Nowy Numer 16/2024 Archiwum
  • eli
    02.01.2015 22:16
    Mieszkam w Lublinie na osiedlu w pobliżu rzeki, która wyjątkowo tylko zamarza, pływających (i bardzo zdeterminowanych) kusi tylko latem ale młodych poszukiwaczy przygód - cały rok.
    Ostatnio słyszałam jak uczniowie ostatnich klas szkoły podstawowej opowiadali sobie w formie przechwałek, jak to zbiegali po piłkę lub zjeżdżali ze stromego zbocza prawie do brzegu rzeki. Może takie przechwałki sposób odreagowania informacji o dwóch zaginionych chłopcach w podobnym wieku.
    Z drugiej jednak strony opowieści te wydają się o tyle prawdopodobne, że władze mojego miasta, podobnie jak rada osiedla nie robią prawie nic w kwestii ogranizacji atrakcyjnej i bezpiecznej przestrzeni dla starszych dzieciaków i nastolatków. Osiedla poobstawiane są tabliczkami typu "zakaz gry w piłkę", place (osiedle na którym mieszkam) wyposażone w większości w stary sprzęt w zamyśle dawnych twórców bardziej odpowiedni dla maluchów. Na całym osiedlu jest tylko jedna niewielka górka (bezpieczna dla kilkulatków = mało atrakcyjna dla starszych), ale znajduje się ona na terenie przedszkola zamykanego po 16. Druga górka, z której da się zjeżdżać tylko krótkim ale za to stromym zboczem (właściwe zbocze jest zbyt płaskie) znajduje się za osiedlem w pobliżu rzeki. No chyba, że ktoś wybierze bardziej ekstremalny wariant już bezpośrednio przy rzece...

    Czas pomyśleć o miejscach dla starszych dzieci, promujących całoroczny ruch na świeżym powietrzu, inny niż monotonnie płaskie orliki!
    doceń 0
  • eli
    02.01.2015 22:17
    Mieszkam w Lublinie na osiedlu w pobliżu rzeki, która wyjątkowo tylko zamarza, pływających (i bardzo zdeterminowanych) kusi tylko latem ale młodych poszukiwaczy przygód - cały rok.
    Ostatnio słyszałam jak uczniowie ostatnich klas szkoły podstawowej opowiadali sobie w formie przechwałek, jak to zbiegali po piłkę lub zjeżdżali ze stromego zbocza prawie do brzegu rzeki. Może takie przechwałki sposób odreagowania informacji o dwóch zaginionych chłopcach w podobnym wieku.
    Z drugiej jednak strony opowieści te wydają się o tyle prawdopodobne, że władze mojego miasta, podobnie jak rada osiedla nie robią prawie nic w kwestii ogranizacji atrakcyjnej i bezpiecznej przestrzeni dla starszych dzieciaków i nastolatków. Osiedla poobstawiane są tabliczkami typu "zakaz gry w piłkę", place (osiedle na którym mieszkam) wyposażone w większości w stary sprzęt w zamyśle dawnych twórców bardziej odpowiedni dla maluchów. Na całym osiedlu jest tylko jedna niewielka górka (bezpieczna dla kilkulatków = mało atrakcyjna dla starszych), ale znajduje się ona na terenie przedszkola zamykanego po 16. Druga górka, z której da się zjeżdżać tylko krótkim ale za to stromym zboczem (właściwe zbocze jest zbyt płaskie) znajduje się za osiedlem w pobliżu rzeki. No chyba, że ktoś wybierze bardziej ekstremalny wariant już bezpośrednio przy rzece...

    Czas pomyśleć o miejscach dla starszych dzieci, promujących całoroczny ruch na świeżym powietrzu, inny niż monotonnie płaskie orliki!
    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama