Dziennikarz działu „Kościół”
Teolog i historyk Kościoła, absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wieloletni redaktor i grafik „Małego Gościa Niedzielnego” (autor m.in. rubryki „Franek fałszerz” i „Mędrzec dyżurny”), obecnie współpracownik tego miesięcznika. Autor „Tabliczki sumienia” – cotygodniowego felietonu publikowanego w „Gościu Niedzielnym”. Autor książki „Tabliczka sumienia”, współautor książki „Bóg lubi tych, którzy walczą ” i książki-wywiadu z Markiem Jurkiem „Dysydent w państwie POPiS”. Zainteresowania: sztuki plastyczne, turystyka (zwłaszcza rowerowa). Motto: „Jestem tendencyjny – popieram Jezusa”.
Jego obszar specjalizacji to kwestie moralne i teologiczne, komentowanie w optyce chrześcijańskiej spraw wzbudzających kontrowersje, zwłaszcza na obszarze państwo-Kościół, wychowanie dzieci i młodzieży, etyka seksualna. Autor nazywa to teologią stosowaną.
Kontakt:
franciszek.kucharczak@gosc.pl
Więcej artykułów Franciszka Kucharczaka
1.Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii.
2.Wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru oraz uzewnętrzniania indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie, swojej religii przez uprawianie kultu, modlitwę, uczestniczenie w obrzędach, praktykowanie i nauczanie. Wolność religii obejmuje także posiadanie świątyń i innych miejsc kultu w zależności od potrzeb ludzi wierzących oraz prawo osób do korzystania z pomocy religijnej tam, gdzie się znajdują.
Panią Olejnik boli, że wielu posłów katolików, a nawet Prezydent Elekt nie są katolikami bezobjawowymi i ze swoją wiarą nie chowają się w kruchcie. Pani Olejnik także ma konstytucyjne prawo swoją wiarę wyznawać, nawet jeśli jest to wiara w ateizm.
Rozumnie przez to że i mi nie wolno mówić na kogo głosować,jeśli nie będzie to po myśli osób nie życzliwych kościołowi.
My jesteśmy potrzebni do płacenia podatków nawet wtedy gdy pieniądze są wykorzystywane nie zgodnie
z wiarą którą wyznajemy.
Nie długo karzą nam przepraszać za to że mamy odwagę samodzielnie myśleć bo przecież powinniśmy słuchać tych którzy wiedzą lepiej co dla nas dobre.
Tu mamy taki paradoks, że niestosowny komentarz pani dziennikarz w tej sytuacji wynika właśnie z tego, że wszystko chce się upolitycznić i robią to ci, którzy tak głośna mówią aby Kościół nie mieszał się do polityki, a establishment upomina Kościół ponieważ sam czuje się władzą duchową - na swój sposób - to jest fakt o czym sami świadczą swoimi wypowiedziami, i po to, to jest aby zastąpić Kościół - zawsze tak było i teraz tak jest tylko teraz robić się to zwiększą zuchwałością.
Trochę muzyki. ;)
Enrique Iglesias - Nunca Te Olvidaré [ Był kiedś taki serial na TVN. ;-D ]
link:
https://www.youtube.com/watch?v=pRrjt4htXlE
Franku - gratuluję jak zawsze celnych spostrzeżeń...
No chyba każdy przyzna że in vitro,eutanazja,aborcja, homoseksualizm to właśnie kwestie moralności, prawda?.
Moralność to przecież zachowania uznane przez daną grupę za stosowne bądź nie.
Moralność chrześcijańska wyklucza in vitro( bo tylko Bóg jest Panem życia i śmierci), wyklucza eutanazję czy aborcję(by ludzie decydowali o śmierci lub życiu, bo Bóg jest Panem życia i śmierci), o sodomii nie wspominając bo wiemy z Biblii że mężczyźni współżyjący ze sobą nawet niech nie myślą że dostąpią zbawienia.
Kościół zajmuje się moralnością, z tym że moralność jest również sferą polityki. Tych aspektów nie sposób rozdzielić.
