Argumenty ad-personam kompletnie pogrążyły orędownika IVF. Żenujące były też zarzuty o brak naukowości (pod adresem prof. Hilgersa) po wystąpieniu, w którym podawano mnóstwo cyfr bez żadnego przywołania badań naukowych. Prof. Hilgers wypadł zdecydowanie bardziej profesjonalnie. Prawdę mówiąc oczekiwałabym w takiej debacie większej fachowości ze strony zwolennika in-vito. Zwłaszcza, że miał poparcie części sali! A tu okazało się, że nie ma do zaoferowania wiele więcej niż można poczytać w gazetach ;]. Tych niefachowych.
Jeśli chodzi o niektóre przypadki to napro niestety nie da "efektu". Jednak pary niepłodne w większości przypadków nie są diagnozowane bo to się nie opłaca kliniką.Wraz z żona przechodziliśmy przez kliniki i w żadnej z nich nie próbowano diagnozować przyczyny a proponowano in vitro! Pomijam cenę konsultacji ginekologicznych i samego zabiegu o czym tutaj mało kto mówi. Samo podejście do Nas jako "reproduktorów"jest poniżające!!!! Zrezygnowaliśmy z klinik "leczenia bezpłodności" bo to jest tylko krótkotrwałe,in vitro nie jest dla nas metodą leczenia. - My chcieliśmy zostać wyleczeni całkowicie co dzięki napro stało się możliwe a nie na chwilę! Natomiast nie ukrywam że wiele par po in-vitro zostało szczęśliwymi rodzicami.
- My zdecydowaliśmy się na model Creitona i także jesteśmy zadowoleni z Leczenia! Ponieważ dla każdej pary napro jest indywidualną metodą leczenia a ponadto Pary odkrywają siebie na nowo tak drodzy Państwo to nie tylko mowa o dziecku ale również o miłości i odpowiedzialności jak również diagnostyka medyczna(nie kalendarzyk ani temp.metody)USG i badania są tutaj naprawdę na wysokim poziomie o czym ludzie nie uczęszczający nie wiedzą!!!!
Każda para powinna sama podjąć decyzję o tym co dla Niej jest ważne ,będzie wiele par za jak i przeciw-zasada stara jak świat jedni będą oskarżać naprotechnologie o ciemnogród i średniowiecze inni mówić że in-vitro leczy(co jest nieprawdziwe)-ta metoda jeśli się uda o czym się nie mówi głośno(a zanim para zostanie śzczęśliwymi rodzicami tez musi wiele wycierpieć jak równiez zapłacić sporo pieniędzy).
Apeluje do przyszłych rodziców zanim podejmą właściwy wybór zanim zaczniemy oskarżać jedni drugich sprawdźmy zapoznajmy się z tym czym naprawdę są obydwie metody I nie łudźmy się ani in vitro ani napro nie jest dla każdej pary co już pan doktor zdążył zasugerować. Moja wypowiedź jest subiektywna tak doświadczyliśmy i z tym się chce podzielić. Mimo wszelkich medialnych sporów powinniśmy dążyć do prawdy i nazywać rzeczy takie jakie one są a nie takie jak nam sie wydaje szukając sensacyjek wśród cierpienia; gdyż niepłodność jest cierpieniem dla pary i tylko CI mogą zrozumieć co przeżyli to samo. I jeszcze jedno błędem jest nazywanie naprotechnologi jako alternatywy dla in-vitro to nie jest to samo drodzy redaktorzy. Pozdrawiam.
Nigdzie indziej nie ma takiego zaiteresowania naprotechnologia jak w Wolsce mówi Hilgers. Bo nigdzie indziej nie ma takiej ignorancji na usługach obłudy jak w Wolsce. Gdzie zaczyna sie wiara konczy sie rozum patrz nobel w dziedzinie medycyny 2011
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Czy będzie można gdzieś posłuchać Twojego nagrania?
Czy będzie można gdzieś posłuchać Twojego nagrania?
Jednak pary niepłodne w większości przypadków nie są diagnozowane bo to się nie opłaca kliniką.Wraz z żona przechodziliśmy przez kliniki i w żadnej z nich nie próbowano diagnozować przyczyny a proponowano in vitro!
Pomijam cenę konsultacji ginekologicznych i samego zabiegu o czym tutaj mało kto mówi.
Samo podejście do Nas jako "reproduktorów"jest poniżające!!!!
Zrezygnowaliśmy z klinik "leczenia bezpłodności" bo to jest tylko krótkotrwałe,in vitro nie jest dla nas metodą leczenia.
- My chcieliśmy zostać wyleczeni całkowicie co dzięki napro stało się możliwe a nie na chwilę!
Natomiast nie ukrywam że wiele par po in-vitro zostało szczęśliwymi rodzicami.
- My zdecydowaliśmy się na model Creitona i także jesteśmy zadowoleni z Leczenia!
Ponieważ dla każdej pary napro jest indywidualną metodą leczenia a ponadto Pary odkrywają siebie na nowo tak drodzy Państwo to nie tylko mowa o dziecku ale również o miłości i odpowiedzialności jak również diagnostyka medyczna(nie kalendarzyk ani temp.metody)USG i badania są tutaj naprawdę na wysokim poziomie o czym ludzie nie uczęszczający nie wiedzą!!!!
Każda para powinna sama podjąć decyzję o tym co dla Niej jest ważne ,będzie wiele par za jak i przeciw-zasada stara jak świat jedni będą oskarżać naprotechnologie o ciemnogród i średniowiecze inni mówić że in-vitro leczy(co jest nieprawdziwe)-ta metoda jeśli się uda o czym się nie mówi głośno(a zanim para zostanie śzczęśliwymi rodzicami tez musi wiele wycierpieć jak równiez zapłacić sporo pieniędzy).
Apeluje do przyszłych rodziców zanim podejmą właściwy wybór zanim zaczniemy oskarżać jedni drugich sprawdźmy zapoznajmy się z tym czym naprawdę są obydwie metody I nie łudźmy się ani in vitro ani napro nie jest dla każdej pary co już pan doktor zdążył zasugerować.
Moja wypowiedź jest subiektywna tak doświadczyliśmy i z tym się chce podzielić.
Mimo wszelkich medialnych sporów powinniśmy dążyć do prawdy i nazywać rzeczy takie jakie one są a nie takie jak nam sie wydaje szukając sensacyjek wśród cierpienia; gdyż niepłodność jest cierpieniem dla pary i tylko CI mogą zrozumieć co przeżyli to samo.
I jeszcze jedno błędem jest nazywanie naprotechnologi jako alternatywy dla in-vitro to nie jest to samo drodzy redaktorzy.
Pozdrawiam.
naprotechnologia jak w Wolsce mówi Hilgers.
Bo nigdzie indziej nie ma takiej ignorancji na usługach obłudy jak w Wolsce. Gdzie zaczyna sie wiara konczy sie rozum
patrz nobel w dziedzinie medycyny 2011
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.