezmiernie palącego problemu?

        Dzisiaj jednak wiemy znacznie więcej, coraz lepiej widzimy, jak bardzo niefrasobliwa i krótkowzroczna była nasza ówczesna postawa, jak zatrute przyniosła owoce. A Franciszek swoją co najmniej dwuznaczną postawą poniekąd oducza nas papolatrii i uczy roztropności. Jesteśmy więc na dobrej drodze refleksji, rachunku sumienia, poprawy i naprawy, nawet jeśli podąża nią tylko niewielka cząstka Kościoła - reszta używając języka biblijnego.
        doceń 5
        0
  • PTaraski
    23.01.2017 20:55
    Z jednym się jednak zgodzę, że poczynania w sprawie tzw. ekumenizmu są to kontynuacja polityki posoborowych poprzedników, szczególnie niestety JP2. SSWII był tutaj dramatyczną cezurą.
    Dzisiaj encyklikę Piusa XIgo Mortalium Animos czyta się jako krytykę współczesnego ruchu ekumenicznego: opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/pius_xi/encykliki/mortalium_animos_06011928.html

    Wśród tego straszliwego zmieszania trzeba też patrzeć na znaki, jakie daje Bóg
    - takim znakiem był piorun uderzający w Bazylikę św. Piotra
    - takim znakiem był okultystyczny spektakl światła na tej Bazylice; pokazano na nim, jak rozpada się w gruzy ta Bazylika i jak potem staje się siedliskiem dzikich zwierząt - dla nie znających PŚ, dzikie bestie są symbolem demonów. Dla nie znających rzeczy, spektakl odbył się w równo 50tą rocznicę zakończenia SWII, jakby nie patrzeć wydarzenia o straszliwych następstwach dla Kościoła: https://www.youtube.com/watch?v=WtI6P9R3x4E
    - takim znakiem było trzęsienie ziemi odczuwalne w Rzymie, kiedy Bergoglio był w Lund żeby świętować rocznicę reformacji
    - takim znakiem było to, że krew św. Januarego nie upłynniła się
    - takim znakiem było trzęsienie ziemi, kiedy planowano wydanie znaczka z Luthrem

