Nowy Numer 16/2024 Archiwum
  • polishwolf97
    19.01.2018 09:48
    Właśnie tego się obawiałem, po prostu feministki są pozbawione rozpoznawania dobra i zła. Dla nich jak matka chce zamordować swoje dziecko to trzeba jej zaoferować aborcję za granicą lub wręczyć tabletkę PO. A natomiast jak mężczyzna który się opamięta rzuci się do gabinetu ginekologa i będzie chciał ratować dziecko to ten jest ,,mordercą'' i ,,gwałcicielem''. Wolny wybór o którym mówią feministki jest to człowiek a nie pizza, paszport, operacja plastyczna.
    doceń 12
  • Aga
    19.01.2018 10:03
    I nie odpisze, bo oni nie rozumieja sensu swoich protestow.
    doceń 17
  • KJ
    19.01.2018 10:35
    Doskonale!
    doceń 18
  • bart-
    19.01.2018 10:42
    Ten podany przed redaktora zestaw pytań jest faktycznie tak precyzyjny, że powinien zakończyć dyskusję nad aborcją - najczęściej niestety rozpoczyna on wściekły atak na autora, w którym brak jest odpowiedzi na te pytania...

    Pozostaje tylko modlitwa o szacunek do każdego życia, każdej osoby (także w naszym sercu w stosunku to osób komentujących).
    doceń 35
  • tak
    19.01.2018 11:21
    Przeraża mnie nienawiść zwolenników aborcji do dziecka . To pogardliwe nazywanie człowieka zlepkiem komórek.... Czy Pani Kasia też jest tylko zlepkiem komórek? Ano jest , z wąskiej perspektywy biologicznej, ale przecież nie tylko! I to "nie tylko" jakoś jej umyka. Nie może pojąć, że człowiek to coś więcej niż biologia.
    doceń 26
    • Gość
      19.01.2018 12:17
      Po urodzeniu to już pewnie zlepek organów. I jeszcze jedno - oni nienawidzą nie tylko tych dzieci/płodów oni nienawidzą całego rodzaju ludzkiego dlatego chcą też eutanazji, chcą by zabić wszystkich białych (to w USA) w końcu chcą zabić wszystkich ludzi.
      doceń 11
      • Gość
        19.01.2018 15:22
        że co?
        doceń 35
        0
  • G.
    19.01.2018 12:24
    Brawo!
    doceń 4
  • TomaszL
    19.01.2018 12:44
    Dodam od siebie po analizie kilku zdjęć z ostatniego "protestu".

    Po pierwsze protest kompletnie źle skierowany. To nie rząd, to nie parlament ale grupa obywateli Polski chce zaostrzenia prawa aborcyjnego. Skoro ktoś chce protestować, to zapraszam pod moje okna bo jestem w tej grupie przeciwników aborcji.

    Po drugie, do dziś nie spotkałem się z żadnym merytorycznym argumentem uzasadniającym jakąkolwiek aborcje. Wszystko to tylko argumenty emocjonalne czy oparte o jakieś mity, półprawdy czy kłamstwa. Ale trudno się im dziwić, bo wiemy na jakim poziomie jest edukacja w Polsce choćby w zakresie logiki i logicznego myślenia.

    Po trzecie większość zwolenników aborcji kompletnie nie zna obecnych przepisów prawnych zakazujących aborcję. Stąd wiele nieporozumień, bo od lat obowiązuje całkowity zakaz aborcji w Polsce (pomijając trzy ściśle określone warunki) a osoby protestują przeciwko wprowadzeniu zakazu aborcji (sic!).

    Po czwarte protestujący w większości nawet nie wiedza co ma być obecnie procedowane w Sejmie, nie znają obecnego obywatelskiego projektu zmian w ustawie zakazującej aborcji ale też nie znają projektu lewicy pod którym w protestach się podpisują.

    I wreszcie po piąte - czas w Kościele skończyć z polityczną poprawnością, bo zbyt wiele osób uznających się za katolików milczy wobec aborcji.

    doceń 24
  • asa
    19.01.2018 14:02
    Na Pana pytanie o początek człowieka najlepszą odpowiedź daje nauka, proszę trochę poczytać. Jako uczestniczka Czarnych Protestów uważam, że dzieci chore i zdrowe mają taką samą godność, dlatego jestem za tym, by państwo pomagało rodzicom w ich wychowaniu. Czy był Pan kiedyś w Niemczech? W tych strasznych, lewackich Niemczech, gdzie aborcja jest legalna na ulicy widziało się codziennie więcej osób z niepełnosprawnościami niż przez całe życie widziałam w Polsce. Bo istnieją dla nich miejsca pracy, infrastruktura i zasiłki umożliwiające godne, normalne życie, a nie wegetację. W takich warunkach zapewne wiele kobiet zdecydowałoby się na urodzenie i wychowanie dziecka z niepełnosprawnością. Ale na pewno nie wszystkie i te mają prawo do usunięcia ciąży w początkowym etapie rozwoju, gdy płód nie ma jeszcze rozwiniętego układu nerwowego (a więc de facto nie cierpi wcale, w przeciwieństwie np. do codziennie zabijanych przez nas zwierząt). Po za tym istnieją jeszcze takie wady, które doprowadzają do śmierci dziecka w kilka minut czy godzin po urodzeniu. Uważam, że kobieta ma prawo wybrać przedwczesną terminację takiej ciąży, zamiast przez kilka miesięcy męczyć się z tą świadomością. Znów: oszczędzi to też dziecku śmierci w cierpieniach. Jest Pan hipokrytą. Wybrał Pan list, w którym autorka kieruje się silnymi emocjami (a jej pogardliwy język nie różni się od języka Pana felietonów), ponieważ z tekstami naukowymi nie dałby Pan rady polemizować.
    doceń 26
    • TomaszL
      19.01.2018 14:29
      "oszczędzi to też dziecku śmierci w cierpieniach. "
      Istnieje szereg bardzo ciężkich chorób dotykający tez dzieci, które cierpią miesiącami czy latami, a szanse na ich wyleczenie są zerowe.
      Rodzi się więc pytanie, czemu takich dzieci nie zabijać. Zresztą to samo dotyczy ludzi w każdym wieku. Czemu gdy medycyna nie daje szans, a diagnozy są jednoznaczne nie zezwolić na zabijanie ludzi chorych. Oszczędzi się im i ich bliskim cierpienia.

      "Uważam, że kobieta ma prawo wybrać przedwczesną terminację takiej ciąży", czyli uważasz, ze kobieta ma prawo zabić swoje nienarodzone dziecko. Jeżeli jesteś przeciwna zabijaniu narodzonych ciężko chorych, to jest to jedna wielka hipokryzja.

      "W takich warunkach zapewne wiele kobiet zdecydowałoby się na urodzenie i wychowanie dziecka z niepełnosprawnością. "
      Pokaż konkretna propozycję środowisk zwolenników aborcji idącą w kierunku pomocy rodzicom z dziećmi niepełnosprawnymi.
      Bo ja takiej nie widzę.

