Słyszałam kiedyś opowiadanie, jak to pewien człowiek zatrzymał się przed kościołem i z niesmakiem patrzył na okno witrażowe. Widział tylko brudne, zaciemnione szybki. Dopiero kiedy wszedł do środka i spojrzał na witraż zobaczył jego piękno. A kiedy jeszcze promienie słoneczne przebiły się przez kolorowe szkło... Tak to jest z naszym patrzeniem na Kościół. Póki człowiek patrzy tylko z zewnątrz, łatwo może się rozczarować. Ale wystarczy włączyć się we wspólnotę Kościoła, pozwolić opromienić się Jezusowi Jego Słowem, zobaczyć swój grzech, doświadczyć miłości, przebaczenia, uzdrowienia a natychmiast nasze patrzenie się zmienia . I nie dlatego, że Kościół stał się lepszy, ale dlatego, że ja inaczej na niego patrzę. Bo mój grzech bardzo przeszkadza mi widzieć prawdę: najpierw o sobie, a potem o innych.
Przez prawie 10 lat byłem głęboko zaangażowany w instytucję reprezentowaną przez Księdza Redaktora i muszę przyznać, że poprzez własny udział doświadczyłem wszystkich grzechów opisanych w liście Michnika. Tylko w przeciwieństwie do naczelnego Gazety Wyborczej nie wierzę, by władze watykańskie mogły w czymkolwiek tutaj pomóc...
Drogi księże Redaktorze,tytuł wpisu jakis dziwny,bo przecież mosze Michnik,ze swoim kompanem,na pewno nie wpiszą sie do Kolka Żywego Rozanca. Dziwi mnie natomiast,dlaczego ksiądz nie poddał myśli swoim rodzinnym parafianom w Paniowkach,aby modlili sie na św,Różańcu za tych redaktorów do ich Aniołów Stróżów,o światło Ducha Świętego. Kazdy człowiek,także Żyd ma swojego opiekuna w Niebie-Aniola Stróża.Redaktorzy Listu,najwyraźniej błądzą w oparach marksizmu..
Pragnę przypomnieć, że podobną "odwagę - by nie użyć mocniejszego słowa" miało wielu lgnących do Chrystusa celników i grzeszników, odsądzanych od czci i wiary przez współczesnych im "sprawiedliwych", a nawet przez uczniów. I że ta "by nie użyć mocniejszego słowa" odwaga, przez Mistrza z Nazaretu nie tylko nie została (jak na łamach GN) zrugana, ale niejednokrotnie wręcz stawiana była za wzór! Ustawianie siebie czy wspólnot w roli żandarmów strzegących dostępu do Jezusa jest sprzeczne z duchem Ewangelii. I nieskuteczne. Wszak "Duch wieje, kędy chce". Chrystusowi, w spotkaniach z pragnącymi kontaktu z Nim ludźmi, nie powinni przeszkadzać ani uczniowie, ani zamykający wejście do grobu głaz...
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
prosze nie dowcipkować żywym różańcem i Michnika tam wciskać.... Komu na pożytek ???? ks. Lemańaskiemu
może samemu Michnikowi, czy jeszcze tam..
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.