Zastępca redaktora naczelnego
W „Gościu" od 2006 r. Studia z socjologii ukończył w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie. Laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka. Autor reportaży zagranicznych, m.in. z Wietnamu, Libanu, Syrii, Izraela, Kosowa, USA, Cypru, Turcji, Irlandii, Mołdawii, Białorusi i innych. Publikował w „Do Rzeczy", „Rzeczpospolitej" („Plus Minus") i portalu Onet.pl. Autor książek, m.in. „Mocowałem się z Bogiem” (wywiad rzeka z ks. Henrykiem Bolczykiem) i „Psycholog w konfesjonale” (wywiad rzeka z ks. Markiem Dziewieckim). Prowadzi również własną działalność wydawniczą. Interesuje się historią najnowszą, stosunkami międzynarodowymi, teologią, literaturą faktu, filmem i muzyką liturgiczną. Obszary specjalizacji: analizy dotyczące Bliskiego Wschodu, Bałkanów, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, a także wywiady i publicystyka poświęcone życiu Kościoła na świecie i nowej ewangelizacji.
Kontakt:
jacek.dziedzina@gosc.pl
Więcej artykułów Jacka Dziedziny
Jeśli dane wydarzenie dotyczy osób których nie znam to w medialnym natłoku wydarzeń "spływa to po wielu jak po kacze"
Do tego w przypadku wydarzeń w Francji dotyczy to psełdo wolności słowa,a nie osób prześladowanych tylko za to że nie wyznają islamu jak w Nigerii.
Smutne to że obchodzi wielu porządek tylko na własnym podwórku a nie umiemy się wstawić za osobami z zewnątrz.Dlaczego feministki nie wstawiają się za Asią Bibi?Myślę że jedyny powód to że ona cierpi za wiarę.
"Ponadto chciałbym zwrócić uwagę, że już prezydent Juszczenko ogłosił Banderę bohaterem narodowym, a teraz jest w przygotowaniu podobna deklaracja w sprawie pana Szuchowycza, znanego z tego, że w 1941 roku we Lwowie rozstrzelał tysiące Żydów".
Zeman pisze też, że "nie może gratulować Ukrainie takich narodowych bohaterów". "Cieszę się, że mogłem poszerzyć Waszą wiedzę i życzę wielu sukcesów w pracy".
Chylę czoła przed słowami Prezydenta Czech!
W Nigerii to byli tylko chrześcijanie, a w Paryżu zginęli wyznawcy religii najważniejszej, religii wiodącej.
Nawet papież się za nich modlił, choć oni na pewno poczytaliby to za obrazę.
O serce królice, skąd się biorą tacy mondrzy ludzie?
Nazareński ślicny kwiecie, jo juz wysiadom.
Jezusicku miej nas w swojej opiece jak te paradoksy zacnom się spyłniać.
Jerunie, kaj tu spitalać?
Modlitwa i działania uświadamiające te tragedie są bardzo cenne. Dziękuję za temat "
Je suis Nigerien".
Piotr
Zacytuję kilka fragmentów słów Maryji przekazanych ks. Gobbiemu, założycielowi Kapłańskiego Ruchu Maryjnego ("Do Kapłanów Umiłowanych Synów Matki Bożej") :
"Noc grzechu spowiła świat i zło rozprzestrzeniło się wszędzie jak straszliwy rak. Nie chce się jednak uznać grzechu za zło. Przeciwnie, jest on otwarcie usprawiedliwiany i wychwalany jako dobro. Ludzie się już nie spowiadają. Często żyją i umierają w grzechu śmiertelnym. Ileż dusz idzie każdego dnia do piekła, ponieważ nie ma nikogo, kto by się modlił i poświęcał dla ich zbawienia"
"Loże masońskie mają za zadanie działać przebiegle, aby wszędzie doprowadzić ludzi do pogardzania świętym Prawem Bożym, do otwartej opozycji wobec dziesięciu Przykazań. Dążą one do zniesienia kultu należnego samemu tylko Bogu, żeby oddawać go bogom fałszywym – wychwalanym i adorowanym przez bardzo wielu ludzi. Tymi bogami są: rozum, ciało, pieniądz, niezgoda, władza, przemoc, przyjemność. Dusze wpadają przez to w mroczną niewolę zła, wad i grzechów, a w chwili śmierci i sądu Bożego – w jezioro wiecznego ognia, którym jest Piekło"
"Już nie potrafię powstrzymać tego biednego świata spadającego na dno przepaści. To jego największa kara. Jeśli bowiem dotknie dna – zniszczy sam siebie.
g Zostanie zniszczony i pochłonięty przez ogień niepohamowanego egoizmu i nienawiści, która skieruje jednych przeciw drugim. Brat zabije brata, jeden naród wyniszczy drugi w wojnie o niesłychanej gwałtowności, w wojnie pochłaniającej niezliczone ofiary. Krew poleje się wszędzie.
h Pomóżcie Mi, Moi najmilsi synowie, powstrzymać ten świat od upadku w przepaść! Pomóżcie Mi, abyśmy zdołali jeszcze uratować jak najwięcej Moich biednych zagubionych dzieci!"
Polecam lekturę słów naszej Mamy.
O ks. Gobbim:
http://www.gobbi.pl/gobbi/gobbi-o.htm
Zacytuję kilka fragmentów słów Maryji przekazanych ks. Gobbiemu, założycielowi Kapłańskiego Ruchu Maryjnego ("Do Kapłanów Umiłowanych Synów Matki Bożej") :
"Noc grzechu spowiła świat i zło rozprzestrzeniło się wszędzie jak straszliwy rak. Nie chce się jednak uznać grzechu za zło. Przeciwnie, jest on otwarcie usprawiedliwiany i wychwalany jako dobro. Ludzie się już nie spowiadają. Często żyją i umierają w grzechu śmiertelnym. Ileż dusz idzie każdego dnia do piekła, ponieważ nie ma nikogo, kto by się modlił i poświęcał dla ich zbawienia"
"Loże masońskie mają za zadanie działać przebiegle, aby wszędzie doprowadzić ludzi do pogardzania świętym Prawem Bożym, do otwartej opozycji wobec dziesięciu Przykazań. Dążą one do zniesienia kultu należnego samemu tylko Bogu, żeby oddawać go bogom fałszywym – wychwalanym i adorowanym przez bardzo wielu ludzi. Tymi bogami są: rozum, ciało, pieniądz, niezgoda, władza, przemoc, przyjemność. Dusze wpadają przez to w mroczną niewolę zła, wad i grzechów, a w chwili śmierci i sądu Bożego – w jezioro wiecznego ognia, którym jest Piekło"
"Już nie potrafię powstrzymać tego biednego świata spadającego na dno przepaści. To jego największa kara. Jeśli bowiem dotknie dna – zniszczy sam siebie.
g Zostanie zniszczony i pochłonięty przez ogień niepohamowanego egoizmu i nienawiści, która skieruje jednych przeciw drugim. Brat zabije brata, jeden naród wyniszczy drugi w wojnie o niesłychanej gwałtowności, w wojnie pochłaniającej niezliczone ofiary. Krew poleje się wszędzie.
h Pomóżcie Mi, Moi najmilsi synowie, powstrzymać ten świat od upadku w przepaść! Pomóżcie Mi, abyśmy zdołali jeszcze uratować jak najwięcej Moich biednych zagubionych dzieci!"
Polecam lekturę słów naszej Mamy.
O ks. Gobbim:
http://www.gobbi.pl/gobbi/gobbi-o.htm
Jak to jest że w Katolickiej Polsce organizuje się na dużą skale bojkot Owsiaka a nikt nie zoorganizuje marszu w obronie Chrzescijan? I nie tylko w Polsce tak jest.
Czy nas obchodzą tak naprawdę Chrześcijanie z biednych stron swiata ?Czy nie boimi się stracić to co mamy sprowadzając terrorystów do naszego kraju?
Po pierwsze, kto tam chciałby wybudować świątynię?
Po drugie, kto miałby tam chodzić na msze skoro nawet w Europie onegdaj chrześcijańskiej świątynie są zamykane.
