Dziennikarz działu „Polska”
Absolwent nauk politycznych na Uniwersytecie Warszawskim. Zaczynał w radiu „Kampus”. Współpracował m.in. z dziennikiem „Polska”, „Tygodnikiem Solidarność”, „Gazetą Polską”, „Gazetą Polską Codziennie”, „Niedzielą”, portalem Fronda.pl. Publikował też w „Rzeczpospolitej” i „Magazynie Fantastycznym” oraz przeprowadzał wywiady dla portalu wideo „Gazety Polskiej”. Autor książki „Rzecznicy”. Jego obszar specjalizacji to sprawy społeczno-polityczne, bezpieczeństwo, nie stroni od tematyki zagranicznej.
Kontakt:
jakub.jalowiczor@gosc.pl
Więcej artykułów Jakuba Jałowiczora
"Ważniejsze jest to, co zrobi Komisja Europejska" - bzdura, najważniejsze jest co z tym zrobimy my, Polacy. To nie jest jakieś wielkie odkrycie Komisji Weneckiej, że PiS złamał prawo w kwestii TK. Wg Pana rząd PiS ma bardziej przejmować się opinią z zagranicy niż opinią naszych polskich prawników i konstytucjonalistów oraz opinią większości Polaków (zwolenników PiS i jego polityki jest niespełna 40% w społeczeństwie)?
"dobre wyjście z tej sytuacji naprawdę trudno wskazać" - kolejna bzdura! To jest bardzo proste, to rozwiązanie jest podane na tacy od samego początku przed rządem PiS i wcale nie trzeba było Komisji Weneckiej aby je znaleźć. Cała obecną nagonka PiS na KW ze względu na przeciek i na brak chęci odwlekania wydania opinii (zupełnie nie rozumiem po co?) wynika z tego, że rząd PiS nie jest zainteresowany rozwiązaniem tego sporu bo paraliż TK jest im na rękę.
Panie Jakubie, po co Pan pisze takie teksty?
Czy dla Was prawda ma jakiekolwiek znaczenie?
Zasada główna PIS to : "Kto nie z nami ten przeciw nam". I wszystko mw temacie, KOMUNA BIS powraca, przy pomocy hierarchów.
cenzor do roboty
W styczniu, w okresie największej burzy o TK, sama Pani Premier Szydło mówiła "aby z rozliczaniem działań rządu w Europie poczekać na opinię Komisji Weneckiej". Sam Minister Waszczykowski zapewniał wtedy, że "jest głęboko przekonany, że międzynarodowy prestiż Komisji Weneckiej oraz jej profesjonalizm pozwolą na dokonanie obiektywnej oceny". Cóż, nie sposób przyznać racji Ministrowi Waszczykowskiemu, w końcu KW to ponad setka doświadczonych prawników konstytucjonalistów z 60 krajów (to nie jest ciało unijne).
No więc, gdy cierpliwie doczekaliśmy się na tę "profesjonalną opinię" (ok, wstępną ale bardzo niewygodną dla PiS) to słyszymy z ust Prezesa PiS, że efekt prac KW jest "absurdalny w sensie prawnym" a sama "KW nie jest ciałem, które ocenia z punktu widzenia prawa różnego rodzaju wątpliwości, tylko jest instytucją o bardzo wyraźnym nastawieniu politycznym".
Możemy jedynie zastanawiać się nad tym jak najlepiej nazwać ludzi, którzy tak cynicznie próbują nami manipulować.
Trzeba na Polskę znaleźć jakikolwiek bat, by zmusić ją do tego, do czego jeszcze tak niedawno, bez bicia i z niekłamaną ochotą zobowiązała się p. Ewa Kopacz. Gdy jej rząd łamał konstytucję wszystko było superOK, bo jej rząd robił to co "najważniejsze", czyli wg słów Donalda Tuska: "nie klęczał przed księdzem", tylko przed ...komisarzem europejskim, feministką i homoseksualistą!
Tak więc im bliżej brzegów "Wenecji" pontony pełne islamistów, tym większa jej wściekłość na katolicką Polskę - dość odporną na masochizm i inne zboczenia "nowoczesnej" Europy...
- to pseudonim, prawda?
Proszę podciągnąć się z polskiej ortografii, gramatyki i zapoznać ze związkami frazeologicznymi. Na początek.
Następnie warto przeczytać Hegla, żeby wiedzieć, co się krytykuje. Nurty masońskie - też. Po co brnąć na oślep...
Panie Redaktorze, a czy dopuszcza Pan w ogóle do siebie myśl, że Komisja Wenecka może po prostu być obiektywna i jej celem jest jedynie wywiązanie się z zadania jakie zlecił jej Polski rząd?
Wyjaśnię, aby nie zostać posądzonym o argumenty ad personam.
- pan JJ posługuje się zabiegami retorycznymi na poziomie początkującego gimnazjalisty: "a więc wojna" [zapewne zasłyszane z radia, z jednej z zajawek] - stosowane w absurdalnym kontekście, dowodzi braku elementarnego wykształcenia;
- JJ stosuje "wyrafinowane" analogie i porównania, co w praktyce oznacza odwoływanie się do przypadkowych skojarzeń z tytułami dzieł, których treść nijak ma się do wypowiedzi JJ. Ujmując rzecz wprost - JJ serwuje czytelnikom bezczelny bełkot;
- udaje bezstronnego, ale najpierw ośmiesza i oczernia jedną stronę [kolejno: buduje nastrój antyunijny, aby w dalszej części tekstu zrobić z pisowskiego rządu ofiarę podstępnych działań i stropić się nad tym, że trudno znaleźć dobre wyjście];
- popełnia rażące błędy logiczne [np. petitio principii], miesza porządki i odmawia sensowności działaniom, których ne rozumie. Można to wybaczyć gimnazjaliście, ale nie "publicyście". Jeśli Jakub Jałowiczor nie potrafi pewnych rzeczy zrozumieć, to nie musi się tym przechwalać.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.