Dziennikarz działu „Kościół”
Teolog i historyk Kościoła, absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wieloletni redaktor i grafik „Małego Gościa Niedzielnego” (autor m.in. rubryki „Franek fałszerz” i „Mędrzec dyżurny”), obecnie współpracownik tego miesięcznika. Autor „Tabliczki sumienia” – cotygodniowego felietonu publikowanego w „Gościu Niedzielnym”. Autor książki „Tabliczka sumienia”, współautor książki „Bóg lubi tych, którzy walczą ” i książki-wywiadu z Markiem Jurkiem „Dysydent w państwie POPiS”. Zainteresowania: sztuki plastyczne, turystyka (zwłaszcza rowerowa). Motto: „Jestem tendencyjny – popieram Jezusa”.
Jego obszar specjalizacji to kwestie moralne i teologiczne, komentowanie w optyce chrześcijańskiej spraw wzbudzających kontrowersje, zwłaszcza na obszarze państwo-Kościół, wychowanie dzieci i młodzieży, etyka seksualna. Autor nazywa to teologią stosowaną.
Kontakt:
franciszek.kucharczak@gosc.pl
Więcej artykułów Franciszka Kucharczaka
Przynajmniej mamy jasność gdzie kto stoi.
"Są partie proniemieckie, dbające przede wszystkim o interesy Berlina: PO i Nowoczesna."
Taki z Ciebie profesor, jak ze mnie noblista.
Jak juz ktoś nie chce ustawicznego wojowania z Niemcami i zmierza do budowania oprzyjaznych relacji - to od razu "proniemiecki" i zapewne też "na kolanach".
Bierzesz pod uwagę taka opcję, ze chciałoby się Polskę widzieć dobrze ukorzenioną w rodzinie państw demokratycznych Europy, do której Niemcy dzis też należą - a że sa gospodarczo silne, to maja pozycję - po to, żeby na przyszłośc uniknąć osamotnienia w starciu z rosyjskim, chronicznie totalizującym (mniej lub bardziej) państwem?
Jak sobie wyobrażasz układanie dobrych relacji z sąsiadami: przez ustawiczne ustawianie ich na pozycji "neonazistów w owczej skórze"? Czy odrózniasz nie zakłamującą niczego pamięć historyczną od ustawicznego drażnienia i judzenia przeciwko Niemcom - naszym sąsiadom?
Takie nastawienie szczująco-niechętne (celowo dla politycznych interesów utożsamiane w obecnej propagandzie z "ochroną polskości") daje jakieś perspektywy?
Czy w ogóle myślisz w perspektywie dłuższej niż dziś i kilka kolejnych lat?
Mam taki sen:
Współpracujemy z Niemcami, ale na równych zasadach, oni nam nie wciskają uchodźców na siłę, my im nie zabraniamy robić co chcą. Oni na nas nie nasyłają swoich dziennikarzy z Eine Kleine Meine Zeitung, my nie patrzymy na nich jak zakochane nastolatki. Oni sprzedają u nas swoje samochody, my u nich nasze mleko, jabłka i okręty. My mamy Lidla, oni mają Społem. Gospodarka obu naszych krajów się wyrównuje i jesteśmy prawdziwymi przyjaciółmi, a z zaszłości historycznych śmiejemy się przy wspólnym stole. A, i jeszcze oni mówią w Polsce po Polsku - skoro już my u nich musimy po niemiecku. Ponieważ mają trudność z "chrząszczem w trzcinie", szczerej uciechy przy stole jest co niemiara.
I wtedy...
Wtedy będziemy dobrze ukorzenieni w rodzinie państw demokratycznych w Europie. Bo na razie czuję się jak ściera, a nie jak ukorzeniony. Teraz robią z nami co chcą, a jak Rosja postanowi sobie do nas strzelić rakietką (ot, środa rano na Kremlu), to naprawdę myślisz, że rzucą się nam na pomoc?
Drogi "Czytelniku" i "Dawidzie" naprawdę nie powinniście tracić już tu czasu i czym prędzej wskakiwać do przepaści skoro Wam tam tak śpieszno. Nie chcecie się bronić przed złodziejami, Wasza sprawa.
I jeszcze jedna uwaga, może się okazać że koszty członkostwa unijnego przewyższają zyski i co wtedy panowie? A co jeśli koszt dalszego uczestnictwa w unii to utrata niepodległości, albo fizyczna eksterminacja?
Dalej "za wszelką cenę" będziecie się przy tym upierać? Spolegliwość wobec żydowskiej akcji antypolskiej już okazała się fatalną pomyłką, a owoc tej pomyłki dopiero zaczyna dojrzewać.
a) antysemita,
b) UE to dla niego tylko i wyłącznie worek pieniędzy,
c) "genialny" specjalista od ekstrapolacji politycznej: EU odbierze nam niepodległość i eksterminuje fizycznie.
Wygodnie Państwu w tym towarzystwie?
I właśnie jesteś jednym z przedstawicieli tego zakompleksionego, rozogryczonego pogromem wyborczym środowiska, które nie widzi szans dla Polski bez klosza UE.
Taki mięczak spod klosza.
Żenada.
I właśnie jesteś jednym z przedstawicieli tego zakompleksionego, rozogryczonego pogromem wyborczym środowiska, które nie widzi szans dla Polski bez klosza UE.
Taki mięczak spod klosza.
Żenada.
Unia się nam przyjrzy? I dobrze Pan napisał tekst! :-) Z resztą - fajnie, niech się przygląda, tylko to takie dziwne, proszę zobaczyć kiedy odbywały się wybory w Polsce jakiekolwiek, to nic nie mówiono o Polsce np. w CNN. A teraz nagle w ostatnim czasie o nas było w CNN, nawet takie ONZ zabierało głos w tej sprawie, UE czy wpływowi politycy niemieccy! Szok, co my nagle tacy ważni jesteśmy dla nich?? ;) To też pokazuję np. jakie awangarda neomarksistowska w Polsce ma wielkie znajomości - >wtyki< w świecie Zachodu - widać wzajemnie sobie pomagają. Co - nagle by ktoś z zewnątrz, aż tak bardzo przejmował się tym co dzieję się teraz Polsce? Już "na pewno!" Dobrze to powiedział Pan Mariusz Max Kolonko: >w Polsce wygrała opcja konserwatywna i tyle, a lewicowo-liberalnym środowiskom w Polsce i na Zachodzie to w niesmak.< Im tylko chodzi oto aby nowemu rządowi w Polsce odebrać władzę. Pani Jadwiga Staniszkis u Pani Moniki Olejnik w Kropce nad i - TVN 24, powiedziała, >że działania PiS są w ramach prawa choć wyglądają drastycznie< - drastycznie ponieważ jak poseł PiS w Polsat News przyrównał PiS do spirytusu. ;-D Dlatego może oto chodziło panu Matrinowi Schulzowi, że Polska "putinieje." ;-D Jak to dobrze powiedział pan Rafał Chwedoruk panu redaktorowi Łukaszowi Jedlińskiemu w TVN 24, że są >nadużycia słowne w debacie publicznej< i to się tak wszystko gmatwa. I na koniec: >jakie stosuje się w niektórych sztukach walki, w których wykorzystuje się siłę przeciwnika.< W Gościu Niedzielnym czytałem ciekawy artykuł o sporcie i w radiu Er Redaktorzy zachęcali do aktywności fizycznej, jak ogląda się TVN Meteo Active to już odbiorca czuję się wciągnięty w taki styl życia. Fajne było świadectwo protestanckiej kaznodziejki Joyce Meyer w Super Stacji: >przyszła do mnie kobieta, która prosiła o modlitwę bo chcę się odchudzi, na to Duch Święty: pomogę się jej odchudzić, tylko niech wytrwa w planie ćwiczeń, który sobie ustali.< Ja ćwiczę choć nie potrzebuję ćwiczyć aby się odchudzić ale sobie pomyślałem: Jezu, może bym coś zmienił w tych ćwiczeniach z nowym rokiem? ;) I proszę sobie wyobrazić, że spotkałem chłopaka na mieście, którego w ogóle nie znam a jeśli już to tylko z youtube a jest zawodnikiem i proponuję mi taką formę aktywności fizycznej, która mi się wydaję zbyt mocna jak na mnie - czegoś takiego się nie spodziewałem. ;))) Bóg "rzadko" mnie wysłuchuję. ;-) Ale jak wysłucha to uczyni taki cud, że aż głupio odmówić. ;-D W takich sytuacjach - czuję się jak dziecko, któremu od czasu do czasu Tatuś w Niebie kupuję najdroższą zabawkę w całym sklepie. :-DD Pozdrawiam! ;-)
"Wiele poglądów PiS ugruntowanych w przekonaniach chrześcijańskich uważam za pożądane, ale nie można dokonywać zmian metodami niedopuszczalnymi. Dobrej zmiany nie przeprowadza się na siłę i wbrew woli innych. Nie można zgodzić się na zmianę, która ociera się o rewolucję i łamanie prawa. To jest zaprzeczenie dobrej zmiany. To, co się dzisiaj dzieje, to zaprzeczenie prawości rządzenia"
bp Tadeusz Pieronek
Niezawodny Autor Gościa jak zwykle wszystko tak uprościł i spłycił, że może teraz ze swadą polemizować z nieprawdziwymi tezami.
cyt. "Bo tak po prawdzie: co nas to obchodzi, co o nas mówią na salonach Europy?". nie są istotne "salony Europy", o którch rozwodzi się pan Autor.
Ważne jest, co się mówi w polskich domach - ale tego p.Autor woli nie tykać...
A o tym m.in. mówi przywołany wyżej bp Pieronek.
Ks. prof. Tadeusz Guz powiedział, że to działania profesorów Trybunału budzą zdziwienie!!!!
Kolejna "komisja" z UE będzie już sprawdzać, czy Polska, wzorem innych "cywilizowanych" krajów, zaczęła wprowadzać u siebie prawo szariatu...
Zaangażowanie w naprawę Rzeczpospolitej, to "styl Putinowski"?
Preferujesz rozleniwiałych, służalczych łazęgów, bez moralnego kręgosłupa na takim stanowisku?
Z tym, że ze straszeniem wyjściem z UE problem jest taki, że PiS nie będzie używał tego argumentu, bo opuszczać UE nie zamierza nigdy.
Do jednego z tyranów w starożytnej Grecji, jeden z licznych wówczas królów miast-państw wysłał poselstwo z zapytaniem o przyczyny wielkich sukcesów politycznych i przy okazji gospodarczych sukcesów poczynań owego tyrana. W odpowiedzi, tenże zabrał posłów na pole dorastającego zboża. Widzicie jak ono rośnie, jedne rośliny są wyższe, drugie niższe. Potem zamachnął się laską i ściął te wysokie do poziomu najniższych. Oto sposób na moje sukcesy.
Jak widać historia stale się powtarza. Któż inny jak nie najwięksi gracze w UE pilnują swoją laską, by któryś z krajów nie zaczął ich doganiać. Musieliby wówczas dopuścić taki kraj do głosu i niestety do złotego koryta, którego podział im nie w smak.
Z drugiej strony, ciągle zastanawiam się nad charakterem tzw. lewicy. To, że rządzi w wielu miejscach jest faktem. Jednak owa lewica w swoich założeniach ma troskę o prostego, biednego człowieka. W myśl tej wyalienowanej ideologii wmawiają tym, którym niby służą, że są najważniejsi. Każdą podłość obrócą w cnotę, cnotę zaś będą wyśmiewać i zwalczać każdym sposobem. To jeden ze sposobów na utrzymanie tej najliczniejszej warstwy społecznej w błogiej nieświadomości, że dbają oni w rzeczywistości o interesy tych, którzy faktycznie ich kosztem się bogacą. Widać to wyraźnie w histerii towarzyszącej działaniom odbierających bogatym koncernom, czy bankom część i lichwiarskich zysków, a co gorsza zawoalowanej wszechwładzy. W myśl tychże poczynań wtłacza się ideę tolerancji, a oportunistom momentalnie imputuje się nietolerancję, ksenofobię i inne niezasłużone działania. Cytując ponownie S.C. Levisa: Równości żądają ( poza aspektem czysto politycznym)ci, którzy czują się gorsi od innych. Czy to co się dzieje na naszych oczach nie jest oczywistym zaprzeczeniem prawdzie, jej wypaczaniu ?
Jakoś nie mogę się oprzeć wyszukaniu tu autora tych działań, czyli ojca kłamstwa, którego metody działania opisywało wielu autorów jak wspomniany już S. C. Levis, czy nasz rodak prof. Leszek Kołakowski. Czytając to co po sobie zostawili, trudno nie przypisać tym autorom przymiotnika profetyczny.
W komentarzach p. Kucharczaka & Co nie ma już dwóch płuc Europy (Redemptoris Mater 34). Gość Niedzielny promuje oddychanie przez narodową rurkę.
To przez zwrot w lewo Platforma utraciła władzę.
Gość Niedzielny nie powinien jednak wspierać obecnej nacjonalistycznej ideologii, która moim zdaniem szkodzi Polsce.
Warto tutaj zacytować biskupa Pieronka:
"Kościół ma swoje wielowiekowe doświadczenie i powinien mieć tyle mądrości, żeby się nie wikłać w politykę."
Ale jak widać po komentarzach GN, większość redaktorów połyka regularnie pigułki "murti-binga" i dlatego pozostają oni odporni na głosy takich ludzi Kościoła, jak bp. Pieronek.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.