Trzeba było najpierw sprawdzić, czy taka masakra miała miejsce, a potem dopiero pisać artykuł. Właśnie w radio zdementowano tą wiadomość.
Eurodeputowani nazwali go za to... rasistą i szowinistą...
Cóż tu dodać?
Cyt.: "Europoseł Janusz Korwin-Mikke zabiegał także, by Parlament Europejski minutą ciszy uczcił również pomordowane w Nigerii ofiary islamistycznego Boko Haram."
A europosłowie PiS milczeli!
WSTYD!
Czy GN aż tak bardzo nienawidzi JKM?
Je suis Nigérian, czyli mordy w „Charlie Hebdo” i w Nigerii
Dzień dobry, Panie Redaktorze!
Być może niechcący – dotknął Pan problemu praktycznie nierozwiązywalnego. Bowiem chociaż wrażliwość na masakrę w „Charlie Hebdo” i niewrażliwość na nieporównanie większą masakrę w Nigerii może szokować i powinna zasmucać, jest jak wiadomo inaczej z powodu różnych miejsc tych zbrodni.
Chodzi rzecz jasna o Afrykę. To ją właśnie nazwałem problemem praktycznie nierozwiązywalnym.
Przyjrzyjmy się faktom. Kolonializm ostatecznie upadł w drugiej połowie dwudziestego wieku. Wtedy produkt krajowy brutto Korei Południowej był podobny do produktu Ghany. Dziś oba kraje dzieli gospodarcza przepaść. Powie Pan może, że Korea nie miała za sobą przeszłości kolonialnej. Odpowiem, że miała za sobą wojnę, podobnie zresztą jak Niemcy czy Polska.
Powiedzmy to otwarcie. Wyłącznymi winnymi niekończącej się tragedii afrykańskiej są Afrykanie. Dlaczego? Ponieważ w kontynent ten świat rozwinięty ulokował już miliony, jednak niezmiennie wojna goni wojnę, plaga plagę, Ebola AIDS, a rzeź goni rzeź.
Nasuwa się nieodparte pytanie o powody tego smutnego stanu. Są one dwa: kultura i natura.
Najpierw natura. Zasadniczą przyczyną niedorozwoju, nie tylko Afryki, jest lenistwo. Uzasadnienie tej prawdy jest uderzająco proste. Aby wyrwać się z biedy, trzeba sprzedawać. Aby sprzedawać, trzeba pożyczyć, kraść lub produkować. Jednak trudno jest ukraść czy pożyczyć rzecz nie istniejącą: wracamy zatem do produkcji. By złodziej mógł ukraść, ktoś musi wytworzyć. Ktoś musi się napracować.
Oto inne uzasadnienie decydującej roli pracy. Dochód pochodzi z ziemi, kapitału i pracy. Tej pierwszej niewiele przybywa, jednak masowy głód opanowano wszędzie z wyjątkiem Afryki. Prawdą jest, że dzisiejsze rolnictwo wymaga nakładów kapitałowych i jest upolitycznione. Lecz prawdą jest również, że wiele krajów tropikalnych, np. Tajlandia czy Kolumbia, nakłady te jakoś zdobyło i żywność produkuje. Afryka jednak – wciąż ma z tym kłopoty. Poza tym, nawet przy inwestycjach ziemia wymaga pracy: orki, zasiewu, żniw. Wracamy więc do pracy.
Fakt, że kapitał w znacznym stopniu pochodzi z kapitału jest ostatnio często przypominany, zwłaszcza przez lewicowców. Jednak nasuwające się tu twierdzenie „Pierwszy milion należy ukraść” nie bardzo się broni. Można by je sparafrazować: „Aby świetnie śpiewać, trzeba mieć świetny głos”, albo „Aby malować jak Rembrandt, trzeba mieć wielki talent”. Po pierwsze, nie stosuje się ono do wszystkich, choćby dlatego, że nie wszyscy mają możliwość kradzieży czy są do niej zdolni. Poza tym, owszem, z perspektywy inwestora wystarczy zainwestować i żelazną pięścią wymagać. Lecz z punktu widzenia beneficjenta środków inwestycyjnych już nie: brak inicjatywy czy złe decyzje doprowadzą do bankructwa. Czyli znowu wróciliśmy do pracy. Więcej nawet. Co z „pierwszym” kapitałem? W jaki sposób może on pochodzić z kapitału, skoro kapitał jeszcze nie istnieje?
