Nowy numer 13/2024 Archiwum
  • mati_brati
    24.11.2017 13:42
    Skoro mamy się trzymać Dekalogu i wartości judeochrześcijańskich, to należy zadbać o to, aby KAŻDY mógł odpocząć przynajmniej parę niedziel w roku. I zamiast różnicować zawody, jak to zrobiono teraz (i to niezbyt konsekwentnie), można było wprowadzić prawo, które wymusza taką rotację pracowników, żeby nie było takiego, który by we wszystkie niedziele musiał mieć zmianę. Nie tylko w sklepie. Ekspertem nie jestem, ale 2-3 niedziele w roku to nawet w służbie zdrowia dałoby się wywalczyć.
    • jan
      25.11.2017 07:57

      Art. 15112 Kodeksu pracy gwarantuje każdemu pracownikowi pracującemu w niedziele (za wyjątkiem pracownika zatrudnionego w weekendowym systemie czasu pracy) prawo do niedzieli wolnej od pracy udzielanej co najmniej raz na cztery tygodnie.
      doceń 12
      • Gościu
        29.11.2017 19:08
        http://mzzprc-przyjazn.com.pl/jak-mozna-planowac-niedziele-wolna-od-pracy-raz-na-cztery-tygodnie/
        doceń 6
        0
  • Brodaty Sokrates
    24.11.2017 14:23
    Mam nadzieję, iż wasz stronka internetowa w niedzielę, też nie będzie uzupełniana o nowe artykuły,wiadomości,felietony.Mam nadzieję iż Redaktor dyżurny nie będzie zmuszony do moderowani w niedzielę postów oraz pisania,ale spędzi ten czas z rodziną. :)
    doceń 32
    • sp
      24.11.2017 22:01
      Daty publikacji artykułów przeznaczonych na niedzielę można ustawić choćby w piątek. Skąd wiesz, że Redakcja tak właśnie nie czyni?
      • Gość
        25.11.2017 15:32
        Bo komentarze pisane w niedzielę ukazują się w tą samą niedzielę geniuszu...
        doceń 21
        0
      • sp
        25.11.2017 19:01
        Pisałem o artykułach... geniuszu? Natomiast komentarze może spokojnie kilka razy w ciągu dnia zmoderować jedna osoba siedząc w domu, z dziećmi i wychodząc jeszcze w tym czasie na Mszę św.
        doceń 1
        0
      • Gość
        25.11.2017 22:47
        Tak @sp. Jest możliwa zdalna telePRACA w niedzielę. Nadal to jest praca.
        doceń 21
        0
  • paulus
    24.11.2017 17:00
    ...i to za duzo na polskie wyplaty a europejskie ceny ,czysto rachunkowo, dwa dni handlu w Niedziele...by poszalec jak na zachodzie...Szczesc Boze
    doceń 0
  • Gosc
    24.11.2017 17:28
    Solidarność o co tak naprawdę walczyła o zniesienie czterech brygad w zakładach, wolne soboty niedziele,to był rok 1980 dzisiaj po 37 latach jestesmy w punkcie wyjscia walczymy o wolne niedziele.Oczywiscie ze TAK Wolne Niedziele moze w koncu ludzie sie opamietają i przestaną byc mułami
    doceń 21
  • Cyrkowiec
    24.11.2017 19:22
    Ostałeś mi się ostatni, Franciszku. Ostatni, który sprawiedliwe i logiczne prawo Boskie przedkłada nad własne "pitologie".
    doceń 6
  • gut
    24.11.2017 23:59
    Bardzo mądrze Ujęte! ;-) Kiedyś, kiedyś w pewnej audycji w Radiu Er - była taka fajna, audycja w której powiedziano, że: >za czasów Jezusa i wcześniej, Izraelici też mieli - dni świąteczne a przez to, wole dni od pracy.< ;) Wypoczynek - Jak - Higiena! 🚴🏃🎳🏌 ;-> Ps. Pozdrowienia dla Pana Franciszka❗ ;-d ≋ℱashion : Smaki Życia≋ ▻Joan Severance, link: https://www.youtube.com/watch?v=Zog73Oiq6FQ ▻Джоан Северанс [ Joan Severance ] musical slide show, link: https://www.youtube.com/watch?v=pgbiaeV7g9w
  • TomaszL
    25.11.2017 07:41
    Nie, nie jest dobrym dwuletni okres przejściowy. I nie jest dobrym uzasadnianie niedziel bez handlu względami religijnymi, skoro zdecydowana większość pracowników w Polsce niedziele ma wolne od pracy - vide obecnie obowiązujący Kodeks Pracy.