      "Ale na pewno nie wszystkie i te mają prawo do usunięcia ciąży w początkowym etapie rozwoju, gdy płód nie ma jeszcze rozwiniętego układu nerwowego"
      Ciekawe jak wykonasz badania prenatalne układu nerwowego gdy nie jest on jeszcze rozwinięty? Z jakich więc medycznych przyczyn chcesz dokonywać aborcji w początkowym okresie rozwoju płodu?
      doceń 28
      • Gość
        19.01.2018 18:11
        Pani Uczestniczko - a jaką to odpowiedź o początek życia człowieka daje nauka? Bo wie Pani, ja trochę poczytałem... I żadnej lepszej odpowiedzi niż moment zapłodnienia nie znalazłem. Mało tego - nauka ma w ogóle problem z jakimikolwiek innymi "momentami" - bo tylko ta jedna sytuacja zachodzi w momencie, wszystko, co dzieje się potem jest już ciągiem przyczyn i skutków, z których trudno wyodrębnić poszczególne momenty.
        Tyle nauka. A co Pani ma do powiedzenia?
        doceń 26
        0
    • krut00
      19.01.2018 21:06
      Nauka właśnie nie daje żadnej odpowiedzi w tym temacie bo jej zwyczajnie dać nie może. Na pewno nie taką jaką by pani chciała usłyszeć. Jeśli człowiek jest organizmem opisywanym pewnym uporządkowanym zestawem genów to już zapłodniona komórka jest człowiekiem, jeśli natomiast za człowieka uznamy osobę która spełnia jakieś arbitralne kryteria to znajdziemy się w tym samym miejscu co Hitlerowskie Niemcy. Bardzo proszę skorzystać z własnej porady i poczytać trochę innych lektur.
      doceń 17
    • gama
      20.01.2018 14:58
      @asa: Właśnie nauka jednoznacznie wypowiada się, że nowy organizm powstaje w momencie zapłodnienia. Ma swój unikatowy kod genetyczny, który determinuje wszystkie cechy właśnie powstałej istoty.
      doceń 11
      • @gama
        20.01.2018 20:05
        wyguglaj sobie, co to jest zaśniad
        doceń 5
        0
      • gama
        22.01.2018 10:59
        a co to ma do rzeczy?
        doceń 5
        0
      • Gość
        22.01.2018 12:33
        http://www.mjakmama24.pl/ciaza/przebieg-ciazy/zasniad-groniasty-calkowity-lub-czesciowy-czyli-ciazowa-choroba-trofoblastyczna,538_2926.html
        doceń 3
        0
      • gama
        22.01.2018 20:56
        Nie bój się, wiem co to zaśniad. To przecież zupełnie inny temat. Rozmawiamy o istocie ludzkiej, która mogłaby się urodzić, a nie o formie nowotworu, a tak klasyfikowany jest zaśniad. Nauka nie zna innego momentu zaistnienia organizmu ludzkiego jak właśnie zapłodnienie, to podstawowe fakty znane nie tylko na uniwersytetach medycznych, czy wydziałach biologicznych, ale również uczą o tym w szkołach (przynajmniej powinni).
        doceń 5
        0
      • Gość
        23.01.2018 19:40
        Jak ktoś twierdzi że od zapłodnienia komórki jest zawsze człowiek to znaczy że nie ma pojęcia co to jest zaśniad. Być może nie potrafi czytać ze zrozumieniem.
        doceń 3
        0
      • Gość
        23.01.2018 21:20
        @gama - człowieku nie kompromituj się! Zaśniad to nie nowotwór. Zaśniad może prowadzić do nowotworu. Poczytaj kilka razy - może w końcu to ogarniesz.
        doceń 2
        0
      • Gość inny
        24.01.2018 05:16
        Drogi Gościu - nie zrozumiałeś chyba pytania, więc napiszę raz jeszcze:
        Jaki INNY moment nauka określa z całą stanowczością jako moment powstania człowieka?

        Bo wdajesz się w negację - daj zatem argument pozytywny.
        doceń 3
        0
      • gama
        24.01.2018 22:12
        czytaj może moje posty ze zrozumieniem. Jeszcze raz powtarzam - rozmawiamy o rozwoju istoty ludzkiej, która mogłaby się urodzić, gdyby nie interwencja "lekarzy" i aborcja. Czymże jest więc wg Ciebie dziecko we wczesnym stadium rozwoju? Częścią organizmu kobiety? Znajdź mi wiarygodną publikację naukową, która tak twierdzi.
        doceń 1
        0
      • gama
        24.01.2018 22:18
        co do zaśniadu - to JEST nowotwór - niezłośliwy, w kilku procentach może prowadzić do nowotworu złośliwego
        doceń 0
        0
      • gama
        24.01.2018 22:25
        opieraj się może na naukowych źródłach, np. "Ciążowa choroba trofoblastyczna" Krasomski G., Brocka U., Gruda J., Pietrzak Z. Onkologia Polska 2006, a nie "www.mjakmama24.pl"
        doceń 1
        0
  • Gość
    19.01.2018 15:15
    Jeżeli ktoś (zwolennicy zabijania dzieci) nie ma argumentów to zaczyna obrażać i wyzywać od hipokrytów. A odpowiadając na pytanie "kto adoptuje to dziecko?", to nie każdy przecież ma taką możliwość, nie każdemu też "dadzą" takie dziecko, ale KAŻDY może i powinien finansowo wspierać rodziny chorych dzieci. Są różne fundacje, które zajmują się zbieraniem datków na leczenie i rehabilitację chorych dzieci. Ja w miarę możliwości, wpłacam datki na ten cel, do czego zachęcam też innych. W ten sposób można "symbolicznie" adoptować takie dziecko.
    doceń 25
    • Gość
      21.01.2018 02:59
      Tu nie chodzi o symboliczne zajmowanie się takim dzieckiem z gębą pełną frazesów i dobrym samopoczuciem po wrzuceniu paru groszy na zbiórkę.
      doceń 12
  • wierny_prawdzie
    19.01.2018 15:43
    Proszę o odpowiedź na następujące pytanie. Kobieta, jeśli nie usunie ciąży, straci wzrok. Zdarzają się takie przypadki. Co zaleca Kościół: (a) usunięcie ciąży czy (b) niech straci wzrok?
    doceń 10
    • Oko
      19.01.2018 16:25
      Utrata wzroku w czasie porodu obecnie jest praktycznie niespotykana. Medycyna zna sposoby, by pomóc matce z wadą wzroku. Jedyne przeciwwskazanie dla ciąży to wada powyżej 20 dioptrii. A i Kościół zdaje się mówi o tym, że terminacja ciąży ze względu na zagrożenie matki nie jest aborcją.
      • TomaszL
        19.01.2018 16:33
        Aborcją nie jest śmierć dziecka wynikającą z zastosowania procedur ratowania bezpośrednio zagrożonego życia matki.
        doceń 11
        0
      • Gość
        19.01.2018 16:56
        TomaszL a czym jest zabicie dziecka żeby móc uratować matkę?
        doceń 6
        0
      • wierny_prawdzie
        19.01.2018 18:00
        mowa jest o sytuacji HIPOTETYCZNEJ
        doceń 15
        0
      • TomaszL
        21.01.2018 10:47
        @Gość - ratowanie życia matki, w wyniku czego zginie dziecko nie jest celowym zabiciem dziecka Jest ryzykiem, podobnym do wielu terapii medycznych niosących ryzyko zgonu pacjenta.
        doceń 3
        0
      • Gość
        21.01.2018 13:00
        @TomaszL żeby uratować życie kobiecie często trzeba wykonać aborcję czyli przerwać ciążę czyli zabić dziecko - na tym polega właśnie w niektórych przypadkach ta procedura ratowania matki: uwolnic jej organizm od szkodliwości rozwijającego się płodu - i takie są suche fakty. Twoja ekwilibrystyka słowna i demagogia tego nie zmienią. I ponieważ są sytuacje że żeby uratować matkę należy wykonać aborcję dziecka nie wolno dążyć prawnie do całkowitego zakazu aborcji.
        doceń 11
        0
      • TomaszL
        21.01.2018 15:17
        To znaczy o jakich konkretnie przypadkach medycznych piszesz?
        doceń 1
        0
      • Gość
        21.01.2018 20:02
        W takich w jakich ciąża zagraża życiu i zdrowiu matki ekspercie od medycyny.
        doceń 7
        0
      • TomaszL
        21.01.2018 21:24
        Czemu uciekasz od konkretów?
        doceń 2
        0
    • TomaszL
      19.01.2018 16:32
      Widzę tradycyjną próbę manipulacji - obecnie procesowany projekt ograniczenia aborcji eugenicznej nie ma nic wspólnego z tematem utraty wzroku matki podczas ciąży. Dodatkowo przypadków aborcji związanej ze wszystkimi tematami zdrowotnymi matki jest około 40 w skali roku, a tych eugenicznych ponad 1000.
      I pozostaje jeszcze pytanie, czy kobieta wiedząc o możliwych komplikacjach zdrowotnych podczas ciąży dobrowolnie zdecydowała się współżyć mając świadomość możliwych komplikacji.
      doceń 18
      • wierny_prawdzie
        19.01.2018 17:59
        (a) czy (b)?
        doceń 24
        0
    • Adam
      19.01.2018 18:37
      Prędzej od środków antykoncepcyjnych wzrok straci... I zdrowie w ogóle.
      doceń 17
    • Barbara
      19.01.2018 18:54
      Nie ma sytuacji czarno-białych. Nie jestem lekarzem, nie wiem czy i jakie są choroby oczu, które nie mogą współistnieć z ciążą i czy ciąża może być powodem utraty wzroku. Póki nie wypowie się na ten lekarz to można dywagować i przyjmować inne dziwne hipotetyczne założenia typu: a jakby matka w wyniku ciąży miała stracić prawą rękę , nogę, rozum , etc. Wiem natomiast, że często poród siłami natury może pogorszyć istniejącą wadę wzroku u matki. Proponuje się, wówczas, cięcie cesarskie. Jeśli jednak w jakiś sposób ciąża miałaby mieć wpływ na utratę wzroku bierze się pod uwagę wcześniejszy poród ( dziecko do inkubatora) i ratowanie i matki i dziecka. Często, o ile matka wyraźnie się nie sprzeciwi, podaje się matce leczenie, które szkodzi dziecku i MOŻE doprowadzić do jego śmierci. Ale wcześniej stosuje się metody mniej inwazyjne i szkodliwe z intencją ratowania zarówno matki jak i dziecka . Sytuacje czarno-białe : najpierw usuwamy ciążę, bo na 100proc. zagrozi życiu matki zdarzają się niezwykle rzadko.
      doceń 11
      • Gość
        21.01.2018 02:41
        Ale się zdarzają. I nie wolno decydować za kobietę czy chce umierać lub nawet w wysokim procencie ryzykować własne życie czy zdrowie.
        doceń 13
        0
      • TomaszL
        21.01.2018 10:46
        W sąsiednim artykule opisywano metody leczenia nowotworów w trakcie ciąży. W dodatku w wypadku bezpośredniego zagrożenia życia matki działania medyczne ratujące jej życie nie są uznawane za aborcje.
        A na koniec - aborcji w wypadku zagrożenia życia lub zdrowia matki w Polsce jest rocznie w granicach 40-50. I dziś nikt tego prawa (niestety) nie zmieni. Wiec ten argument obecnie jest bezprzedmiotowy.
        doceń 5
        0
      • Gość
        21.01.2018 14:33
        @TomaszL " I dziś nikt tego prawa (niestety) nie zmieni." NIESTETY??? A kim ty jesteś dziadku który nigdy nie staniesz przed wyborem czy umierać czy nie bo nie jesteś kobietą żeby decydować że kobieta ma umierać??? Co za prymitywizm i uzurpowanie sobie prawa do nie tylko oceniania kogoś ale też decydowania za niego. Na szczęście takich jak ty w tym kraju mikroskopijny odsetek a w kraju nie ma dyktatury w stylu Franco. A co do argumentów twoich że jak kobieta się zdecydowała współżyć i zajść w ciążę to świadomie dokonała wyboru ryzyka zgonu swojego to odpowiem ci tak mądralo: kierujesz samochodem? zrobiłeś świadomie prawo jazdy? czyli znasz ryzyko wypadków? no to jak jemu ulegniesz to nie oczekuj że państwo i służba zdrowia będą cię ratować. Wiediałeś że możesz zginąć w wypadku jak wsiadaleś za kólko to po wypadku zdychaj bez pomocy - bo przyjdą np. tacy co prawnie przeforsują w twoim imieniu że nie będziemy wydawać pieniędzy na ratowanie kierowców bo wiedzieli z czym się mogą liczyć. Będą tacy co narzucą takie prawo które zdecyduje że życie kierowcy jest mniej ważne niż życie innych i zakażą ratowania kierowców po wypadkach. Wiedzieli z jakim ryzykiem moga mieć do czynienia a ich organizm przyda się na przeszczepy narządów np. co uratuje życie innym. Tak jak macica kobiety uratuje życie dziecka a sama kobieta niech umiera. Już swoja robotę zrobiła. Taki masz bezmyślny tok w rozumowaniu drogi dziadku.
        doceń 12
        0
      • TomaszL
        21.01.2018 15:21
        @Gość - adekwatna sytuacja jest wyłącznie wtedy, jeżeli ktoś wie że kierując samochodem stwarza sobie (i innym) zagrożenie zdrowia czy życia. Są takie sytuacje w życiu, że kierowanie samochodem jest niedopuszczalne i są takie sytuacje w życiu, ze seks jest niedopuszczalny.

