Zastępca redaktora naczelnego „Gościa Niedzielnego”, kierownik działu „Polska”.
Pracował m.in. w Katolickiej Agencji Informacyjnej jako szef działu krajowego, oraz w „Dzienniku” jako dziennikarz i publicysta. Wyróżniony Medalem Pamiątkowym Prymasa Polski (2006) oraz tytułem Mecenas Polskiej Ekologii w X edycji Narodowego Konkursu Ekologicznego „Przyjaźni środowisku” (2009). Ma na swoim koncie dziesiątki wywiadów z polskimi hierarchami, a także z kard. Josephem Ratzingerem (2004) i prof. Leszkiem Kołakowskim (2008). Autor publikacji książkowych, m.in. bestelleru „Leksykon zakonów w Polsce”. Hobby: piłka nożna, lekkoatletyka, żeglarstwo. Jego obszar specjalizacji to tematyka religijna, światopoglądowa i historyczna, a także społeczno-polityczna i ekologiczna.
Kontakt:
bogumil.lozinski@gosc.pl
Więcej artykułów Bogumiła Łozińskiego
O podejrzanym towarzystwie, ktore zbiera sie w warszawskim meczecie przy ul. Wiertniczej mowil juz red. Witold Gadowski, mozna znalezc na youtube...
Wszystkim, ktorzy wierza, ze islam to tylko takie "troche inne" chrzescijanstwo i religia "milujaca pokoj" polecam do przeczytania, co na ten temat mowi wybitny znawca islamu, ks. prof. Samir Khalil Samir SJ, islamolog z Papieskiego Instytutu Wschodniego, z pochodzenia Egipcjanin.
Tytuly mowia juz same za siebie:
http://gosc.pl/doc/3085426.To-zupelnie-inna-religia
http://gosc.pl/doc/3801343.Ks-Samir-Twierdzenie-ze-islam-to-religia-pokoju-jest-po-prostu
http://gosc.pl/doc/2329306.Wojna-jest-ich-obowiazkiem
Lekture mozna uzupelnic swiadectwami nawroconych na chrzescijanstwo muzulmanow.
Polecam tez francuski film "Apostol" (2014, rez. Cheyenne Carron)), na pokaz ktorego francuska cenzura zezwolila tylku kilku kinom (zeby nie draznic tamtejszej spolecznosci muzulmanskiej).
Panie Redaktorze. Zarzuca Pan Pani poseł wykraczanie poza swoje kompetencje. Co więcej, ośmielił się Pan stwierdzić, iż jest to "niebezpieczna postawy, w której świeccy uważają, że wiedzą lepiej, jak interpretować nauczanie Kościoła". Proszę Pana o uważne zapoznanie się ze słowami Arcybiskupa Sheena podanym tutaj jako motto. Abp Sheen nie miał racji? Czy Pani Poseł wypowiadała się w sprawach doktrynalnych? Czy Abp Gądecki cytował encyklikę papieską i nauczał praw wiary mówiąc: „zasada centralnego miejsca osoby ludzkiej zobowiązuje nas do przedkładania zawsze bezpieczeństwa osobistego ponad bezpieczeństwo narodowe".
Otóż Pani poseł nie wypowiadała się w sprawach doktrynalnych (to proszę Pana miało by miejsce gdyby Pani poseł np. zakwestionowała Niepokalane Poczęcie Matki Bożej). Natomiast Ksiądz Arcybiskup Gądecki mówił, jak się zdaje, o swoim własnym rozumieniu (odczyciu? odbiorze?) nauki społecznej Kościoła i po prostu myli się, lub też zabrakło precyzji wypowiedzi, lub też ujawnia braki w wykształceniu bądź też uprawia politykę lub też wypowiedź była podyktowana emocjami. Więc odnośnie tej wypowiedzi Arcybiskupa Gądeckiego należy stwierdzić, że jeśli ksiądz Arcybiskup twierdzi, iż przyjmowanie imigrantów - uchodźców jest ważniejsze niż bezpieczeństwo narodu, to Ksiądz Arcybiskup błądzi lub też może chciał coś powiedzieć zupełnie innego niż Pan zrozumiał. Bo jaki pisałem - ta wypowiedź jest bardzo nieprecyzyjna.
Tu można przywołać zasadę "ordo caritatis". Zgodnie z tą zasadą (dla czytelności wypowiedzi, żeby Pan zrozumiał, więc jest to pewne uproszczenie): moje obowiązki wobec bliźnich to najpierw moja żona, następnie rodzina dalsza, później kolega z pracy, następnie biedna, bliżej mi nie znana rodzina mieszkająca np. w Szczecinie a na końcu, o ile i jeśli to nie zagraża wymienionym osobom, uchodźca.
Więcej na ten temat może Pan przeczytać np. w pracy Ks dr Bartoszka "Odpowiedzialność za bliźnich w potrzebie w kontekście kategorii ordo caritatis (z uwzględnieniem problemu migracji)" praca jest dostępna w internecie. Na koniec cytat z ks dra Bartoszka: "jeśli w tej samej równie poważnej potrzebie znajdują się dwie grupy bliźnich: jedna z kręgu kulturowo-religijnego bliższego, druga z kręgu kulturowo-religijnego dalszego, to w imię miłości rozumianej jako philadelphia oraz na mocy tego, że łaska nie niszczy natury, istnieje prawo dania priorytetu grupie bliźnich bliższych religijnie-kulturowo. Równocześnie postawa ta realizuje normy z poprzedniej płaszczyzny, w której mówiono o tym, by nie narażać własnej wiary i kultury. Postawa taka ma podłoże racjonalne, nie jest przejawem ksenofobii, nie jest wyrazem selekcji i segregacji bliźnich, z których każdy ma tę samą osobową godność".
Szanowny Panie Redaktorze. Księże Redaktorze Naczelny. Drogi zespole GN. Proszę nam świeckim nie zamykać ciągle ust bajkami typu: "ksiądz Arcybiskup powiedział". Sprawa jest naprawdę śmiertelnie poważna i nie ma tu miejsca na wypowiedzi ex catedra osób nie posiadających elementarnej wiedzy nt nauczania kościoła.
We Włoszech lista potencjalnych beneficjantów jest przekazywana władzom konsularnym, w celu kontroli przez Ministerstwo spraw Wewnętrznych (http://www.santegidio.org/pageID/1165/langID/pl/itemID/816/Czym-s%C4%85-korytarze-humanitarne.html ).
Z kim chcesz rozmawiać w Tunezji, Libii czy Erytrei?! Specjalne służby państw Europy Zachodniej przyznają, że nie panują nad sytuacją a Ty idziesz w zaparte, że jest 100% kontrola i gwarancje są możliwe...
~ Stefan Wyszyński, Przemówienie do kapłanów, 1976
Bardzo sluszna rada, bo owo przypomnienie jest wyraznym ostrzezeniem.
Dodam tylko, ze problemy sie nie skonczyly, wrecz przeciwnie! Czy to nie zastanawiajace, ze wszedzie, gdzie zyja muzulmanie (a juz na pewno tam, gdzie stanowia wiekszosc) innowiercy sa wciaz przez nich na rozne sposoby nekani i przesladowani (Bliski Wschod, Afryka, Pakistan, Indonezja, Turcja, nawet w wiekszosci katolickie Filipiny maja z nimi problemy!)
Czy to dziwne, ze Polacy nie chca popelniac samobojstwa, zapraszajac do siebie wyznawcow islamu, ktorzy jak widac, z nikim na dluzsza mete nie potrafia pokojowo wspolistniec?
Ostatnio zbyt często jesteśmy karmieni różnymi „niespodziankami” w rozumieniu nauki Kościoła i mamy prawo do wyrażania swoich obaw.
W sprawie rozwiązań systemowych państwa akurat bardziej kompetentna/y jest posłanka/poseł od biskupa/papieża. Przytoczone wypowiedzi biskupów nie dotyczą kwestii doktrynalnych, ale kwestii politycznych. Zatem mogą/są/powinny być traktowane jako ich prywatne opinie. Posłanka Pawłowicz nie jest z mojej bajki, ale trudno mi odmówić jakiemukolwiek posłowi prawa wypowiedzi na tematy polityczne.
Czym innym jest moja postawa wobec konkretnego człowieka, czym innym są kwestie polityczne, takie jak bezpieczeństwo narodowe czy obowiązki państwa polskiego i rozwiązania systemowe wobec obcych grup, w stosunku do których Polska nie ma żadnych zobowiązań. W pierwszym przypadku mam kierować się etyką chrześciańską. W drugim przypadku rządzący mają się kierować polską racją stanu. W dodatku nazywanie uchodźcami migrantów ekonomicznych z byłych kolonii w Afryce jest zwykłą manipulacją, która działa na szkodę ofiar wojen.
To wszystko (i wiele innych przestepstw) zakazane jest tez np. w Szwecji a jednak panstwo szwedzkie jest bezradne i nie kontroluje (sic!) calego swego terytorium! Szwedzka (i nie tylko szwedzka) policja unika stref no go zamieszkanych przez muzulmanskich migrantow.
Nie watpie, ze Szwecja (i inne kraje, ktore ulegly samobojczej ideologii multi-kulti) bardzo chcialaby, ale NIE POTRAFI jako panstwo wyegzekwowac przestrzegania szwedzkiego prawa przez swych wlasnych muzulmanskich obywateli! Masz moze jakies konkretne wskazowki dla tamtejszej policji?
Sadze, ze byliby Ci bardzo za nie wdzieczni...
KK robi juz ogromnie duzo w kwestii pomocy uchodzcom; wymienie chocby tylko dzialania najwiekszej miedzynarodowej organizacji katolickiej Pomoc Kosciolowi w Potrzebie (PKWP), czy polskiej Caritas.
1. "Niech sami przyjmą do swoich domów imigrantów" - to argument zdroworozsądkowo zupełnie nietrafiony, bo przecież po to właśnie istnieją takie instytucje jak Caritas czy państwowa pomoc społeczna, byśmy nie musieli przyjmować potrzebujących do domów. Logicznie rzecz biorąc, jeśli pomagamy Polakom, to też powinniśmy ich przyjmować do naszych domów a nie np. prosić lekarza o pomoc bezdomnemu? Instytucje to profesjonalne narzędzia niesienia pomocy, które opłacamy z naszych podatków i zarobków, by robiły to za nas lepiej - pod okiem specjalistów przygotowanych do niesienia pomocy.
2. "Niech przyjmą do swoich domów" - ale przecież dopóki nie ma zgody na przyjęcie imigrantów i uchodźców na poziomie państwa, to nie może tego zrobić nawet biskup Nycz. Domagamy się, by biskupi przyjęli imigrantów pod swój dach - to znaczy jednak chcemy, by przyjechali do Polski? Kompletny brak logiki!
3. "Ordo caritatis" - mam wrażenie, że te słowa zaczęły znaczyć coś zupełnie innego, niż znaczyły pierwotnie. Mam wrażenie, że argument ten używany jest ze świadomością, że pomoc dla rodaków nigdy się nie skończy, więc że nigdy nie będziemy musieli pomagać obcym. Dlaczego? Bo żyjemy w świecie skażonym przez grzech i bieda czy cierpienie nie zostaną nigdy wyeliminowane do końca w żadnej wspólnocie. Wniosek: nigdy nie będziemy musieli pomagać nikomu innemu, poza naszą rodziną czy narodowością. Czyli ostatecznie jest to "ordo egoismus", a nie "caritatis".
4. Absolutyzowanie wspólnoty narodowej. Czy naprawdę kategoria narodu w pełni opisuje tożsamość ludzi? Czy - dajmy na to: narodowiec, ateista, przeklinający, nie szanujący kobiet, kibic piłkarski, nie czytający książek słuchający techno i mający mocno antyimigranckie poglądy mężczyzna z Polski będzie mi bliższy niż np. wykształcony, kulturalny lekarz z Syrii? Wątpię!
5. I ostatnia rzecz: czy naprawdę "bronimy cywilizacji chrześcijańskiej" dobrą bronią? Jak dla mnie najlepszą bronią jest praktykowanie wiary, ale z tego, co nam wiadomo, w minionym roku znów mniej ludzi chodziło na niedzielną mszę. Czyżby chodzili w tym czasie na manifestacje polityczne? Ja ostatecznie wolę stać przy ołtarzy niż pod chimerycznym i obłudnym sztandarem polityków (obojętnie jakiej opcji).
http://gosc.pl/doc/4393816.Ks-prof-Samir-Nie-ludzmy-sie-migracje-to-zaplanowana-inwazja
Mysle, ze to naiwne i pobozne myslenie to nie tylko problem wspolczesnego Kosciola na Zachodzie. Wyglada na to, ze w Polsce rowniez...
http://www.m.pch24.pl/o--pelanowski--chrzescijanin-wezwany-jest-do-udzielenia-pomocy--tylko-komu--ofiarom-czy-katom-,57151,i.html
że Jezus Chrystus przyszedł w ciele ludzkim.
Taki jest zwodzicielem i Antychrystem.
Uważajcie na siebie, abyście nie utracili tego, coście zdobyli pracą,
lecz żebyście otrzymali pełną zapłatę.
Każdy, kto wybiega zbytnio naprzód,
a nie trwa w nauce [Chrystusa],
ten nie ma Boga.
Kto trwa w nauce [Chrystusa],
ten ma i Ojca, i Syna.
Jeśli ktoś przychodzi do was
i tej nauki nie przynosi,
nie przyjmujcie go do domu
i nie pozdrawiajcie go,
albowiem kto go pozdrawia,
staje się współuczestnikiem jego złych czynów."
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.