W tej chwili, zwłaszcza wśród lewicowców, być może rozlegną się glosy: „Jak pracować, skoro pracodawcy nie zatrudniają?” Odpowiem: Praca do wykonania istnieje zawsze. Jeżeli nie umycie samochodu, to porządek na strychu, naprawa walącego się płotu, rozmowa z rodziną czy zabawa z psem. W komunistycznej Polsce było sporo skromności, czy można by rzec biedy, niemniej dzieci polskie chodziły ubrane ubogo, ale ciepło; niemodnie i brzydko, ale czysto; jadły nie czekoladę, ale chleb; piły nie Coca-Colę, ale mleko. Dlatego też, jak sądzę, w naszym kraju często myli się ubóstwo czy biedę – z nędzą.
A współczesny świat niedorozwinięty jest właśnie nędzny. Jego mieszkańcy najzwyczajniej niewiele robią. Nawet jeżeli praca jest o krok i krzyczy. Nawet jeżeli jest opłacana. Iluż to przedsiębiorców narzeka na niesumiennych pracowników? Ileż to niesolidności czy partactwa widzimy nawet we współczesnej Polsce?
Mowa jest głównie o Afryce. Lenistwo Murzynów uderza każdego, kto na Czarnym Lądzie spędził więcej niż chwilę. Przykłady można by mnożyć.
Przejdźmy wreszcie do drugiego powodu zapaści afrykańskiej – do natury. Znowu, wyjdźmy od faktów. Widać, że wszędzie w świecie, gdzie w społeczeństwie dominuje rasa czarna panuje nędza, głód i mnożą się patologie. I, trzeba to jasno stwierdzić, kryterium tu jest niestety kolor skóry. Haiti jest bowiem bliźniaczo podobne do Afryki, a we wspomnianej Kolumbii dzielnice nędzy, na przykład w pobliżu miasta Buenaventura, pokrywają się z ludnością murzyńską z zadziwiającą dokładnością.
Winą można ewentualnie obarczyć brak prawidłowych wzorców. Jednakże zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak gdziekolwiek indziej (w Republice Południowej Afryki, Dominikanie) czarnoskórzy rzadko znajdują się wśród najbogatszych. Natomiast często po prostu sobie nie radzą.
I Afryka po prostu sobie nie radzi. Jej mieszkańcy mniej są przystosowani do rozwiniętego świata, gdyż są mniej inteligentni. Brak świadomości problemów, czy powiedzmy otwarcie – głupota – oraz odwrotnie, upatrywanie przeszkód tam, gdzie ich nie ma (zabobony, szamanizm, wudu), w Afryce widać niemal na każdym kroku. Kto nie wierzy, niech pojedzie i sprawdzi, lub choćby spojrzy na poniższe zdjęcie. Przedstawia ono robotników powracających 2 500 km z Libii do Nigru.
http://life.joins.com/news/article/article.asp?ctg=1700&total_id=16899171&cloc=joongang|home|life_section
Fotografia ta nie zdobędzie raczej nagrody międzynarodowej, a szkoda. Powód? Poprawność polityczna.
W tym momencie pojawia się kwestia odpowiedzialności Afrykanów za swoje położenie: nie jest niczyją winą, że urodził się taki a nie inny. Jednak zmiany trzeba chcieć. Część z mieszkańców Czarnego Lądu jest na nią gotowa. Jednak po rozruchach w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii czy Francji widać wyraźnie, że nie cały omawiany kontynent jest gotów do współpracy.