        I co powiesz o kierowcy, który wiedzą o zagrożeniu które powoduje wsiądzie za kółko i zabije Twoich najbliższych? Morderca, czy ze miał prawo do ich zabicia?
        doceń 7
        0
      • Gość
        21.01.2018 15:54
        o czym pleciesz TomaszL? Kompletnie nielogiczne i nie adekwatne od czapy jakieś demagogie. Co ma niedopuszczalność seksu do zagrożenia życia matki ciążą? EOT człowieku bo szkoda czasu na ciebie.
        doceń 13
        0
      • Ania
        21.01.2018 15:58
        Kobieta ma prawo do chronienia przede wszystkim swojego życia i zdrowia jeśli jest zagrożone. Dokładnie tak samo jak w każdej innej sytuacji człowiek który się broni przed innym człowiekiem zagrażającym jego życiu ma prawo do obrony swojego życia. Kobieta nie jest przedmiotem - nie można jej ciała traktować w instrumentalny sposób bo ona sama jest CZŁOWIEKIEM. I fundamentaliści niech sobie odpowiadają za siebie i nie narzucają wyborów innym.
        doceń 6
        0
      • Gość
        21.01.2018 16:15
        "adekwatna sytuacja jest wyłącznie wtedy, jeżeli ktoś wie że kierując samochodem stwarza sobie (i innym) zagrożenie zdrowia czy życia. " TomaszL a to kobieta jak współżyje nawet w celu zajścia w ciążę wie kiedy może ta ciąża zagrozić jej życiu i zdrowiu? Jest w stanie to przewidzieć? Tak jak np. kierowca jadący niezgodnie z przepisami? Już nie mówiąć o sytuacji że kierowca jadący zgodnie z przepisami może ulec wypadkowi na drodze w wyniku kolizji z kimś kto tych przepisów nie przestrzega a jest użytkownikiem drogi. Fascynujące farmazony pleciesz TomaszL. Na szczęście to tylko wywody staruszka nie mające znaczenia prawnie ani moralnie dla innych.
        doceń 12
        0
      • TomaszL
        22.01.2018 07:02
        @Gośc1 i @Gość2 - widać koniec argumentów merytorycznych. W dodatku nim się skomentuje post, trzeba przeczytać choćby cały wątek dyskusji, bo rozmawiamy o zagrożeniu zdrowia kobiety, w tym wypadku utraty wzroku.

        @Ania - tak, kobieta ma prawo do chronienia swego zdrowia, ale co powiesz o kobietach którym lekarze powiedzieli że ciąża może zagrażać ich zdrowiu czy nawet życiu, a one zachodzą w ciążę. I sprawa druga i także oczywista, o tym, ze zwolennicy aborcji kłamią w tym temacie jest oczywiste. Bo istnieje zasada podwójnego skutku i istnieją stosowne zapisy w Kodeksie Karnym których nikt nigdy zmieniać nie chciał.
        A zdrowie kobiety i jej życie są jedynie elementem propagandy środowisk domagających się legalizacji aborcji an życzenie.
        doceń 8
        0
    • Gość
      24.01.2018 05:23
      @wierny_prawdzie - pytasz hipotetycznie i akademicko, więc Ci odpowiem.
      Zupełnie hipotetycznie i akademicko, wprost z teologii moralnej:

      1. W przypadku zagrożenia ŻYCIA matki mamy sytuację życie:życie. Ratowanie życia matki, którego KONSEKWENCJĄ jest śmierć dziecka nie jest aborcją. Aborcji Kościół nie dopuszcza, ratowanie życia - owszem. Jeśli w jego wyniku dziecko ginie - nie jest to aborcją (zasada podwójnego skutku, vide św. Tomasz z Akwinu).