    Dla nie znających nauczania ojców Kościoła, trzęsienia ziemi były doczytywane jako znak gniewu Bożego, np po śmierci Chrystusa
    doceń 17
    • Gość
      23.01.2017 21:04
      Ostatnie trzęsienie ziemi we Włoszech było 18 stycznia, czyli w dniu w którym w Kościele rozpoczął się "tydzień ekumeniczny".
      doceń 11
    • śwjacenty
      25.01.2017 14:07
      Krew św. Januarego ? Jest pan zabobonny ? Odwagi. "Jam zwyciężył świat" )
      • inny Gość
        26.01.2017 11:09
        właśnie
        doceń 6
        0
  • Rafaello7
    24.01.2017 05:59
    Papież Franciszek zachorował na chorobę zwaną miłością. Zaraził się nią od Boga. To taka choroba która zaćmiewa umysł i nie pozwala widzieć złych rzeczy w innych.
    • followGasparri
      24.01.2017 08:14
      Twierdzisz, że Pan Bóg zaćmiewa ludzki umysł? Co za nonsens. Uczono nas na katechezie w klasie drugiej co to znaczy, że Bóg stworzył człowieka na obraz i podobieństwo swoje: na tym, że człowiek ma ROZUM i wolną wolę.Wiec jak mógłby nam Pan Bóg ten rozum zaćmiewać. Po drugie jak pisze św.Paweł: miłość nie pamięta złego (a nie: nie dostrzega złego i tkwi w słodkiej iluzji).
      doceń 11
      • Rafaello7
        24.01.2017 11:31
        No tak, zapomina. Nawet 77 razy dziennie. Zapomina i już nie widzi. O to mi chodziło.
        doceń 1
        0
    • Gość
      24.01.2017 09:30
      J 14,21 : Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten Mnie miłuje. J 14,24 : Kto Mnie nie miłuje, ten nie zachowuje słów moich.
      doceń 2
    • Piotr
      24.01.2017 10:42
      Co za bzdura! Przeczytaj Ewangelię i zobacz, ile razy Boski Zbawiciel krytycznie mówi o postępowaniu ludzi, nie zawsze złym, czasem też nieroztropnym. Miłość jest Prawdą, dlatego Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za zło wynagradza a za dobro karze. Dlatego Kościół cnotę nakazuje czynić z rozstropnością. Ojca Świętego publicznie nie oceniam, bo nie czuję się kompetentny.
      doceń 5
  • Tomcio
    24.01.2017 09:58
    Panie Rafaello7, coś się Panu pomyliło: to nienawiść zaćmiewa umysł. Miłość daje światło, jasny osąd spraw i widzi wszystko (tak dobro jak i zło).
    doceń 11
    • rybomar
      24.01.2017 11:17
      To co napisał, to była po części ironia.
      doceń 0
    • Rafaello7
      24.01.2017 11:44
      Nienawiść tak - zaćmiewa, tworzy podziały, pamięta. Miłość też jakby zaćmiewa, ale w drugą stronę - nie jest skora do pamiętania.
      • Gość
        25.01.2017 08:08
        Nie. Wśród darów Ducha Świętego nie ma daru zaćmienia umysłu. Miłość to nie serduszka trzepot.
        doceń 4
        0
  • Gość
    24.01.2017 14:11
    Nawoływanie do jedności ponad podziałami w imię źle pojętej miłości, negującej podstawowe prawdy wiary, jest nowym grzechem. To, co się dzieje obecnie za Franciszka, ten potworny doktrynalny zamęt, jest złem.
    doceń 12
  • Gość
    24.01.2017 15:11
    Nie należy dokonywać pospiesznych uogólnień! To, co praktykował Jan Paweł II, nie było ekumenizmem doktrynalnym. Jan Paweł spotykał się z innowiercami jako ludźmi, rozmawiał z nimi, gościł ich, szanował jako ludzi, ale nie próbował przemycać fałszywych tez z innych religii. Tego nie robił. Jeśli ekumenizm ma polegać na przyjaznych stosunkach z innowiercami jako ludźmi, to jest to dobra rzecz, jeśli natomiast ma służyć do mieszania z sobą różnych doktryn religijnych, to jest to herezja czyli wielkie zło. Kościół katolicki walczył przez prawie XX wieków, aby tego nie było.
    • Gość
      24.01.2017 16:46
      Niestety nie jest to takie proste, ani takie dobre, przeciwnie! Zacytuję encyklikę Mortalis Animos (opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/pius_xi/encykliki/mortalium_animos_06011928.html):

      > Zdawać by się mogło, że wszechchrześcijanie (panchristiani), dążąc ku połączeniu wszystkich Kościołów, zmierzają ku wzniosłemu celowi, jakim jest pomnażanie miłości wśród wszystkich chrześcijan. Jakżeż jednak byłoby rzeczą możliwą, by po zniszczeniu wiary zakwitła miłość.

      > Wszyscy przecież wiemy, że właśnie Jan, Apostoł miłości, który zdaje się, że w swej Ewangelii odsłonił tajemnice Najświętszego Serca Jezusowego, a który uczniom swym zwykł był wpajać nowe przykazanie: "Miłujcie się nawzajem", że właśnie on ostro zabronił utrzymywać stosunki z tymi, którzy by nie wyznawali wiary Chrystusa w całości i bez uszczerbku: ... "Jeśli do was przyjdzie ktoś i nie wniesie z sobą tej nauki, nie przypuśćcie go do domu i nie powiedźcie: bądź pozdrowiony"(18). Ponieważ więc miłość wspiera się na fundamencie nietkniętej i prawdziwej wiary, przeto wiec uczniowie Chrystusa muszą być przede wszystkim spojeni "węzłami jedności wiary. Jakżeż można sobie wyobrazić chrześcijański "związek", w którym członkowie, nawet wówczas, gdy chodzi o wiarę, mogliby zachować własne zdanie, choćby ono sprzeciwiało się zdaniu innych?
      doceń 6
    • Gość
      24.01.2017 17:18
      Podejście PXI do tzw. ekumenizmu ma bardzo mocne podstawy biblijne. Nie tylko zacytowane w tej encyklice słowa św. Jana, apostoła miłości [2 Jan. 10] świadczą o tym. Jeszcze bardziej świadczą bardzo ostre słowa św Pawła:

      Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy sieja wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelie Chrystusowa. Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelie rożną od tej, która wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty! Już to przedtem powiedzieliśmy, a teraz jeszcze mówię: Gdyby wam kto głosił Ewangelie rożną od tej, która [od nas] otrzymaliście - niech będzie przeklęty! [Ga 1,07 i nast.]

      Polecam też przeczytanie pod tym kątem historii proroka Eliasza [1 Krl 18.18 - 40] .
      doceń 6
  • JAWA25
    24.01.2017 16:03
    "przyzwyczaił nas do decyzji budzących dysonans poznawczy" jak ładnie, choć ja jakoś przyzwyczaić się nie mogę. Vide też kondolencje po tym jak Castro osierocił ten padół.
    doceń 17
  • Paweł
    24.01.2017 20:34
    Ten tekst to dno i trzy metry mułu.
    doceń 7
  • Jarek
    24.01.2017 20:54
    O ile się orientuję, to o. Marcin Luter OSA jest kapłanem na którego została nałożona ekskomunika za głoszenie herezji. To jest faktem. Czemu ma służyć umieszczenie jego podobizny na znaczku pocztowym, jeśli nie sianiu zamętu?
    doceń 24
  • Gość
    25.01.2017 12:40
    Nie przypadkiem, autorzy natchnieni w PŚ potępiali wszelkie działania wyznawców Chrystusa, które mogłyby prowadzić do zaciemnienia prawdy. Nie przypadkiem przypominał o tym Pius XI w Mortalis Animorum.

    Często życie bardzo szybko pisze komentarze do różnych pomysłów i idei, tak jak to spotkanie Franciszka z protestantami w Lund. Zamieszanie w sprawie tzw. ekumenizmu jest tak wielkie, że w Austrii tamtejsi jezuici organizują rekolekcje z Lutrem i Ignacym - dosłownie i to w tej kolejności: najpierw Luter, a potem św. Ignacy. Tu jest zaproszenie: https://www.facebook.com/jesuitenmission.at/photos/pb.171148772962005.-2207520000.1485339828./1246322392111299/?type=3

    Czy może być większe pomieszanie? To heretyk ma być przewodnikiem w rekolekcjach, i to razem ze świętym? Przecież św. Ignacy i jezuici zwalczali herezje, a zwłaszcza herezje Lutra. To min. innymi dzięki jezuicie o. Skardze Polska została uratowana przed protestantyzmem. A teraz Luter ma być przewodnikiem w jezuickich rekolekcjach razem ze św. Ignacym!? Czy to nie jest jakiś obłęd???