    • Gość
      25.11.2017 09:00
      Kodeks Pracy jest traktowany bardzo ulgowo nawet przez Powiatowe Urzędy Pracy. We wspomnianym kodeksie jest zapis od "zawsze" że zakazuje się dyskryminacji ze względu na wiek. I to jest łamane na porządku dziennym, człowiek po 40-ce (niekiedy i wcześniej) jest traktowany jako drugiej kategorii.
      Niedziele powinny być wszystkie wolne od handlu. I nie jest to propaganda PIS jak niektórzy twierdzą ale uczciwe traktowanie drugiego człowieka.
      doceń 7
  • Anonim (konto usunięte)
    25.11.2017 11:02
    „Skąd się wzięła oczywistość sprzeciwu wobec zabijania, zdrad małżeńskich, kradzieży, kłamstwa? Właśnie z wartości judeochrześcijańskich.” Dlatego właśnie nieznane są przypadki w historii ludzkości, żeby judeochrześcijanie kiedykolwiek zabijali, kradli czy kłamali. Również dlatego na przestrzeni wieków w kulturach innych niż judeochrześcijańska, w społeczeństwach nieznających Biblii, zabijanie, kradzież i kłamstwo były zawsze wartościami najwyższymi.
    doceń 23
  • Leo
    25.11.2017 11:23
    Józefie - piszesz tak, jakbyś oczekiwał, że każdy kto wie, co jest właściwe, robił to i tylko to, co właściwe. Ludzie są grzeszni i Biblia wyjaśnia dlaczego. I dlatego też Bóg dał ludziom dekalog, choć przecież wiedział, że nie wszyscy go będą przestrzegać. To oczywiste, że żydzi i chrześcijanie łamią zasady, które wyznają, ale gdyby tych zasad w ogóle nie było, toby dopiero była wolnoamerykanka. Chrześcijanie i żydzi gdy grzeszą, to przynajmniej wiedzą, że to grzech. Mieszkańcy Sodomy nie wiedzieli.
    doceń 10
    • Anonim (konto usunięte)
      25.11.2017 15:09
      1. Człowiek jest grzeszny, bo takim go stworzył Bóg. Dosłownie nic nie stało na przeszkodzie, aby stworzyć człowieka niezdolnego do grzechu.

      2. Oczekuję, choć się nie spodziewam, że każdy, kto głosi pewne zasady, będzie postępował zgodnie z nimi. Do przytoczonego przykładu podejdę z innej strony: skoro mieszkańcy Sodomy nie wiedzieli, co to grzech, to można ich jakoś usprawiedliwić — łamali zasady, których nie znali. Chrześcijanie i żydzi łamią zasady, które nie tylko znają, ale i wyznają. Co jest większym przewinieniem?

      3. A jest jakieś społeczeństwo, w którym nie obowiązują żadne zasady? Albo takie, w którym zabijanie, kradzież i kłamstwo są jego podstawą? Redaktor Kucharczak się myli: Dekalog jest wtórny w stosunku do zasad, które człowiek wypracowywał od początku swojego istnienia jako istota społeczna.
      doceń 19
      • Leo
        25.11.2017 15:26
        Oczywiście, że Bóg mógł stworzyć istoty niezdolne do grzechu. Nawet zresztą stworzył takie - zwierzęta, rośliny... Ale niezdolność do powiedzenia Bogu "nie" oznacza niezdolność powiedzenia "tak". Bóg musiał dać nam wolność wyboru, jeśli chciał z nas mieć istoty, które MOGĄ Go pokochać. Wolna wola jest podstawowym atrybutem upodabniającym nas do Boga i stanowi o naszej godności.
        doceń 7
        0
      • Anonim (konto usunięte)
        25.11.2017 16:17
        Taka argumentacja do mnie nie przemawia, głównie z uwagi na postulowaną wszechmoc Boga. Ujmując rzecz skrótowo: za wszystkie „parametry” naszego świata, za wszystkie jego ograniczenia i obowiązujące w nim zależności, odpowiada wyłącznie Bóg — jedyny projektant i jedyny wykonawca. Bóg może dać człowiekowi wolną wolę, jednocześnie czyniąc go niezdolnym do wyrządzania zła. Chyba że faktycznie warunkiem sine qua non wolnej woli jest zdolność do wyrządzania zła. Jednak to by oznaczało, że wolna wola jest jakimś bytem niezależnym od Boga, a w takim razie gdzie ta wszechmoc?