Wracając do tematu zbrodni w „Charlie Hebdo” i w Nigerii, chociaż obie zostały popełnione przez fundamentalistów islamskich, uważam, że poza tym faktem nie mają one ze sobą nic wspólnego. Gdyż rzezie wśród czarnoskórych miewają różne tła, lecz z reguły podobne przyczyny. Znowu, spójrzmy prawdzie w oczy: Ci ludzie żyją jak zwierzęta i jeżeli przestają umierać jak zwierzęta (czyli często i powszechnie), następuje demograficzna eksplozja. Reszta – to w większości biologia. Jakikolwiek gatunek stłoczony na małej przestrzeni dostanie szału. Śledzie w beczce są martwe, zaś supermarketowym homarom szczypce się podwiązuje.
Masowe mordy w Nigerii mają podłoże religijne, lecz w Rwandzie raczej gospodarcze, zaś w Kongu czy Ugandzie – plemienne.
Europejczycy żyją jak ludzie; Afrykanie żyją jak zwierzęta. Taka jest smutna prawda stojąca za różnymi postawami, o których wspomina Pan w artykule. Świat cały, z Afryką włącznie, powszechnie jej zaprzecza i powszechnie jest jej świadomy. Stąd niestety w praktyce śmierć śmierci nierówna; stąd równi i równiejsi.
Kłaniam się.
Michał Obrębski
michalKROPKAobrebskiMAŁPKAyahooKROPKAcom
Poza tym - co konkretnie jest w moim tekście niechrześcijańskiego czy rasistowskiego?
Pozdrawiam i w słuch się zamieniam.
Michał Obrębski
A tak naprawdę w poszukiwaniu złota po Kadafim - nie udało się wszystkiego w Libii ukraść.
O ile co do inwestycji zagranicznych jest pan w absolutnym błędzie to ma pan całkowitą rację z eksplozją demograficzną i z tym że najlepiej będzie jeśli pomogą sobie sami. Nie wiem jak długo żył pan w Afryce ale z doświadczeń własnych mogę jedynie stwierdzić że tak Europejczycy jak i Afrykanie rzadko kiedy żyją jak ludzie.
Poruszył Pan cenny wątek: z tego że Murzyni są mniej inteligentni od pozostałych ludzi nie wynika, że są gorsi. Afrykanie też kochają i nienawidzą, ale jeżeli kochają to jest to po prostu "Come on" lub w ogóle bez słów, skoro był Pan w Afryce, to zachowanie Afrykanek Pan zna, a jeżeli nienawidzą, to już maczetami w kawałki. Wszystko - dużo prostsze.
Tak, wszędzie są obibocy i pracowici, złodzieje i uczciwi, ale kwiestia tkwi właśnie w proporcjach.
Pozdrawiam serdecznie. Chyba tylko 1% ludzi na świecie Sokoto umiejscawia nie w Japonii, ale w Nigerii właśnie.
Michał Obrębski
A poza tym uwaza pan to stwierdzenie ze "Ci ludzie żyją jak zwierzęta i jeżeli przestają umierać jak zwierzęta (czyli często i powszechnie), następuje demograficzna eksplozja. " za chrzescijanskie ? Owszem jest wiele prymitywow , ktorym wystarczy dac bron a zaczna wyrzynac kogo popadnie ale jak mozna cala ludnosc porownac do zwierzat ?
A jeżeli jakaś grupa żyje w brudzie i śmieciach; na suszę czy brak żywności reaguje nie oszczędnością, ale wzrostem dzietności; uważa, że aby mieć dzieci, trzeba nie tyle o nie dbać, ale dużo ich mieć (i najczęściej z niejednym mężczyzną); śpi każdy z każdym (kobiety również!); nie wykonuje nie tylko możliwej, ale nawet niezbędnej pracy, choć rzuca się ona w oczy i bynajmniej nie z powodu braku sił czy środków; jest nieskora lub niezdolna do spostrzeżenia problemów oczywistych (patrz wspomniane zdjęcie); słowem jeżeli jakaś grupa żyje jak najnędzniejsi polscy bezdomni - to można napisać, że ta grupa żyje jak zwierzęta, gdyż tak żyją zwierzęta.
Stwierdzenie faktu nie jest ani rasistowskie, ani niechrześcijańskie.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał Obrębski
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.