      2. W sytuacji zagrożenia zdrowia matki mamy sytuację zdrowie:życie - a zdrowie to mniej niż życie. Tutaj nie ma żadnej dyskusji, ratujemy życie jednej osoby kosztem zdrowia drugiej.

      Chcesz dyskutować akademicko, to się do tej dyskusji przygotuj merytorycznie. Już sam fakt, że łączysz w jednym zdaniu "zdrowie i życie matki" wskazuje, że jesteś do dyskusji nieprzygotowany.
      doceń 3
  • Gaga
    19.01.2018 16:21
    Moje dziecko mogło się nie urodzić... W 17 tyg ciąży zaczęły się poważne problemy. Lekarze po długich namysłach zaproponowali "zakończenie ciąży". Nie zgodziłam się. W siódmym miesiącu usłyszałam od lekarza "tak się pani upierała przy zachowaniu tej ciąży a i tak się pani dzieckiem nie nacieszy. Nie wykształciły się płuca. Dziecko zaraz po urodzeniu i tak umrze". Mogą sobie Państwo wyobrazić jak bardzo przeżyłam te słowa. Zaufałam jednak Bogu i ze spokojem powiedziałam panu doktorowi, że niech robią swoje a resztę zostawią Niebu. Końcówka ciąży była bardzo trudna. Dziecko urodziło się wcześniej... i otrzymało 10 punktów! Lekarze drapali się w głowę. Dziś moja piękna córka ma 15 lat. Z czasu trudnej ciąży zostały tylko problemy związane z małą nadpobudliwością córki - wpływ licznych kroplówek, którymi mnie pojono. Gdym te 15 lat temu posłuchała lekarza, moje dziecko nigdy by się nie urodziło... A nawet gdyby spełniła się ta czarna przepowiednia, to przynajmniej zobaczyłabym moje dziecko i godnie pożegnała. Ani przez chwilę nie pomyślałam o zabiciu tej małej istotki. Aborcja to morderstwo.
    doceń 54
    • wierny_prawdzie
      19.01.2018 18:08
      A ja znam przypadek, gdy małżeństwo zaufało Bogu a teraz mąż musi sam wychowywać trójkę dzieci. I co z tego wynika?
      doceń 19
      • Barbara
        19.01.2018 18:22
        Z postu Gagi wynika tyle, że nie zawsze diagnoza lekarza pokrywa się ze stanem faktycznym.A co wynika z Twojego? Nie wiem. I nie wiem, jak się to ma do historii Gagi.
        doceń 16
        0
      • krut00
        19.01.2018 21:18
        @wierny_prawdzie - Z Twojego postu wynika że jesteś zainteresowany mordowaniem dzieci nienarodzonych i chwycisz się każdej możliwości by tego dopiąć, a ludzi którzy oddają swoje życie za życie swojego dziecka uważasz za nienormalnych. Tymczasem jest odwrotnie.
        doceń 11
        0
      • TomaszL
        20.01.2018 07:53
        Jestem przekonany, ze dziś kilkoro pobożnych ludzi umrze przed zachodem słońca. Mimo, że nic na to nie wskazuje. Nie my jesteśmy panami życia i śmierci.
        doceń 9
        0
      • Tomek
        20.01.2018 09:50
        ....miłość jak byś chciał wiedzie- człowieku małej wiary...
        doceń 2
        0
      • Gość
        21.01.2018 02:43
        Mąż powinien wspierać żonę żeby wybrała swoje życie bo jej życie nie jest mniej ważne niż nienarodzonego dziecka a ona już była na tym świecie i była matką 2 innych dzieci.
        doceń 7
        0
      • @Barbara
        21.01.2018 03:04
        no to rzeczywiście niewiele rozumiesz z logicznego postu. Wynika z niego że "zaufanie" Bogu nie oznacza że kobieta przeżyje. Bóg dal człowiekowi rozum i nim się należy kierować w takich wyborach a nie ślepą herezją fideizmu.
        doceń 12
        0
      • TomaszL
        21.01.2018 10:35
        "no to rzeczywiście niewiele rozumiesz z logicznego postu. Wynika z niego że "zaufanie" Bogu nie oznacza że kobieta przeżyje."

        Ale jaką masz gwarancje, że jutro będziesz żyć? Jaką gwarancje ma kobieta chorująca na nowotwór, ze jak dokona aborcji i podejmie leczenie to uda się ją wyleczyć?

        "Bóg dal człowiekowi rozum i nim się należy kierować w takich wyborach"
        Dokładnie tak, ale warto pamiętać że aborcja nigdy nie jest wyborem. Jest jedynie ucieczką przez wyborem.

        doceń 9
        0
      • Marek
        21.01.2018 20:50
        Z tego wynika, że Bóg działa wybiórczo.
        doceń 3
        0
    • Gość
      21.01.2018 16:44
      @Gaga - no niestety ale nie wierzę w to co piszesz. Być może czegoś nie zrozumiałaś co mówił lekarz albo podajesz nieprawdę. Z tej prostej przyczyny że w tym wieku prenatalnym jaki podajesz bardzo dobrze widać na USG czy dziecko ma płuca czy nie. I nie sadzę że lekarz wprowadzał cie w błąd bo po co niby miałby to robić? Taka pomyłka gruba na USG jest po prostu niemożliwa. A taka propaganda jak piszesz siejąca brak zaufania do lekarzy jest skrajną nieodpowiedzialnościa wobec innych matek jakie moga czytac twojego posta. Skoro tak lekarz był zły bo nie doość że cie wprowadzał w błąd to jeszcze poił kroplówkami to po co szłas do szpitala>? trzeba było w domu siedzieć nie szukac pomocy medycznej i zaufać w swoje przeczucia itp. Twój post jest bardzo manipulacyjny.
      doceń 10
      • TomaszL
        22.01.2018 07:56
        USG to nie wyrocznia i mogą zdarzyć się pomyłki. Lekarz nie jest bogiem i może się pomylić.

        doceń 10
        0
      • Gaga
        22.01.2018 08:45
        Niezmiernie mi przykro czytając Pana/Pani post, zarzucający mi kłamstwo bądź manipulację. Opisałam prawdziwą sytuacją jaka miała miejsce. Nigdzie nie napisałam, że inne matki mają nie ufać lekarzom. Ja tylko odmówiłam "zakończenia ciąży". I dziś z tego ogromnie się cieszę. To czy Pan/Pani wierzy w moje słowa jest mi całkowicie obojętne! Dla mnie fakt, że moje dziecko żyje to po prostu cud. Jestem osobą wierzącą i wiem, że Bóg może interweniować gdy taka jest Jego wola. Widocznie w moim przypadku była.
        doceń 10
        0
      • Gość
        22.01.2018 09:22
        @Gaga no to rozumiem że jako wierząca osoba w interwencje Boga w sprawach zdrowia zaprzestaniesz chodzenia do lekarzy i szpitali. Po co tam chodzić jak Bóg wszystko załatwi a lekarze to partacze i kłamcy?
        doceń 8
        0
      • TomaszL
        22.01.2018 10:23
        @Gość - Bóg dokonuje cudów także rękoma lekarzy. Z drugiej strony lekarz jest tylko człowiekiem, omylnym, często zmęczonym człowiekiem. Ale też bywają wśród lekarzy partacze, jak w każdym innym zawodzie.
        Stąd w sytuacjach trudnych standardem jest proszenie o drugą opinię. I nie chodzi o podważanie kompetencji lekarzy.
        doceń 6
        0
      • krut00
        22.03.2018 02:55
        @Gość 21.01.2018 16:44 - myślę że wpis Gagi jest wartościową informacją, natomiast pański aż cuchnie manipulacją i kłamstwem. To stara, wypróbowana taktyka - na brak argumentów odpowiada się wtedy atakiem osobistym, najlepiej przypisując własne cechy i intencje przeciwnikowi. Nie wiem kim jest GAGA ale pozwolę sobie udzielić tej dzielnej kobiecie pewnej rady: Z głupim nie warto dyskutować bo sprowadza on dyskusję do swojego poziomu, a tam... zwycięża doświadczeniem. Nie uważam pana, Gościu, za głupca - raczej za fanatyka i/lub agenta.
        doceń 0
        0
    • Do gościa
      22.01.2018 10:37
      Ale farmazony gadasz! Czy wiara w Bożą interwencję wyklucza pomoc ludzką? Przypadek był ciężki, lekarze odpuścili więc co? Miała kobita usunąć tę ciążę? Bo wtedy miałaby "zaufanie" do lekarza? Przecież nie powiedziała lekarzowi, że baran tylko nie zgodziła się z jego pomysłem. I po co te ironie odnośnie czyjeś wiary? A cuda się zdarzają i już.
      doceń 11
    • Gaga
      22.01.2018 10:42
      A według Pana/Pani to wszyscy lekarze są cudowni, wspaniali, nieomylni! No Leśna Góra wręcz. I to, że wierzę w interwencję Bożą nie znaczy, że odrzucam pomoc ludzką. Jednak tam gdzie kończy się jej granica szukam pomocy Nieba. I może Pan/ Pani sobie kpić do woli. Mnie to i tak nie zniechęci. Zbyt wielu Bożych łask dostąpiłam w swoim życiu, by drwić z takich sytuacji.
      • Gość
        22.01.2018 12:25
        Twoje drwiny z pomocy medycznej w rodzaju stwierdzeń o szkodliwych kroplówkach którymi cie pojono itp. raczej pokory i szacunku do pracy specjalistów nie pokazują. Prawdopodobnie to ich staraniem twoje dziecko żyje - a ty sobie dorabiaj swoje herezje fideizmu jak wolisz.
        doceń 9
        0
      • Do gościa
        22.01.2018 13:26
        Gość jest tak zapiekły w stosunku do tego, że czasem działa cud, że chyba czytać ze zrozumieniem nie potrafi. Gdzie Gaga, zadrwiła z kroplówek? Niestety prawdą jest (to każdy lekarz powie), że długofalowe stosowanie jakichkolwiek leków odbije się na organizmie. Podawanie w ciąży leków podtrzymując niesie ryzyko np. słabych zębów u dziecka czy właśnie nadpobudliwości. Gaga pisząc o kroplówkach chciała pokazać, że mimo tak długiego stosowania wywołały minimalny efekt uboczny. Gdzie tu drwina z pomocy medycznej? Widzę, że kogoś bardzo boli fakt, iż komuś zdarzył się w życiu cud, a także to, że mimo ryzyka Gaga wybrała donoszenie ciąży. I tak na marginesie: dlaczego uważasz, że mamy być pokorni wobec specjalistów, którzy niekiedy mają nas za zło konieczne?
        doceń 8
        0
  • tak
    19.01.2018 21:42
    Gdy śmierć grozi obu osobom ;dziecku nienarodzonemu i jego matce, to oczywiście trzeba dokonać wyboru. Zresztą w życiu stajemy niekiedy wobec trudnych wyborów np: bronić siebie czy napastnika ( i dać się zabić), bronić swój naród czy pozwolić najeźdźcom go wymordować. W przypadku wyboru życia jednego kosztem drugiego musimy wziąć pod uwagę wiele czynników np: czy niestety zabić dziecko ( jeżeli nie ma innego wyjścia ) czy matkę. Ale jeżeli ma ona już dwoje czy więcej dzieci to czynimy je sierotami. Mamy do tego prawo? Co innego jest gdy zabija się nienarodzone dziecko dla swojej wygody a co innego gdy stajemy przed dramatycznym wyborem i tak naprawdę nie chcemy żadnego wyboru ,ale musimy wybrać bo w przeciwnym razie umrą te dwie osoby zamiast jednej. Czy o to chodzi?
    doceń 12
  • Eugeniusz_Pomorze_
    19.01.2018 21:54
    @Wierny_prawdzie, proszę o odpowiedź na następujące pytanie... Ma Pan dorosłą bardzo chorą córkę, która jeśli nie otrzyma leku kosztującego milion złotych, to umrze. Ale..., jeśli nie podda się Pan kosztownej operacji, którą również wyceniono na milion złotych, to straci Pan... wzrok. Problem polega na tym, że choć "stanął Pan na głowie", to jednak zebrał Pan akurat tylko 1 milion złotych i ani grosza więcej. Zdarzają się takie przypadki. Co Pan w tej sytuacji wybierze... (a) straci Pan wzrok, czy (b) niech umrze córka... ?
    doceń 15
    • velario
      20.01.2018 00:31
      @Eugeniusz_Pomorze_: Istota problemu nie polega na tym, co by wybrał Wierny_prawdzie, lecz na tym, czy godziwym jest, aby to Państwo (poprzez wprowadzenie określonych rozwiązań prawnych), rozstrzygnęłoby przedstawiony dylemat za niego i pozbawiło go w ten sposób możliwości wyboru.
      doceń 19
      • TomaszL
        20.01.2018 07:49
        Ale w tym przykładzie prawo państwowe ogranicza wybór - nie można zabić córki, aby ratować swój wzrok.
        doceń 2
        0
      • Polak
        20.01.2018 12:01
        Państwo staje w obronie tych, którzy sami bronić się nie mogą. Po to jest projekt zaostrzający mordowanie nienarodzonych dzieci. Jest opinia, że matka ma "prawo" decydować, czy urodzić czy zabić swoje dziecko, a czy tego dziecka pyta ktoś o zdanie czy chce żyć?
        Matka ma prawo decydować czy współżyć i zajść w ciążę, ale kiedy już nosi pod sercem drugie życie tu kończą się jej prawa a zaczynają się prawa jej dziecka w tym prawo do życia.
        Dzisiaj jeżeli ktoś zabije psa okrzyknięty zostaje mordercą a rodzicach mordujących swoje dzieci mówi się, że mają do tego prawo, świat stanął na głowie!
        doceń 9
        0
      • Eugeniusz_Pomorze_
        20.01.2018 20:35
        @Velario, na Twoje rozumienie istoty problemu, że państwo ma zostawić wybór dobra lub zła obywatelowi nikt kierujący się dobrze uformowanym sumieniem nie może się zgodzić! Dobrze uformowane państwo nie może postawić znaku równości pomiędzy dobrem, a złem. Dobre państwo musi dbać o wszystkich obywateli, a nie tylko o silnych, ale i o słabych, nie tylko o zdrowych, ale i o chorych, i nie tylko o narodzonych, ale i o NIENARODZONYCH. Państwo NIE MOŻE pozostawić jednemu obywatelowi możliwości zabrania życia drugiemu! Pozostawienie takiej możliwości oznaczałoby zgodę państwa na zło, czyli na jego bezkarność! Rolą zdrowego państwa jest wspieranie dobra, a zarazem eliminacja zła i tyle. W moim pytaniu skierowanym do @Wiernego_prawdzie chodziło o to, by zrozumiał, że zadał pytanie bardzo tendencyjne. @Wierny_prawdzie zasugerował przewrotnie swym "pytaniem", rzekomą zgodę Kościoła Katolickiego na "krzywdzenie kobiet w imię idei", podczas, gdy KK głosi całemu światu to czego ten świat w istocie najbardziej potrzebuje t.j.,... Ewangelię Jezusa Chrystusa i wzywa go do nawrócenia, czyli m.in. wzywa do respektowania prawa do życia dla KAŻDEGO człowieka, a nie tylko dla... zdolnych wrzucić kartkę wyborczą do urny.
        doceń 3
        0
      • gregg84
        20.01.2018 22:28
        gregg84
        "Twoje rozumienie istoty problemu, że państwo ma zostawić wybór dobra lub zła obywatelowi nikt kierujący się dobrze uformowanym sumieniem nie może się zgodzić! Dobrze uformowane państwo nie może postawić znaku równości pomiędzy dobrem, a złem".