        doceń 15
        0
  • gregg84
    26.11.2017 12:05
    gregg84
    @ Leo
    Rozumiem, że skoro zbawieni będą mówili bogu "tak", to będą też dalej mieli zdolność powiedzieć mu "nie"? Wszak "wolna wola jest podstawowym atrybutem upodabniającym nas do Boga i stanowi o naszej godności", więc dlaczegóż miałby nas bóg tego daru po śmierci pozbawiać? A jednak nie słyszymy, aby jacyś zbawieni staczali się do piekła. Czyżby więc wolna wola dawała się jednak pogodzić z zupełną nieobecnością zła - przy nieco większym bożym wysiłku i chęci?
    doceń 6
  • lall
    27.11.2017 11:14
    jak zwykle zmiany zaczyna się nie od tej strony co trzeba. Niech nasi rządzący tak zmienią prawo, aby pracodawcy przestali zwalniać i powodować, że ci którzy w pracy zostają nie muszą przejmować obowiązków tych zwolnionych, co z kolei powoduje, że pracują po godzinach albo w soboty. Wtedy zdążymy zrobić zakupy w tygodniu albo w sobotę i będzie klawo. To wymaga zmiany myślenia, którym prywatni pracodawcy kierują się od kilkunastu lat i to jest najtrudniejsze.
    doceń 4
  • Leo
    27.11.2017 21:24
    Gregg, rozumujesz kategoriami ziemskimi, które zakładają upływ czasu. W czasie można popełnić grzech - i w czasie można wybrać Boga. Ale wieczność to nie jest nieskończony czas, tylko rzeczywistość pozaczasowa, w której wszystko jest jednym bezustannym TERAZ. Tam wybór raz uczyniony pozostaje niezmienny tak, jak nie ma też zmiany w Bogu.
    doceń 1
  • gregg84
    27.11.2017 21:54
    gregg84
    Błądzisz, Leon, błądzisz coraz bardziej... Wolna wola - podstawowy atrybut upodabniający nas do boga, stanowiący o naszej godności (jak sam z namaszczeniem piszesz) i nagle... miałoby go nie być??? W nowym ciele, którym będziemy bezczasowo się poruszać na nowej bezczasowej ziemi, już nas ten atrybut nie będzie upodabniał do boga (to jest w bogu ten potencjał wolnego wyboru, do którego się upodabniamy, czy też raczej brak możliwości zmiany - zdecyduj się w końcu)? Już nie będzie stanowił o naszej godności? To może wcale ten atrybut nie ma takiej wartości, jak próbujesz to sprzedać? Może wystarczyło od razu stworzyć świat bezczasowy, gdzie nie byłoby potępionych, lecz sami szczęśliwi zbawieni, hę?
    doceń 0
  • gregg84
    27.11.2017 22:08
    gregg84
    Druga, sprawa, Leo, jest taka, że ta postulowana przez ciebie wieczna bezczasowość, niezmienność jest wątpliwa nawet w świetle waszej własnej teologii. Niebiańska bezczasowość jakoś nie przeszkodziła początkowo posłusznym aniołom zbuntować się przeciw bogu. Podobnie wasze modlitwy nie mają sensu, jeśli bóg w swoich decyzjach jest niezmienny. Tak samo modlitwy o wstawiennictwo waszych świętych zakładają ich przebywanie w czasie (przed modlitwą święty nie wstawia się do boga w ogóle albo wstawia się tak sobie - po modlitwie wstawia się bardziej).