    To może pójdźmy dalej w tym kierunku. Np. rekolekcje dla małżeństw z Henrykiem VIII i Johnem Fischerem. Dla nieznających historii, św. John Fischer oddał życie w obronie nierozerwalności małżeństwa sprzeciwiając się ponownemu związkowi Henryka VIIIgo. Albo rekolekcje dla małżeństw pod przewodnictwem Heroda, Herodiady i Jana Chrzciciela.
    doceń 11
    • Trydentina
      26.01.2017 09:41
      Austriaccy jezuici (niemieccy też) już tak mocno zlewaczeli i się pogubili że aż głowa boli. Wystarczy popatrzeć choćby nawet na ich kościół w Wurzburgu - wnętrze przypomina bardziej kawiarnię niż kościół. Ohyda spustoszenia...do tego jakieś cykliczne spotkania z żydami i muzułmanami w nim..W katolickich kościołach w Niemczech wśród broszur i gazetek leżą też te o "Reformationsjubilaeum 2017" z podobizną Lutra... - spotkałem je w katedrze w Goerlitz na stoliku oraz w katolickim kościele parafialnym w Żytawie.
      doceń 5
  • Siloam
    25.01.2017 23:30
    "Poznacie ich po ich owocach"
    Pierwszy owoc działalności Lutra to wojna chłopska w Niemczech, która pochłoneła 120tys ofiar.
    Potem kolejne, niezwykle krwawe wojny religijne we Francji i w Niemczech.
    Wreszcie rozłam Kościoła i osłabienie chrześcijan w walce z muzułmanami - podboje tureckie przybrały na sile dzięki skłóceniu chrześcijan.