        To może "dobrze uformowane państwo" powinno zacząć karać zdradę małżeńską, żeby przypadkiem nie zostawić obywatelowi wyboru? Cieszę się, że nie mam "dobrze uformowanego sumienia"...
        doceń 12
        0
      • Gość
        21.01.2018 02:47
        @Polak "Matka ma prawo decydować czy współżyć i zajść w ciążę, ale kiedy już nosi pod sercem drugie życie tu kończą się jej prawa" - porażający rodzaj zbydlęcenia zaprezentowałeś tym zdaniem. Kobieta nie jest krową rozpłodową.
        doceń 12
        0
      • jan.swi
        21.01.2018 10:36
        Do gość z 2:47. No właśnie nie jest krową, bo Bóg dał jej rozum i wolną wolę i ma prawo decydować o współżyciu, lub nie. Jest też coś takiego jak odpowiedzialność, którą to cechę posiadają tylko ludzie. Jeśli wskutek nieodpowiedzialnej decyzji o współżyciu powstaje nowy człowiek, to ma on prawo do życia tak samo jak jego matka.
        doceń 14
        0
      • TomaszL
        21.01.2018 10:37
        @Gość - jeżeli matka wiedząc o konsekwencjach jakie może nieść dla jej zdrowia ciąża podejmuje dobrowolnie współżycie, znaczy że wybiera świadomie i dobrowolnie sytuacje, ze jej zdrowie może ulec pogorszeniu.
        I dokładnie jest tak, jak pisze @Polak, nikt matce dziecka nie dał prawa do jego zabicia.
        doceń 6
        0
      • TomaszL
        21.01.2018 10:42
        @gregg84 - państwo karze z całą mocą zabicie dziecka narodzonego. Brak ochrony przez państwo dziecka nienarodzonego jest jego dyskryminacją.
        Szczególnie gdy mowa jest o aborcjach eugenicznych.
        doceń 7
        0
      • gregg84
        21.01.2018 11:13
        gregg84
        @TomaszL Są granice ochrony ludzkiego życia przez państwo. Państwo nie ma prawa wymuszać na kobietach-obywatelkach, aby wbrew sobie utrzymywały swoim ciałem przy życiu drugą istotę - tak samo jak nie ma prawa wymuszać na nikim z nas, abyśmy oddawali swoje własne organy do przeszczepów dla ratowania życia innych.
        Jeśli państwo chce ratować nienarodzone dzieci, to niech państwo opracuje metody, które bez uszczerbku na zdrowiu dla kobiety wyjmą z niej zarodek/płód/dziecko, a ten będzie dalej ratowany.
        Ale brak takiej metody (i miernota wysiłków ku jej znalezieniu) nie dają państwu prawa do traktowania kobiet jak tymczasowe inkubatory. Niechciane dziecko jest dla kobiety w ciąży jak współobywatel, który wbrew jej sprzeciwowi zamierza pasożytować na jej ciele. Kobieta ma prawo podjąć wysiłki zmierzające do zakończenia tego pasożytowania - a demokratyczne liberalne państwo ma obowiązek nie tylko jej w tym nie przeszkadzać, ale wręcz pomagać w obronie własnej integralności cielesnej.
        doceń 10
        0
      • TomaszL
        21.01.2018 17:11
        @gregg84 - stąd się biorą dzieci? Są jakoś podrzucane matkom, które ich nie chcą?
        doceń 6
        0
      • Eugeniusz_Pomorze_
        21.01.2018 20:44
        @gregg84, nigdzie nie pisałem, że państwo powinno karać za zdradę małżeńską, ale skoro już o tym piszesz, to warto się może nad tym zastanowić dlaczego zdrada państwa karana jest czasem nawet śmiercią, a zdrada żony nie jest karana niczym, nawet... naganą, czy śmiesznym mandatem! Zapalenie papierosa na przystanku, to wg prawa większe przestępstwo, niż zniszczenie małżeństwa, uważasz więc, że z tym prawem wszystko jest w porządku...??? Co do zaś aborcji, to @TomaszL napisał wystarczająco dużo, by zamknąć ten temat. Aborcji nie da się obronić, medycyna zaś na dodatek czyni niezwykłe postępy i dziecko można uratować już w bardzo wczesnym stadium jego rozwoju, bez wielkiego uszczerbku na zdrowiu matki. W XXI wieku aborcja? - To po prostu wstyd, że się nią cokolwiek tłumaczy.
        doceń 3
        0
      • Gość
        22.01.2018 16:42
        osobliwe porównanie Eugeniuszu, co by Cię zadowalało? wprowadzenie ukamienowania za cudzołóstwo?
        doceń 19
        0
      • Eugeniusz_Pomorze_
        22.01.2018 19:44

        Gość/Gościu, myślę, że potrafisz czytać ze zrozumieniem, ale udajesz, że nie rozumiesz co napisałem, bo starasz się mnie sprowokować. Ok., odpowiem na Twoje pytanie, ale w takim razie najpierw Ty mi odpowiedz, dlaczego np. feministki w swoich "Czarnych marszach" nie żądają ostrzejszego karania gwałcicieli, oszustów matrymonialnych, molestujących, stręczycieli, producentów pornografii, właścicieli pornograficznych portali, właścicieli telewizji pokazujących pornografię itd. Za to te same feministki żądają kary śmierci dla... nienarodzonych dzieci - DLACZEGO TWOIM ZDANIEM TAK JEST???
        doceń 4
        0
      • Gość
        22.01.2018 20:59
        Eugeniuszu drogi, wcale nie staram się nikogo sprowokować, wpierw robisz przeciwstawienie "zdrada państwa karana jest czasem nawet śmiercią, a zdrada żony nie jest karana niczym, nawet... naganą, czy śmiesznym mandatem" później odpowiadasz pytaniem na pytanie. A że nie jestem feministką, to nie odpowiem dlaczego tak robią.
        Nota bene palenie na przystanku jest wykroczeniem, nie przestępstwem.
        doceń 10
        0
      • Eugeniusz_Pomorze_
        23.01.2018 12:09
        Gość droga/Gościu drogi, skoro mi nie odpowiesz na moje pytanie, to i ja Ci nie odpowiem na Twoje. Nota bene... palenie na przystanku jako "przestępstwo" to taka dająca się uzasadnić moja licencia poetica, i właśnie dlatego świadomie wybrana.
        doceń 1
        0
  • gregg84
    19.01.2018 23:00
    gregg84
    "Jak na razie odpowiedzi nie otrzymałem. Jeśli pani Kasia sobie z nią nie radzi, to może jakiś inny uczestnik wspomnianych protestów ją wyręczy? Jeśli nie będzie wulgarna, postaram się podzielić nią z Czytelnikami".