    • JAWA25
      28.11.2017 10:13
      Bogu Jedynemu z dużych liter, a rzekomy bunt aniołów jest nieobecny w Piśmie Świętym
      doceń 10
      • gregg84
        28.11.2017 23:25
        gregg84
        Jeśli nadacie swojemu bogu jakąś nazwę własną - bez uzurpowania dla niego nazwy pospolitej "bóg" - to będę go pisał z dużej litery.
        doceń 0
        0
    • elle
      28.11.2017 16:53
      Masz racje, ze nasze modlitwy nie zmieniają Boga. One zmieniają nas i to nam są potrzebne. Ponadto są wyrazem naszej woli. Pan Bóg nie ingeruje w nasze życie jesli sobie tego nie życzymy, co nie oznacza oczywiscie, ze nam nie posyła kół ratunkowych. Co do bezczasowosci zgadzam sie z Leo. Anioly sie zbuntowaly i buntuja sie do dzisiaj. Nie mogą sie "odbuntowac" poniewaz zrobily to z pełna swiadomością. Znają Boga w sposob doskonaly, a mimo to go odrzuciły. Ich decyzja jest ostateczna. Te co przy Panu Bogu pozostały swoja decyzja, tez robią to w wiecznosci. Anioł wybiera tylko raz. Człowiek jak odtraca Pana Boga to "nie wiec, co czyni". Dlatego my dostalismy "czas", zeby zmienic naszą decyzję, ale w chwili smierci robimy to ostatecznie. Pan Jezus rzekl, ze "wszystkie grzechy sa odpuszczone poza tym przeciwko duchowi swietemu". W praktyce to oznacza apostazje czlowieka swietego, ktory odrzuca Pana Bogo pomimo mistycznego zjednoczenia z Nim, tak jak aniołowie. Niepojęte. To moze wynikac jedynie z niepojętej pychy. To pewnie dlatego zostalismy wygnani z raju, gdzie moglismy sobie "czynic ziemie poddaną", co rozumiem jako wspoluczestnictwo w akcie stwórczym wg regul ustanowionych przez Boga. To nam zostalo odebrane w Bozym milosierdziu, kiedy okazalo sie, ze jest to zbyt duza pokusa do pychy, bo czlowiek chcial tez tworzyc te reguły, jak Bog. Dalej z resztą chce, tyle ze natura sie go nie słucha, wiec nie ma obaw, ze poczuje się Bogiem.
      • JAWA25
        28.11.2017 18:33
        "Anioly sie zbuntowaly i buntuja sie do dzisiaj. Nie mogą sie "odbuntowac" poniewaz zrobily to z pełna swiadomością. Znają Boga w sposob doskonaly, a mimo to go odrzuciły. Ich decyzja jest ostateczna." skąd wiadomo to wszystko?
        doceń 10
        0
      • Anonim (konto usunięte)
        28.11.2017 20:10
        „To nam zostalo odebrane w Bozym milosierdziu, kiedy okazalo sie, ze jest to zbyt duza pokusa do pychy, bo czlowiek chcial tez tworzyc te reguły, jak Bog”. Okazało się? Bóg czegoś nie przewidział? Czegoś nie dopilnował?
        doceń 6
        0
      • gregg84
        29.11.2017 17:59
        gregg84
        @JAWA25
        Teologiczna spekulacja nie przejmuje się pytaniem "skąd wiadomo?". Jest epistemologiczne bezpostaciowa.
        doceń 3
        0
    • gregg84
      29.11.2017 17:57
      gregg84
      @elle
      Wasze modlitwy nie zmieniają nastawienia i decyzji boga? To może już czas uświadomić to ludziom, którzy modlą się do boga O COŚ, żeby nie oszukiwali siebie i innych?
      Bezczasowość boga, a zaraz przy tym posyłanie kół ratunkowych i nieingerowanie (lub jego przeciwieństwo - ingerowanie), czyli działania umiejscowione jak najbardziej w czasie.
      Wszystkie anioły mają pełną świadomość boga, a mimo to różnie decydują. To na jakiej podstawie decydują? Albo mają tak naprawdę zróżnicowaną świadomość (także w kwestii boga), albo ich decyzje to kwestia przypadku, więc jaka jest zasługa tych, które opowiedziały się za bogiem?