    Kim zatem jest Luter?!
    doceń 9
  • Tetzel
    26.01.2017 00:04
    Mam nadzieje,ze papiez wkrotce zniesie ekskomunike nalozona na Marcina Lutra,a katolicy dzieki temu dowiedza sie troche prawdy nie tylko o niemieckim reformatorze,ale takze o wspolczesnych mu papiezach.Dla przypomienia dodam,ze Leon X zostal kardynalem w wieku 13 lat ( bo skorumpowany Kosciol sprzedawal dostojenstwa koscielne),a inna "gwiazda" Aleksander VI mial 8-o dzieci z 3-a roznymi kobietami i ani mu celibat,ani sluby czystosci w tym nie przeszkodzily. Luter krytykowal na poczatku wartosc odpustow,ktore podobno za odpowiednia oplata skracaly meke w czyscu zmarlym. To byla naturalnie bzdura,ale Watykan potrzebowal olbrzymich pieniedzy na budowe Bazyliki sw.Piotra,wiec tolerowano wciskanie "prostaczkom" bezwartosciowych odpustow.Po krytyce Lutra,Kosciol zaniechal tego procederu,osmieszajacego Watykan i kwestionujacego doskonalosc ofiary Jezusa na krzyzu. W Jakims sensie Luter sprowokowal tez uzdrawiajacy Kosciol sobor w Trydencie,bo potrzeba reform i ich skala byla w rozpadajacym sie Kosciele katolickim-olbrzymia.
    • powiadasz
      26.01.2017 08:20
      Rozpadający się Kościół? Ten Kościół w 500 lat później trwa nadal, natomiast protestanckich odłamów jest już ponad 100 000 i ciągle pojawiają się nowe.
      doceń 4
    • Gość
      26.01.2017 08:28
      Tak, ja też mam nadzieję, że ludzie trochę lepiej poznają Lutra. Między innymi jego panteistyczne, satanistyczne pojęcie Boga. Bo niestety nie każdy wie, że zaczął się bawić w teologię i takie kwiatuszki mu wychodziły, że głowa mała...
      • inny Gość
        26.01.2017 11:13
        Luter sam tego wszystkiego nie wymyślał, autorytetem jego czy Kalwina był Augustyn z Hippony, do Ojców Kosciola zaliczany
        doceń 6
        0
    • Sodalitiumpianum
      27.01.2017 10:20
      Pewnie, ze Luter i jego pseudoreforma byla kara za grzechy papiezy i hierarchi w XV wieku. Zwlaszcza slynne sacco di Roma w 1527, kiedy to protestanici wymordowali prawie caly Rzym, bezszczeszczac swiatynie, glawcac zakonnice, grajac w pilke glowami swietych (sic!) - bylo ewidentna kara, ktora zamknela ten ochydny wiek renesansu i otworzyla wspanialy katolicyzm baroku z plejada wielkich swietych, teologow i gorliwych zakonow. Nie oznacza to jednak, ze mamy skladac hold Luterowi. Rowniez Atilla nazywal siebie "biczem Bozym", a przeciez nikt (jeszcze) nie robi znaczkow z barbarzyncami pladrujacymi Italie. Trzeba pamietac, ze Luter odrzucil wszyskie dogmaty Kosciola i cala moralnosc. Zaprzeczyl wolnosci ludzkiej, a wiec odpowiedzialnosci za grzechy i wszelki trud w walce ze swoimi slabosciami - popularnosc Lutra ma podstawe wlasnie na braku moralnosci w jego nauczaniu, a wiec "robta co chceta, byle posiadata ufnosc, ze Bog wybaczy" (co jest grzechem przeciwko Duchowi Swietemu). Oprocz tego odrzucajac Tradycje Apostolska i twierdzac, ze to on subiektywnie decyduje ktora ksiega pisma swietego jest prawdziwa (my katolicy wierzymy, ze te ksiegi Pisma swietego sa inspirowane przez Ducha Swietego, ktore nam podali Apostolowie jako inspirowane, (a wiec od poczatku chrzescijastwa wierzono, ze sa objawione). Subiektywne kryterium Marcina Lutra, spowodowalo, ze czlowiek sam sobie wybiera co mu sie podoba a co nie - tak Luter odrzucil list sw. Jakuba, poniewaz mowi, ze "wiara bez uczynkow jest martwa" ,ksiege Machabejska, poniewaz mowi o modlitwie za zmarlych oraz list sw. Judy poniewaz mowi o wiernosci Tradycji apostolskiej i o falszywych prorokach (czyli o nim samym). Ten subiektywizm luteranski jest fundamentem calej epoki nowoczesnej, gdzie juz moralnosc nie opiera sie na Obiektywnej Prawdzie, czyli na Prawie Bozym, lecz na ludzkim subiektywnym kryterium (np. ktos mowi, ze aborcja to nic zlego, a wiec mozna ustawic prawo pozwlajace na aborcje.)
      • śwjacenty
        27.01.2017 11:41
        Poniosło cię szanowny kolego. Rzym w 1527 roku został wymordowany i złupiony przez wojska katolickiego cesarza Karola V. Protestanci nie mają z tym nic wspólnego.
        doceń 2
        0
      • Sodalitiumpianum
        27.01.2017 12:33
        A kim byli Landscheneci jak nie protestantami? Karol V posluzyl sie protestantami, aby zemscic sie Klemensowi VII za jego Unie z Francja przeciwko niemu. Sam cesarz pod koniec zycia zalowal tego co zrobil, zamykajac sie klasztorze w Yuste. Natomiast uzywanie argumentow "ad hominem" ("ponioslo cie") swiadcza o braku zainteresowania prawda obiektywna, co jest wlasnie spadkiem po Luterze .
        doceń 5
        0
      • śwjacenty
        27.01.2017 15:09
        Panie "Sodalitiumpianum" to ciekawe co pan pisze. Wierny Maksymilianowi I i Karolowi V (katolickim Habsburgom) Georg von Frundsberg werbował na cesarską służbę protestantów ? Czy hiszpańskie oddziały szturmujące Rzym też były złożone z protestantów ?
        doceń 2
        0
      • śwjacenty
        27.01.2017 15:17
        Panie "Sodalitiumpianum" nie ma innej prawdy jak tylko obiektywna. Więc wystarczy pisać po prostu o prawdzie. Więc niech pan napisze prawdę, czy w biblii przetłumaczonej przez Lutra nie było Listu św. Jakuba ? Czy w bibliach drukowanych przez protestantów nie znajduje się ten list ? Czy Luter zaliczył list św. Jakuba do nienatchnionych apokryfów, czy do pism, które teologicznie nie należą do chrystocentrycznych choć są natchnione ?
        doceń 2
        0
      • śwjacenty
        27.01.2017 15:35
