"Na polecenie kierownika do 1976 r. spotkałem się pięć razy z kontrwywiadem"
To jest naprawdę kluczowe oświadczenie, w tych wszystkich zmieniających się wersjach. Teraz już nie chodzi o dowód współpracy z UB, bo to już ponad wszelką wątpliwość wiemy, ale o współpracę z wywiadem wojskowym. Wywiadem i kontrwywiadem zajmowała się WSW. Do tej pory, część historyków twierdziła, że współpraca Wałęsy z UB była tylko przejściowa, że tak naprawdę była agentem służb wojskowych, ktore prowadziły go przed i po jego współpracy z UB, także w latach 80tych, kiedy niestety zdobył stanowisko przewodniczącego Solidarności. Były na to pewne dowody, ale nie tak mocne, jak podpisane donosy.
Teraz Wałęsa potwierdza swoją współpracę z wywiadem wojskowym i tezę, że był agentem także jako przewodniczący NSZZ Solidarność.
Dajemy się wszyscy dilabłu wodzić za nos, bo nas znowu dzieli i rozpala.... A przecież we wszystkich takich sprawach ostatnie słowo dowodowo leży niestety w rękach byłych f-szy - czemu zaprzeczą, co potwierdzą, co jest oryginałem z czyjej ręki (podopiecznego czy f-sza)... I żaden najlepszy historyk ani prawnik (z całym szacunkiem dla nich) tego nie rozwikła do końca. Pozostaje sumienie obu stron... Jak mawiają Rosjanie - smieszno i straszno...
Wałęsa tak się już zapętlił, że rozwiązanie tego supła jest po prostu, po ludzku niemożliwe. Przeprosiny tym bardziej, chyba że za lata 70-te. Jednak problem w tym co by się stało gdyby w aktach WSI dotyczących lat kolejnych znalazły się ciekawe informacje na jego temat. Biorąc pod uwagę działalność pana Wałęsy jako prezydenta i niektóre decyzje przez niego podejmowane można jednoznacznie stwierdzić , że nie były to decyzje w interesie Polski.
Pani Anna Walentynowicz nie żyje, więc może nastał czas aby Bolek odpowiedział na pytania które ie doczekały się odpowiedzi :https://wzzw.wordpress.com/2016/02/21/%E2%96%A0%E2%96%A0-list-sp-anny-walentynowicz-miazdzacy-klamce-lecha-walese/
pyszałek , tyle że tym pokrzywdzonym przez donosiciela państwo powinno wynagrodzić dając im pensje taką samą jak ma ten człowiek .A wałęsa obojętnie jak będą o nim mówić jest zadowolony - bo jest na pierwszych stronach - dla takiego człowieka wbitego w pychę najgorszą rzeczą jest nic o nim nie mówić .Dlatego osądzić pajaca za donosicielstwo i skladanie fałszywych oświadczeń przed komisją a także za zło popełnione wobec konkretnych osób i nigdy więcej o nim nie wspominać .pozdrawiam .To byłaby najlepsza kara .
Walesa na pewno mialby i kogo i za co przepraszac. Na pewno nie jest w tym wycwiczony. Codziennie to udowadnia. Czy jednak publiczny lincz jest sytuacja, w ktorej przeprosiny powinny pasc? Obawiam sie ze nie. Wszyscy odnosimy sie nie do faktow, a do fikcji literackiej. Domniemania stana sie faktami dopiero wtedy gdy pokaze sie nam nie kolejne sensacje z teczek, a podpisane imieniem i nazwiskiem oswiadczenia bieglych grafologow (nie JAKICHS archiwistow) i to nie kolegow Pana Profesora. Ten skandal odbija sie echem po Europie, wiec moze trzeba by tez poprosic specow z zagranicy. Niestety komus bardzo spieszy sie zajac fotel legendy Solidarnosci lub chcialby tam widziec czlowieka - krysztal. Nalezy takim uswiadomic cynizm. Tak, to cynizm. Niektorych graczy tak bardzo drazni, ze wzieli sie znikad, ze nie poniesli ofiar, ze chcieliby byc mezami stanu, a nie maja historii. Ale moga ja komus odebrac i w tym pokladaja nadzieje i rachuby polityczne. Niedoczekanie! Historia ich oceni. Nie od razu oczywiscie. Ale wlasnie ten chwilowy efekt ich zadowala, bo sa malymi graczami odnoszacymi "wielkie" chwilowe zwyciestwa uzywajac wielkich hasel.
Jeszcze jedno. Krag z kamieniami w zacisnietych piesciach wokol Walesy zupelnie przypomina ten, ktory nie wahal sie nazwac lajdakiem Arcybiskupa Zycinskiego. Na koniec: ciesze sie, ze wspolczesna mlodziez na ogol ignoruje telewizje. To my, starsi tak sie goraczkujemy. I niech tak zostanie. Media kreuja rzeczywistosc. I tu mlodzi sa od nas madrzejsi.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
To jest naprawdę kluczowe oświadczenie, w tych wszystkich zmieniających się wersjach. Teraz już nie chodzi o dowód współpracy z UB, bo to już ponad wszelką wątpliwość wiemy, ale o współpracę z wywiadem wojskowym. Wywiadem i kontrwywiadem zajmowała się WSW. Do tej pory, część historyków twierdziła, że współpraca Wałęsy z UB była tylko przejściowa, że tak naprawdę była agentem służb wojskowych, ktore prowadziły go przed i po jego współpracy z UB, także w latach 80tych, kiedy niestety zdobył stanowisko przewodniczącego Solidarności. Były na to pewne dowody, ale nie tak mocne, jak podpisane donosy.
Teraz Wałęsa potwierdza swoją współpracę z wywiadem wojskowym i tezę, że był agentem także jako przewodniczący NSZZ Solidarność.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.