    No i nigdy nie otrzyma Pan tej upragnionej odpowiedzi, jeśli raz za razem będziecie od ręki wyrzucać niewygodne (acz niewulgarne) komentarze do kosza... Dwa razy próbowałem - i nic... Szkoda, że otwartości wystarcza Wam tylko na obietnice, a nie ich realizację...
    doceń 23
    • krut00
      22.01.2018 16:26
      @gregg84 - trochę to chyba trwało ale jednak widzę kilka Waści komentarzy. Czy miarą cywilizacji jest to jak dba ona o swoich najsilniejszych obywateli czy to jak dba o najsłabszych? Silni - z definicji - i tak sobie poradzą. Prawdziwa wolność leży rzeczywiście w wyborze między dobrem i złem, a to sprowadza się do wyboru między życiem, a śmiercią. Tak więc rzeczywiście można za wolność narodu, wolność własną, ofiarować życie... tyle tylko że własne! To nic nowego, już dwa tysiące lat temu otwartym tekstem powtórzył to Żydom sam Jezus: Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. Popełnia pan w swoim rozumowaniu podstawowy błąd, myląc życie godne z wygodnym, zaś nie słuchając własnego sumienia nie jest już w stanie rozróżnić życia od śmierci. Wypada więc życzyć panu/pani jak najwięcej pieniążków i długiego życia na tej ziemi, bo oto już wszystko co zostało.
      doceń 10
  • Siloam
    19.01.2018 23:21
    Za każdym razem gdy słucham wypowiedzi zwolenników aborcji, uczestników czarnych protestów odnoszę wrażenie, że mówi sam diabeł. Temat mordowania maleńkich dzieci - czy tu jest w ogóle o czym dyskutować?
    doceń 22
  • Ikar
    20.01.2018 19:29
    A mówiąc o zabijaniu chorych dzieci, warto też przypomnieć kwestię błędnych diagnoz, które też się zdarzają.
    doceń 14
  • qwerty
    20.01.2018 20:56
    W pewnym filmie fantastycznym o wampirach, który ostatnio oglądałem padło takie zdanie " Matki zabiły więcej dzieci niż obcy". Cóż tu więcej dodać?
    • Gość
      21.01.2018 16:07
      Właściwie już nic. Wszak są tacy jak ty co swoją wiedzę o świecie oraz sądy moralne czerpią z filmów fantastycznych. Dość żenujące.
      doceń 18
  • Gość Maciej
    21.01.2018 02:20
    List Autorki jest przykry, ale niestety odpowiedź Redaktora również taką jest. Autorka nie użyła słów "glut" ani "śmieć", za to Redaktor - owszem, tak.
    doceń 23
    • krut00
      22.01.2018 16:30
      Użycie tych brzydkich słów oddaje jednak prawdę o aborcji - zabijane dziecko jest właśnie traktowane jak śmieć czy "glut".
      doceń 11
  • Marek
    21.01.2018 07:26
    Może Pan redaktor zorganizuje grupę osób chętnych do adopcji dzieci chorych i publicznie poda ich liczbę? Czekam na wyniki.
    doceń 18
    • TomaszL
      21.01.2018 10:40
      O ile dobrze mi wiadomo to ciężar wychowania dziecka, także niepełnosprawnego spoczywa na jego rodzicach.
      Opowiadanie o adopcji jako usprawiedliwianie aborcji jest żenujące, bo przecież dzieci ulegają wypadkom, czy chorobom i wtedy nikt o zdrowych zmysłach nie proponuje ich zabijania, czy też nikt nie domaga się od innych ich adopcji.
      doceń 10
      • Marek
        21.01.2018 11:47
        Niektórzy nie potrafią sprostać temu wyzwaniu i rozumiem, że Ty zaopiekujesz się Tymi dziećmi? Rozumiem, że w poniedziałek złożysz dokumenty o adopcję?
        doceń 12
        0
      • TomaszL
        21.01.2018 15:24
        Rozumiem, ze jak dziecko ulegnie wypadkowi i stanie się chora, a ja tego już urodzonego dziecka nie zaadoptuje to proponujesz jego zabicie.
        doceń 10
        0
      • Marek
        21.01.2018 17:31
        Nie, ale rozumiem iż Ty zaopiekujesz się: dziećmi zgwałconych kobiet, kobietami których dzieci umrą zaraz po porodzie, dziećmi które wiadomo że umrą kilka godzin po porodzie, dziećmi które wiadomo że umrą za kilka miesięcy. Będziesz codziennie przychodził do hospicjum pomagać dzieciom. Napisz jak i gdzie będziesz to robić, przyjadę zobaczyć.
        doceń 11
        0
      • TomaszL
        21.01.2018 21:30
        @Marek - ponowię raz jeszcze, bo pomijasz najważniejszą sprawę. Zawsze rodzice są zobowiązani do opieki nad swym dzieckiem. Nie wolontariusze, nie inni.

        I identyczne argumenty można podnieść w sytuacji, gdy dziecko urodzone zachoruje. Czemu dopuszczając aborcje (bo rodzice nie chcą tego dziecka) nie dopuścić do prawa zabicia niechcianego, już urodzonego dziecka z tych samych powodów?

        Albo starszą, schorowaną osobę, której dzieci się pozbyły z domu. Czemu jej nie zabić, skoro nie ma sią nią kto opiekować?
        doceń 10
        0
  • Sanchez
    21.01.2018 10:15
    Owa wymiana listowna do niczego dobrego nie prowadzi. Dlaczego tracić czas na przepychanki kiedy można go przeznaczyć na bardziej konstruktywne dla Królestwa Bożego działania?
    doceń 15
  • Ziel
    21.01.2018 20:58
    Ty, Marek, każde dziecko ma rodziców i to oni są zobowiązani do opieki. A jeśli się nie wywiązują, to uważasz, że to jest powód do zabicia? W takim razie dlaczego mnie domagasz się zabijania dzieci w domach dziecka?
    doceń 14
    • Gość
      22.01.2018 09:14
      Ponieważ są w stanie żyć poza łonem matki.
      • Hm
        22.01.2018 13:30
        A kto powiedział, że dziecko np. z gwałtu nie będzie w stanie żyć poza łonem matki? Zakładasz tezę, że wszystkie dzieci tak poczęte są nieuleczanie chore? Ciekawe...
        doceń 5
        0
      • Gość
        22.01.2018 16:08
        Z kim dyskutujesz @Hm? bo jak widzę sam ze sobą najwyraźniej. Czytanie ze zrozumieniem przydaje się podczas korzystania z portali internetowych.
        doceń 8
        0
  • pixpix
    22.01.2018 11:06
    Nie czytałem wszystkiego aż tak dokładnie, ale coś mi przyszło na myśl:

    Wolność nie zwalnia od odpowiedzialności.

    Ale zwolennicy aborcji chcieliby przerzucić odpowiedzialność na kogokolwiek innego, zapominając o konsekwencjach swoich czynów.

    I z GN (ok. 2010 roku):
    Przed tygodniem prasa włoska rozpisywała się nad dwoma wydarzeniami, które miały miejsce w tym samym czasie. Dziewczyna została dotkliwie pobita w metrze. Przez kilka minut nikt jej nie pomógł, mimo że obok niej przechodziło wielu ludzi. Drugie zdarzenie miało miejsce w Mediolanie, gdzie taksówkarz potrącił psa. Tym razem ludzie zareagowali natychmiast. Ponieważ kierowca zatrzymał się i wyszedł z samochodu, został ciężko pobity i leży w szpitalu. Prasa nie łączyła obu zdarzeń. A szkoda.

    Coraz bardzie brakuje nam szacunku do człowieka, chyba warto się nad tym zastanowić...