        Panie "Sodalitiumpianum" napisał pan: "Trzeba pamietac, ze Luter odrzucil wszyskie dogmaty Kosciola i cala moralnosc". Niech pan nie kłamie, bo w ten sposób mąci pan w głowach niezorientowanym współbraciom i zasiewa niepotrzebna złość. Proszę udowodnić, że Luter wystąpił przeciwko wierze w narodzenie Pana Jezusa z Marii Dziewice, że wystąpił przeciwko wierze w boskość Syna Bożego, że wystąpił przeciwko wierze w Ducha Świętego, że zanegował zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, że zanegował potrzebę pokuty za grzechy i zachęcał do grzechu. Niech pan nie kłamie. Administratora forum proszę o weryfikowanie wpisów, bo ewidentne kłamstwa publikowane z cała powagą nie służą dyskusji, która powinna prowadzić do poznania prawdy a nie do podburzania ludzi.
        doceń 2
        0
      • śwjacenty
        28.01.2017 14:43
        Panie :Sodalitumpianum" nie zaprzeczam, że wśród landsknechtów byli zwolennicy Lutra. Jednak złupienie Rzymu to przede wszystkim dzieło katolików nie tylko dlatego, że odpowiedzialność jest po stronie cesarza (katolika). Przeor klasztoru augustianów napisał: "Niemcy byli źli, Włosi jeszcze gorsi a najgorsi Hiszpanie".
        doceń 1
        0
  • inny Gość
    26.01.2017 00:51
    skoro Watykan uhonorował Lutra, ciśnie się pytanie czy popiera takie pomysy Lutra jak polowanie na czarownice, podpalanie synagog czy nienawiść do Słowian
    doceń 11
  • śwjacenty
    26.01.2017 08:33
    Czy wiesz drogi "innyGościu", że polowania na czarownice odbywały się wg podręcznika pt: "Młot na czarownice" napisanego na zlecenie stolicy apostolskiej w XV w. podpalanie synagog i pogromy żydowskie były urządzane przez całe średniowiecze a nienawiść do Słowian to już chyba taka przypadłość historyczna u Niemców bez względu na wyznanie. Cesarz Henryk II, który zajadle zwalczał państwo Bolesława Chrobrego jest świętym Kościoła katolickiego.
    • inny Gość
      26.01.2017 09:46
      Szanowny i drogi Śwjacenty, dzięki za uwagi
      - wiadomo, kto napisał "młot na czarownice" (1487) dominikański inkwizytor Heinrich Kramer
      - nie twierdzę, że Luter pierwszy Żydów prześladował
      - Luter od wspomnianych "idei" nie odstąpił, a przeciwnie
      - wiadomo co robił Henryk II, bratał się z poganami przeciw Chrobremu, wyrzucał to Henrykowi inny święty, Bruno z Kwerfurtu
      • inny Gość
        26.01.2017 11:18
        oczywiście Luter nie wziął się znikąd, w XV wieku święty Jan z Kapistrano palił Żydów za odmowę przyjęcia chrztu
        doceń 6
        0
      • śwjacenty
        26.01.2017 11:43
        Szanowny "Innygościu" dzięki za odpowiedź i pozdrawiam. Sam trochę przesadziłem z tym "zleceniem" stolicy ap. Faktycznie to nie podręcznik był zlecony tylko działania inkwizytorów, którzy z papieskiego pisma uczynili wstęp do swej księgi.
        doceń 4
        0
      • ad inny Gość
        27.01.2017 12:00
        Jan Kapistran nikogo do chrztow nie zmuszal. Jako dobry teolog i kanista doskonale wiedzial, ze chrzest i wiara katolicka jest laska, ktorej nie mozna zmusic pod przemoca. Historia stosow we Wroclawiu miala miejsce po tym jak kilku zydow ukradlo Eucharystie profanujac ja w szatanistycznym rycie wraz z ofiarowaniem chrzescijanskich dzieci. Te rytualy z krwawym ofiarowaniem dzieci chrzescijanskich sa dobrze udokumentowane i sami historycy zydowscy jak np. syn rabina Rzymu je potwierdzaja
        doceń 5
        0
      • JAWA25
        31.03.2017 17:38
        "Kapistran nikogo do chrztow nie zmuszal"? mam inne dane "Te rytualy z krwawym ofiarowaniem dzieci chrzescijanskich sa dobrze udokumentowane" przez kogo?
        doceń 3
        0
    • PTaraski
      26.01.2017 09:50
      Procesy o czary w ogromnej części prowadzili protestanci aż do 19w i to oni prowadzili tzw. polowania. W Kościele Powszechnym też je oczywiście prowadzono, ale w mniejszym stopniu, no i dotyczyły w znacznej części zabójstw, szczególnie dzieci. Aborcja, wtedy nazywana spędzaniem płodu, zabójstwa noworodków podpadały pod tę kategorię. Był to więc jak najbardziej wymiar sprawiedliwości, a nie polowania. Jeśli chodzi o dzień dzisiejszy, to główny problemem protestantów jest herezja w doktrynie utrzymująca się od czasów Lutra i praktyce typu akceptacja związków homo, negacja sacrum itp. Resztę można zostawić historykom do zbadania. Najważniejsze dzisiaj jednak są sprawy wiary, kultu i moralności. Naszym chrześcijańskim obowiązkiem jest nawrócenie ich ze złej drogi, dla ich zbawienia i dla dobra Kościoła, który dzisiaj jest w ogromnej mierze zatruty herezją protestancką. A wszystko inne można powierzyć Bożemu miłosierdziu.
      • inny Gość
        26.01.2017 11:17
        licytowanie "kto więcej spalił" jest bez sensu
        doceń 6
        0
  • PTaraski
    26.01.2017 10:00
    Tak sobie myślę, że tytuł artykułu powinien brzmieć "FAŁSZYWY EKUMENIZM NA POCZCIE", bo chodzi tutaj na pewno o coś, co absolutnie zdarzyć się nie powinno. Ale jest to dopust Boży pewnie dlatego, żebyśmy się w Kościele obudzili. Jak widać wierni już się budzą, znacznie gorzej jest z hierarchią.
    doceń 10
  • śwjacenty
    27.01.2017 15:41
    Panie "Sodalitiumpianum" napisał pan: "Trzeba pamietac, ze Luter odrzucil wszyskie dogmaty Kosciola i cala moralnosc". Niech pan nie kłamie, bo w ten sposób mąci pan w głowach niezorientowanym współbraciom i zasiewa niepotrzebna złość. Proszę udowodnić, że Luter wystąpił przeciwko wierze w narodzenie Pana Jezusa z Marii Dziewice, że wystąpił przeciwko wierze w boskość Syna Bożego, że wystąpił przeciwko wierze w Ducha Świętego, że zanegował zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, że zanegował potrzebę pokuty za grzechy i zachęcał do grzechu. Niech pan nie kłamie. Administratora forum proszę o weryfikowanie wpisów, bo ewidentne kłamstwa publikowane z cała powagą nie służą dyskusji, która powinna prowadzić do poznania prawdy a nie do podburzania ludzi.
    • Gość
      27.01.2017 17:15
      Luter odrzuci wprost w wielu sprawach nauczanie Kościoła: sakramenty, prymat papieża, małżeństwo jako sakrament, nierozerwalność małżeństwa, kult Matki Boskiej, kult świętych ..............