      Dany nam czas, aby zmienić decyzję, sprawić może także, że na skutek kolei życiowych z dobrej decyzji przejdziemy w złą, więc nie ma się co się tak tym czasem egzaltować. Zaiste, czyż nie byłoby dla każdego człowieka najlepszym rozwiązaniem, gdyby bóg pozbawiał go życia ZARAZ PO TYM, jak podejmie dobrą decyzję, a nie kilkadziesiąt lat później?
      doceń 0
  • gosc
    28.11.2017 22:03
    Mieszkam w Europie Zachodniej ,w tej niby "ostoi kapitalizmu i bezboznosci" dla niektorych w niedziele (z malymi wyjatkami) wszystkie sklepy sa nieczynne , nikt nie robi zakupow w niedziele i jakos wszyscy normalnie zyja . Kto tak naprawde zarabia na handlu w niedziele ? To jest po prostu pchanie konsumenta do konsumpcji , ciagle wiecej i wiecej , zeby zyski wielkich firm handlowych byly jeszcze wieksze i tyle . Czy naprawde musimy spedzac czas wolny na wydawaniu (bardzo czesto zbednym) pieniedzy ?
    doceń 4
  • rstu
    29.11.2017 13:28
    Niedziele wolne od handlu - nie daj Bóg, aby okazało się to ochłapem rzuconym Kościołowi, by cicho siedział w sprawach najważniejszych. Na razie rządzący przypominają owego Ludwika Kilkunastego, który permanentnie żył w jawnej rozpuście, ale ściśle przestrzegał postu piątkowego. Pewnie niejeden poddany cieszył sie, że ma tak religijnego króla
    doceń 1
  • Marius_Leitdorf
    29.11.2017 14:24
    Pytanie: czy teraz, aby być konsekwentnym, przestaniemy słyszeć w ogłoszeniach na zakończenie niedzielnej Eucharystii "Zapraszamy do zakupu prasy katolickiej"? Czy GN zamierza poprosić proboszczów, żeby wiernych informowali, że sprzedaż czasopisma odbywa się tylko od poniedziałku do soboty? Przepraszam bardzo, ale jak długo to sie nie stanie, głos polskiego Kościoła w tej sprawie będzie dla mnie niewiarygodny.
    doceń 12
  • Anonimka
    30.11.2017 18:15
    Wiele osób zapomina, że świat nie kręci się tylko wokół osób pracujących w tygodniu.. Jestem katoliczką ale uważam że ten zakaz jest bez sensu. W całej tej dyskusji nt handlu w niedziele zapomina się że w weekendy pracują studenci. Obecnie na etacie nie ma szans żeby ktoś mnie zaciągnął do nadgodzin w weekend a tym bardziej w niedziele. Natomiast w czasach studenckich bez pracy w weekendy nie miałabym środków na skromne utrzymanie w trakcie studiów. Nie każdego studenta dotują rodzice i nie każdy znajdzie się w grupie osób wybranych do udzielenia stypendiów. Przez to, że byłam rozliczana z rodzicami to "byłam za bogata" aby dostać stypendium socjalne, wsparcie od rodziców właściwie żadne (musiałam zarabiać na jedzenie, książki etc.) a praca uniemozliwiala uzyskanie wyników do zakwalifikowania się do stypendium naukowego. Ale dzieki temu ze skonczylam studia pomimo problemów finansowych i pracy w weekendy, teraz mam dobrze płatna pracę i mogę finansowo wspierać organizacje chrześcijańskie np. misjonarzy, fundacje, wydawnictwa katolickie etc. Czy ktoś w ogóle pomyślał że istnieją osoby które pracują w weekendy bo nie mają innego wyjścia?
    doceń 8
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Franciszek Kucharczak

Dziennikarz działu „Kościół”

Teolog i historyk Kościoła, absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wieloletni redaktor i grafik „Małego Gościa Niedzielnego” (autor m.in. rubryki „Franek fałszerz” i „Mędrzec dyżurny”), obecnie współpracownik tego miesięcznika. Autor „Tabliczki sumienia” – cotygodniowego felietonu publikowanego w „Gościu Niedzielnym”. Autor książki „Tabliczka sumienia”, współautor książki „Bóg lubi tych, którzy walczą ” i książki-wywiadu z Markiem Jurkiem „Dysydent w państwie POPiS”. Zainteresowania: sztuki plastyczne, turystyka (zwłaszcza rowerowa). Motto: „Jestem tendencyjny – popieram Jezusa”.
Jego obszar specjalizacji to kwestie moralne i teologiczne, komentowanie w optyce chrześcijańskiej spraw wzbudzających kontrowersje, zwłaszcza na obszarze państwo-Kościół, wychowanie dzieci i młodzieży, etyka seksualna. Autor nazywa to teologią stosowaną.

Kontakt:
franciszek.kucharczak@gosc.pl
Więcej artykułów Franciszka Kucharczaka

Zobacz także