    Myśl wyrachowana: Dobrze, że ustalono prawa człowieka, szkoda że nie ustalono, kto jest człowiekiem.
    doceń 14
  • Eugeniusz_Pomorze_
    22.01.2018 20:32
    Feministki w swoich "Czarnych marszach" nie żądają ostrzejszego karania gwałcicieli, oszustów matrymonialnych, unikających płacenia alimentów, molestujących, stręczycieli, producentów pornografii, właścicieli pornograficznych portali, właścicieli telewizji pokazujących pornografię. Feministki nie są jednak bynajmniej altruistkami wzywającymi rządy do likwidacji Kodeksu Karnego. Nie, te panie głośno żądają kary śmierci, tylko, że wyłącznie dla nienarodzonych dzieci -
    chłopców i... dla dziewczynek - takie to są ...FILANTROPKI... :-(
    doceń 10
    • Gość
      22.01.2018 21:02
      bez urazy, Eugeniuszu, pisałeś to już trochę wyżej
      doceń 11
    • Eugeniusz_Pomorze_
      23.01.2018 11:54
      Oczywiście, Gość/Gościu, pisałem to już trochę wyżej:-)
      doceń 2
    • Do Eugeniusza
      23.01.2018 22:38
      Nie podczas tych wystapien, ale w przez lata feministki dzialaly I osiagnely bardzo wiele aby zmienic traktowanie kobiety, ich prawa I pozycje w spoleczenstwie.
      Wsrod nich byly kobiety o roznych pogladach, ale razem zrobily bardzo duzo dla kobiet.
      Zrobily bardzo wiele takze w sprawie scigania pedofilii, wiec takze w sprawach ochrony dziecka.
      Moze te fakty nie sa znane, ale w koncu te prawa przywdrowaly takze do naszego kraju.
      Niestety w tym samym czasie koscol nie stanal na wysokosci zadania I nie podazyl za zmianami.
      Uznal czesciowo to o co te panie walczyly I pozostaje od lat z tylu. Dzisiaj przyszla zona nie przysiega juz posluszenstwa, ale niestety tak bylo I jest to zdecydowanie za malo.
      Moze zreszta slowa polskiego biskupa: „mąż powinien zawsze cieszyć się zaufaniem swojej żony i z tego zaufania winna wypływać jej postawa uległości wobec męża”, ktore maja chyba podstawy w nowym testamencie, sa dla wielu kobiet nie do przyjecia.
      • TomaszL
        24.01.2018 07:43
        I widać jak kobiety obecnie są szczęśliwe. Szczególnie te po rozwodach, w nieformalnych związkach, czy samotnie wychowujące dzieci.
        Do tego muszą pracować, bo dzięki walce feministek dziś mężczyzna nie jest w stanie sam utrzymać rodziny.
        No i w erze równouprawnienia dziwi chęć posiadania jakiś przywilejów przez kobiety. Szybszej emerytury, parytetów czy kuriozalnego już dziś podziałów w sporcie czy pracy zawodowej.
        doceń 2
        0
      • Gość
        24.01.2018 10:07
        @TomaszL Jak wiadomo kobiety były wcześniej bardziej szczęśliwe będąc de facto ubezwłasnowolnione prawnie i ekonomicznie oraz dyskryminowane edukacyjnie i sprowadzone do roli rozpłodowo-służebnej. Ty wiesz wszystko najlepiej jak zwykle i wiesz to na pewno co kobiety bardziej uszczęśliwia. Kobiety były także notorycznie zdradzane - dawniej powszechny proceder: utrzymywanie kochanki na boku na co patriarchalne społeczeństwo przymykało oko. Twoje poglądy na te sprawy TomaszuL to archaizm z epoki kamienia łupanego. Ile masz lat? 70 + ?? No ale to wolny kraj można uważać że życie ala Amisze jest ok. Rozumiem że wprowadzasz swoje poglądy w życie i Twoja żona nie decyduje o niczym oprócz tego co ugotuje na obiad, nie głosuje w wyborach, nie ma wyższego wykształcenia tylko skończyła edukację na podstawówce i kursach jak być dobrą żoną (dawniejszy typowy tryb edukacyjny kobiet - kobiety nie mogły studiować) oraz nie pracuje zawodowo.
        doceń 5
        0
      • TomaszL
        24.01.2018 10:18
        @Gość - czemu znów zamiast jakichkolwiek argumentów merytorycznych odnoszących się do tego napisałem atakujesz moja osobę.
        Jasno wymieniłem "sukcesy" feminizmu. I o tym podyskutujmy, a nie o mnie albo o mojej rodzinie.
        doceń 2
        0
      • Eugeniusz_Pomorze_
        24.01.2018 19:12
        @Gość, spokojnie i bez urazy, ale @TomaszL ma rację, feminizm przyniósł kobietom wielką ilość "sukcesów", które prawdziwego szczęścia kobietom nie dają. Sam piszesz, że "wśród nich (feministek) były kobiety o różnych poglądach". No właśnie feministki dawno temu miały bardziej zróżnicowane poglądy, były wśród nich też kobiety wierzące i to one właśnie sprawiały, że środowiska kobiet były bardziej wiarygodne, postulowały bowiem też i dobre zmiany. Obecnie jednak nie ma już żadnej różnorodności poglądów. Współcześnie feminizm zdominowany został przez opcję lewicową i innej już nie dopuszcza do siebie, a już na pewno tych wierzących. Feminizm stał się korporacją dobrze sytuowanych kobiet bez zahamowań po prostu...
        doceń 3
        0
      • Gość
        25.01.2018 02:59
        AEugeniusz_Pomorze: "Uległość żony wobec męża? Nieaktualna
        Konrad Sawicki
        Od czasu do czasu w różnych kręgach katolickich powraca
        teoria o słusznym podporządkowaniu żony mężowi. Warto
        więc przypomnieć, że teoria ta - choć posiada jakieś
        odniesienia do Biblii oraz osadzenie w tradycji - dziś w
        oficjalnym nauczaniu Kościoła nie jest już promowana.
        Kilka dni temu w Sulejówku abp Henryk Hoser mówił do mężczyzn
        pozytywnie o postawie uległości żony wobec męża. Z drugiej
        strony niektóre środowiska krytykują katolików za programowe dyskryminowanie kobiet, nie tylko
        w społeczeństwie, ale i w rodzinie. Postanowiłem skrótowo pokazać, jak na przestrzeni ostatnich
        lat zmieniało się podejście Kościoła do kwestii nierówności i podporządkowania w małżeństwie.
        Leon XIII, encyklika Arcanum divinae sapientiae (1880): "Mąż jest panem rodziny i głową
        niewiasty, która, ponieważ jest ciałem z ciała jego i kością z kości jego, ma być posłuszną
        mężowi, nie na sposób jednak służebnicy, lecz towarzyszki, tak by posłuszeństwu nie zabrakło ani
        uczciwości, ani godności''.
        Pius XI, encyklika Casti connubi (1930): "W społeczności domowej, wzmocnionej węzłem miłości,
        powinien kwitnąć jeden jeszcze czynnik, nazwany przez św. Augustyna porządkiem miłości.
        Porządek ten obejmuje tak pierwszeństwo męża przed żoną i dziećmi, jak i podporządkowanie się
        skore, chętne i posłuszne żony. (…) Poza tym zaś powinna panować nierówność pewna i
        podporządkowanie się jednej strony wobec drugiej. Tego domaga się dobro rodziny oraz
        konieczna jedność i stałość oraz ład społeczności rodzinnej".
        Sobór Watykański II (1962-65): teoria o nierówności lub podległości nie jest tu obecna. W zamian
        podkreśla się równość płci, potępia dyskryminację ze względu na płeć oraz akceptuje kobiece
        dążenia do "zrównania prawnego i faktycznego z mężczyznami tam, gdzie tego jeszcze nie
        osiągnęły" (KDK 9).
        Jan Paweł II, list apostolski Mulieris dignitatem (1988): "Kiedy zatem w opisie biblijnym czytamy
        wypowiedziane do kobiety słowa: "ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś
        będzie panował nad tobą" (Rdz 3,16), wówczas odkrywamy załamanie się i stałe zagrożenie tej
        właśnie "jedności dwojga", która odpowiada godności obrazu i podobieństwa Bożego w obojgu.
        Takie zagrożenie dotyczy jednak bardziej kobiety. Do bycia bowiem "bezinteresownym darem", co
        oznacza żyć "dla" drugiego, dołącza się "panowanie": "on będzie panował nad tobą". Owo
        panowanie wskazuje na zakłócenie i zachwianie tej podstawowej równości, jaką w "jedności
        dwojga" posiadają mężczyzna i kobieta. (…) Nie może kobieta stawać się "przedmiotem"
        męskiego "panowania" i "posiadania".
        Zatem według Jana Pawła II skłonność do panowania męża nad żoną nie wynika z planu Bożego,
        lecz z grzechu pierworodnego i stanowi zakłócenie pierwotnej równości w jedności dwojga. Żaden
        kolejny papież nie odwołał tej nauki. Warto o tym pamiętać." - źródło: http://www.deon.pl/drukuj/ZJGj3qVkaKPGcW2tZQ.html
        doceń 1
        0
  • Gosc
    20.03.2018 21:10
    Ludzie głosujecie za referendum w tej sprawie. Katolików jest w Polsce 90 % podaj dalej !!! Referendum ! Referendum ! Referendum !
    doceń 1
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Franciszek Kucharczak

Dziennikarz działu „Kościół”

Teolog i historyk Kościoła, absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wieloletni redaktor i grafik „Małego Gościa Niedzielnego” (autor m.in. rubryki „Franek fałszerz” i „Mędrzec dyżurny”), obecnie współpracownik tego miesięcznika. Autor „Tabliczki sumienia” – cotygodniowego felietonu publikowanego w „Gościu Niedzielnym”. Autor książki „Tabliczka sumienia”, współautor książki „Bóg lubi tych, którzy walczą ” i książki-wywiadu z Markiem Jurkiem „Dysydent w państwie POPiS”. Zainteresowania: sztuki plastyczne, turystyka (zwłaszcza rowerowa). Motto: „Jestem tendencyjny – popieram Jezusa”.
Jego obszar specjalizacji to kwestie moralne i teologiczne, komentowanie w optyce chrześcijańskiej spraw wzbudzających kontrowersje, zwłaszcza na obszarze państwo-Kościół, wychowanie dzieci i młodzieży, etyka seksualna. Autor nazywa to teologią stosowaną.

Kontakt:
franciszek.kucharczak@gosc.pl
Więcej artykułów Franciszka Kucharczaka

Zobacz także