      Jednak nie na tym polega diaboliczność jego herezji Lutra i innych protestantów - nie polega ona tylko na prostej negacji, choć ta jest bardzo istotna. Polega na zakłamaniu i wypaczeniu wielu pojęć i określeń, także nawet jeśli protestant dzisiaj mówi coś podobnego do nauki Kościoła, to wcale nie znaczy, że ma to samo na myśli, co katolicy. To jest historycznie rzecz biorąc pewnie pierwsza nowomowa, którą znamy z późniejszych systemów totalitarnych typu komunizm, a teraz z genderyzmu.

      Przeciwnie, wiele pojęć zostało wykrzywionych zaczynając od pojęcia Boga, poniekąd jak i w islamie. Dla Lutra "bóg" nie jest już ani miłosierny, ani sprawiedliwy, ani wszechmocny, ani nawet zewnętrzny wobec natury. Przeciwnie, jest niesprawiedliwym okrutnikiem, który w gniewie wydaje swojego syna na śmierć. Ten "bóg" musi się stać najpierw szatanem, żeby móc stać się "bogiem" - polecam wystąpienia ks Guza. On nie jest miłosierny, bo nie ma w doktrynie Lutra miejsca na dobrowolną ofiarę Bożego Syna składaną za grzechy ludzi. Zresztą w tej doktrynie człowiek jest pozbawiony wolnej woli, a dla "zbawienia" wystarczy, żeby wierzył, nie ważne ile grzeszy. Pisał nawet w jednym swoim liście: wierz dzielnie i grzesz dzielnie. Zresztą bez wolnej woli człowieka nie ma mowy o sprawiedliwości, o Bogu, który za dobro nagradza, a za zło karze.