Z Rzepy:
"G. został zatrzymany pod koniec maja. Miał wziąć 300 tys. łapówek, za które obiecywał pomoc w umorzeniu prokuratorskich śledztw. W jego mieszkaniu znaleziono dokumenty, świadczące o bliskich stosunkach z Hadaczem. Miało być tam zawiadomienie w sprawie rzekomym ataku na niego po debacie, która miała miejsce 13 maja. W toku postępowania miało się okazać, że Hadacz za udział w prowokacji miał dostać mieszkanie komunalne w Warszawie."
Tak naprawdę, wszystko odbywa się za zamkniętymi drzwiami a my jesteśmy dla nich czernią, gawiedzią...
Klip wyborczy zatytułowany „Wybierz prezydenta Polaków, nie ich sumień” jest w całości atakiem na kandydata PiS Andrzej Dudę za to, że wyraził jasno swoją opinię na temat metody in vitro. W klipie padają słowa Dudy: „jako człowiek wierzący jestem przeciwnikiem in vitro” i dodaje „jestem przeciwny tej metodzie w tej postaci, w jakiej jest ona realizowana dzisiaj”. To wszystko na tle matki przytulającej swoje dziecko i muzyczki wyciskającej łzy.
Nie bardzo wiedziałem do tej pory, na kogo głosować i nadal pewności nie mam, ale dzięki temu klipowi zostałem zachęcony do postawienia na Andrzeja Dudę. Dlaczego? Zobaczyłem człowieka, który ma odwagę powiedzieć, że jest człowiekiem wierzącym, że jego etyczne przekonania w kwestii in vitro (więc pewnie w innych też) są zgodne z nauczaniem Kościoła oraz że to ma znaczenie dla jego programu politycznego. To spora odwaga, bo Duda musiał zdawać sobie sprawę z tego, że mainstream medialno-polityczny mu tego nie daruje i jego wypowiedź zostanie zamieniona w pałkę, którą będą go walić po głowie. Tej pałki użył sam prezydent Komorowski z wdziękiem sobie właściwym.
Katoliccy wyborcy dostali jasny sygnał, że kandydat Andrzej Duda dobrze rokuje jako reprezentant katolików, skoro przyznaje się publicznie do wiary i zasad moralnych motywowanych wiarą, nawet ryzykując spadkiem popularności. Co ten spot mówi o prezydencie Komorowskim? Ano między innymi to, że choć sam jest katolikiem, to jednak w wyborczej walce użył jako argumentu przeciwko swojemu przeciwnikowi faktu jego wierności wierze i etyce katolickiej. Komunikat Komorowskiego wysłany kilka dni przed wyborami brzmi więc tak: „Uważajcie na Dudę, on jest wierzący, co gorsza – podziela etyczne przekonania Kościoła i co najgorsze – można się spodziewać, że jego katolickie sumienie będzie wpływało na jego program polityczny. Rodacy, drżyjcie!”. Panie Prezydencie, zrozumiałem, wszystko jasne, dzięki za to ostrzeżenie. Wiem już, kogo mam się bać. I przyznam, że naprawdę się boję."
Ciekawe dlaczego GN w pośpiechu musiał wycofywać ten artykuł???
A pan redaktor ma niezłą sklerozę, ale to akurat mnie nie dziwi.
"Jesteśmy obywatelami Polski i mamy prawo pisać tak, jak uważamy za właściwe i pożyteczne zarówno dla Kościoła, jak i dla Polski (te rzeczy są zresztą nierozłączne)."
Jak to nierozłączne??? A co mówi konkordat już w pierwszym artykule?
"Rzeczpospolita Polska i Stolica Apostolska potwierdzają, że Państwo i Kościół katolicki są — każde w swej dziedzinie — niezależne i autonomiczne oraz zobowiązują się do pełnego poszanowania tej zasady we wzajemnych stosunkach i we współdziałaniu dla rozwoju człowieka i dobra wspólnego."
Pora podjąć temat filozofii która stoi za ideologiami;- socjalizmu i liberalizmu, ustrojowego paradygmatu prawdy, katolickiej aksjologii w zestawieniu z protestancką która stoi za socliberalizmem, personalizmu chrześcijańskiego.
Tego oczekujemy od katolickich mediów i dziennikarzy. Uczcie się od prof. Guza.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.