      Jakby protestantyzm był prostą negacją chrześcijaństwa, to sprawa byłaby znacznie prostsza, ale nie jest.
      • śwjacenty
        28.01.2017 13:41
        "Guzuk prawda" panie/pani (?) "gościu". Jesteś kolejną osobą ukąszoną przez ks. Guza. Powtarzasz za ks. Guzem: "Dla Lutra "bóg" nie jest już ani miłosierny, ani sprawiedliwy, ani wszechmocny, ani nawet zewnętrzny wobec natury." Jak się ma do tego tekst Lutra z "Małego katechizmu" ?, w którym po słowach o tym jak jesteśmy stworzeni przez Boga, który jest naszym obrońcą, opiekunem i zaopatrzycielem, następuje: " a to wszystko jedynie z ojcowskiej, Boskiej dobroci i miłosierdzia, bez wszelkiej zasługi i godności mojej: za co Mu dziękować i chwalić Go, służyć Mu i posłusznym być powinienem. To jest istotną prawdą!" Ks. Guz nieuczciwie wyrywa z kontekstu rożne zdania i układa z nich fałszywy obraz, żeby zatruwać katolików nienawiścią.
        doceń 3
        0
      • Gość
        29.01.2017 11:54
        Doprawdy ukąsił? Jeśli jednak rzeczywiście Pana ukąsił, to mam nadzieję, że zgłosił poddał się Pan obdukcji i zgłosił sprawę na policji. Jeśli chodzi o Lutra, to oczywiście jego pisma są niespójne, jak i cała jego osobowość. Można z nich wziąć, co komuś lepiej lub gorzej pasuje. Faktem jest jednak, że żeby nie zrazić ludzi wierzących, nie wykładał im kart na stół, nie pisał do nich i dla nich o swoich poglądach, bo by porzucili protestantyzm. Pisał jednak wprost do ludzi zaufanych. Przyznawał się też do tej dwulicowej polityki.
        doceń 0
        0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Dziennikarz działu „Polska”

Absolwent dziennikarstwa i medioznawstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Zaczynał w Akademickim Radiu UL Uniwersytetu Łódzkiego. Współpracował z kwartalnikiem „Fronda Lux”, „Teologią Polityczną Co Miesiąc”, portalami plasterlodzki.pl i bosko.pl. Publikował także w miesięczniku „Koncept”. Interesuje się muzyką i szeroko pojętą kulturą. Jego Obszar specjalizacji to kultura, sprawy społeczno-polityczne, tematyka światopoglądowa, media.

Kontakt:
maciej.kalbarczyk@gosc.pl
Więcej artykułów Macieja Kalbarczyka

Zobacz także